12 grudnia 2012, 22:45
Potrzebuje pomocy, jutro mam spotkac się z chłopakiem który ma 25 lat, ja mam 18 , hmmm pewnie powiecie że zbyt duża różnica wieku.
Zauroczył mnie przez gg , pare rozmów, miłych słów , jego głos sprawia że uginają się pode mną nogi. O czym mam z nim rozmawiac? Idę do niego do mieszkania jutro na 20. nie wiem czy dobrze robię. Ale on jest bardzo zajęty bo pracuje. Co myślicie?
- Dołączył: 2011-11-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4907
12 grudnia 2012, 23:23
zle zle...na pierwsze spotkanie idzie sie w miejsce publiczne gdzie jest duzo ludzi, a nie do mieszkania
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
12 grudnia 2012, 23:25
Nie jedzie się do faceta na pierwsze spotkanie, to on ma przyjechać, ewentualnie umawiamy się w połowie drogi, ale nigdy tak, że ty przyjeżdżasz do niego.
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 1792
12 grudnia 2012, 23:27
Hej. co do różnicy wieku to bez takich. To żadna różnica.
A co do tego, zebysz poszla sama do mieszkania obcego faceta to przeczytaj to jeszcze raz co napisałam i może cię oświeci samo brzmienie tego zdania.
W każdym razie. Nie ma mowy, żebyś tam poszła. Nie pozwalam. chcesz żeby ci krzywde zrobił? Nie badź idiotką!
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
12 grudnia 2012, 23:29
No też się umawiałam z chłopakami w wieku 18nastu i 17nastu przez net, ale nigdy nie u nich w mieszkaniu....... Już chyba dużo osob Ci napisało, co powinnas zrobic. Nie znasz go osobiscie, wiec nic nie mozesz powiedziec o zaufaniu do niego, ale ja bym je stracila na wstepie, skoro w ogole cos takiego proponuje kobiecie, a zwlaszcza mlodej dziewczynie - jeszcze przyjdź do mnie, bo zajety jestem....
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
12 grudnia 2012, 23:32
Villemo91 napisał(a):
myślałam że dziewczyny w Twoim wieku są odrobinę mądrzejsze...brak słów
niestety ale w pełni się zgadzam .
jeśli będzie mu zależało to znajdzie chwilę, żeby się z Tobą spotkać poza mieszkaniem.
12 grudnia 2012, 23:32
zaprosił mnie na lampkę wina , chciał po mnie podjechac ale ja uznałam że poradze sobie sama i przyjadę tramwajem. zaczeło mi na nim zależec.
12 grudnia 2012, 23:33
zawsze może byc tak że ejst normalny i nie jest zboczencem ,ale musze się szanowac .... i nie dawac wszytskiego od razu , facet ma sie starac. to prawda
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
12 grudnia 2012, 23:33
Dziewczyno, tylko tego nie rób, błagam Cię....Nie idź do niego...Czym Ci zainponował? Że ma 6 letnią córkę z której to matką już nie jest. Nie tłumacz się mu, nie idź do niego...
12 grudnia 2012, 23:35
był młody i głupi , a matka tego dziecka jest nieodpowiedzialna i odbiło jej podobno. Ma całe życie placic za błędy młodosci? ma prawo do szczęscia , zwłaszcza że jest wart uwagi , ale wiem już że nie mam tam isc.