Temat: Dlaczego on sie nie oswiadcza

Jestem z chlopakiem, on byli juz zonaty . ma 30 lat ja 23. I chodzi mi o to, ze ostatnio się go kolega pyta kiedy się ożeni. A on ze byli juz żonaty i ze najpierw kolej na jego mlodszego brata (ma20 lat, ten brat) co o tym myslicie? Bo ja sama nie wiem. Jesteśmy razem 2 lata. Może za krotko? 
2 lata to krotko ja jestem ze swoim 6 planujemy wspolna przyszlosc a o slubie ani zareczynach jeszcze nie rozmawiamy
ja jak zamieszkałam z moim to po miesiącu od zamieszkania (a bycia w związku około 5 miesięcy), zapytałam czy On się ma zamiar ze mną żenić. Mój B. był tym zszokowany, jakbym mu wiadro z wodą na głowę wylała...I po dłuższej chwili odpowiedział, że...tak, ale żebym Mu dała czas i nie ponaglała.. Ok, pomilczałam trochę i nie upłynęło kolejne 2 miesiące gdy niespodziewanie mi się on oświadczył (to było rok temu). Dzisiaj jesteśmy już małżeństwem od 4 miesięcy i jest zdecydowanie lepiej niż przed ślubem. 
Gdybym nic nie powiedziała, to pewnie nadal byśmy mieszkali na kocią łapę, a ja bym się tylko denerwowała. 
Nie jest ważne czy jesteś z facetem miesiąc czy 10 lat. To kiedy jest dobry czas na ślub wyłącznie zależy od dwojga ludzi, a nie od czasu w jakim są ze sobą. Jeśli czujesz, że to jest T O, to wtedy trzeba działać. ja tylko wybadałam sytuację... Gdyby powiedział mi, że nie ma zamiaru się żenić, to pewnie byśmy nie byli już razem..bo po co? Teraz wiem, że to była bardzo dobra decyzja. Obojgu ślub dał nam spokój, a już nie wspomnę o rodzince mojego męża, która spuściła z tonu... (ale to jest zupełnie inna historia). 
Facet widocznie nie jest gotowy i nie ma to zwiazku z tym ze jest po rozwodzie.Moj maz jak mi sie oswiadczyl byl niecaly miesiac po rozwodzie.Poprostu porozmawiaj z nim o tym a sie dowiesz dlaczego.
My jesteśmy ze sobą 5 lat i nie ciągnie nas do zaręczyn i ślubu... Skoro z pierwszą żoną mu nie wyszło, to pewnie nie chce zepsuć związku z Tobą.
Ok. Zapytam go tak luźno czy kiedykolwiek chce się żenić jeszcze, i zobaczymy. Bo w sumie planuje my przyszlosc wspólną i nawet dzieci..
Ja mam 23 lata a mój Przemek 33. On był żonaty ( na szczeście nie ma bagażu w postaci dziecka) i jesteśmy ze sobą 3,5 roku i do ślubu jakoś się nie garnie. Odkąd go poznalam twierdził, że papaierek do miłości nie jest potrzebny i myślę ze nie chce za bardzo przez to przechodzić drugi raz. Po drugie mnie nie ciągnie do ślubu ale kiedys go zapytałam czy gdybym była dziewczyną której potrezbny jest ślub to czy by mi się oświadczyl to odpowiedzial ze "tak" i od tamtej pory ma mam spokojna głowe ;)
Pasek wagi

JaGruba napisał(a):

Rozwodnicy tak mają... Nie spieszy im się do ponownych oświadczyn... a tym bardziej do ślubu.

Czy ja wiem? Znam osobiście i blisko dwóch panów po rozwodzie. Kolejne oświadczyny przyszły im bez problemu. Jeden prawie dwa lata po drugim ślubie, drugi bierze kolejny ślub we wrześniu, prawie wszystko załatwione. To nie wina rozwodu, tylko niepewności co do kobiety. Przykro mi.
Pasek wagi
Kurcze sama nie wiem co myśleć. Ale on zapewnia mnie ze mnie kocha, i jestem na 99 procent pewna ze jest pewny, ja nie wiem co to ma być, może on nie czuje żadnej presji i chce czekać.. Ale ja bym chciala wiedzieć na czym stoję. Chyba go delikatnie zapytam. Ale jak on sobie pomyśli ze się upomina o ślub i poczuje jakiś nacisk?
Widocznie mu się nie spieszy do kolejnego ślubu...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.