Temat: Prosze o rade - chłopak

Nie wiem co mam zrobic i musze sie kogoś poradzić, w pt pokłóciłam sie z chłopakiem o to, ze planowalismy sie spotkac własnie w pt, jeszcze rano mi pisał, ze strasznie tęskni, juz nie może sie doczekać kiedy mnie zobaczy itd. a jak juz zaczęłam sie szykowac pisze mi smsa, czy nie bede zła jak sie niespotkamy bo spotkał kolege i go namawia na balet i chciałby sie z nim napic no i wiadomo zaczęliśmy sie o to kłócic bo jak widac wazniejsi sa dla niego koledzy i jak sie mnie spytał czy spotkamy sie w sobote to napisałam mu, definitywnie nie. Jednak byłam pewna ze sie odezwie ale dzis jest Nd a On nic sie juz nie odezwał. Strasznie za Nim tesknie i tu jest moje pytanie, odezwałybyście sie do Niego na moim miejscu czy dac sobie spokój?
Z jednej strony przez tydzien Cie nie widzial, odwolal spotkanie na ktore byliscie umowieni- nienawidze jak ktos zmienia mi plany, a Ty pewnie bardzo czekalas na to spotkanie, ale powiedzial Ci prawde a nie sciemnial,ze nagle babcia sie zle poczula, czy musi zostac z siostra- wiesz o co chodzi.
Pasek wagi

MR917 napisał(a):

minusczternascie napisał(a):

Załozylam kiedys podobny temat;)) dosłownie że mielismy sie spotkac z moim a nie przyjechał i był nieosiągalny pod tel. dziewczyny były zdziowone bardzo ze go tak ustawiam że  chłopak musi mieć luz , swoje życie itp. Poradziły mi ksiązkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" przeczytalam duzo rzeczy zrozumialam i wiesz co??? ja juz sie tak nie nakręcam , nie KAŻĘ mu przyjezdzac na siłę i mam go wtedy kiedy tylko chce, z facetem tak trzeba ,ajak mu pokazesz ze Ci srednio zalezy na spotkaniu przybiegnie z językiem na wierzchu, a Ty swoje wiedz. Powodzenia. Nie rob mu afery o to, bardzo sie zdziwi ze Cie to nie obeszło, a mowię Cio ze nastepnym razem wybierze spotkanie z Tobą. Nawiasem mówiąc chłopak musi miec oprocz Ciebie swoje życie bo sie  wkoncu ze sobą podusicie i odejdzie. powodzenia
Książka napisana przystępnym językiem, ale większość rad napisana w formie sztuki dla sztuki ;-) Taka troche psychologia dla ubogich.Sprowadzanie wszystkich facetów do jednego, uniwersalnego modelu zachowań... Bardzo niemądre i nieżyciowe. 


normalne że wszystkiego dosłownie brać nie można, ale sama też poprawiłam swoje podejście do spraw damsko-męskich i teraz ok. Z poprzednim partnerem zachowywałam się idiotycznie i cały czas mi się wydawało że muszę nadskakiwać żeby mnie kochał i on to wykorzystywał, a teraz luzik , a mój partner szaleje za mną.
Pasek wagi
Jak facet woli pić piwo z kumplem na baletach to jego problem. Ją bym takiego opala bo nie wierze ze na tych baletach innych d.p nie zarywa
Mam teraz to samo ze swoim ... nerwowo nie wytrzymuje..juz 2 razy mnie wystawil bo kolega wazniejszy :/ z czego tez juz sie szykowalam i cieszylam bo tesknilam...teraz nie odzywa sie do mnie juz 3 dzien a dlatego, ze mielismy sie spotkac w piatek a on stwierdzil, ze chce posiedziec w domu i odpoczac i sie z nikim nie widziec i ,ze taki ma charakter :/ po czym wyskoczyl bysmy sobie dali czas na przemyslenie bo on nie wie czego chce -.-....kazdy w kolo mowi bym zala spokoj ale wiadomo jak to jest :/ jak zalezy to chce sie czekac i sie ma nadzieje
Pasek wagi

Sias. napisał(a):

Też czytałam "dlaczego mężczyźni kochają..." i wiesz co? W tym związku, w którym chłopak mnie olewał, a ja robiłam wszytsko żeby mu było dobrze, byłam właśnie takim typem popychadła. Dbałam o niego bardziej niż o siebie. I jak na tym wyszłam? Przez pół roku zdradzał mnie, nigdy nie miał czasu, nawet nie miał czasu zadzwonić czy napisać sms'a. Potem się zmieniłam, zrozumiałam, że nie mogę dać żadnemu wejść sobie na głowę. Nie dzwoń do niego, jeśli będzie chciał to sam znajdzie sposób żeby się skontaktować i przeprosić. Ty tu nie zawiniłaś. Dawanie facetowi swobody a zgadzanie się na wszystkie upokorzenia i zdarzenia, które nas bolą to dwie różne sprawy.Skoro już się z Tobą umówił, a potem odwołał to w ostatniej chwili z powody imprezy to coś jest nie tak. Dobre wychowanie nie pozwoliłoby człowiekowi na takie coś, a co dopiero miłość do swojej kobiety? Może czuje, że pozwolisz mu na każdy wybryk i wszystko z uśmiechem zniesiesz? Nie daj się wykorzystywać. 
Madrze mowi! ;)

Mnie też denerwują takie sytuacje, ale jeżeli takie zachowanie nie zdarza się za często to bym zadzwoniła. Mój Luby też tak zrobił parę razy ale wyjaśniliśmy sobie i teraz tak stara się nie robić.

A nie odzywa się twój facet bo może czeka aż ci złość przejdzie i sama się odezwiesz?

Cikita1989 napisał(a):

Mnie też denerwują takie sytuacje, ale jeżeli takie zachowanie nie zdarza się za często to bym zadzwoniła. Mój Luby też tak zrobił parę razy ale wyjaśniliśmy sobie i teraz tak stara się nie robić. A nie odzywa się twój facet bo może czeka aż ci złość przejdzie i sama się odezwiesz?

tak On na pewno czeka az ja sie pierwszw odezwe i serce mi podpowiada zeby sie odezwac a rozum daj sobie z Nim spokój, ale tak strasznie mi na Nim zalezy,ze az mnie korci aby sie odezwac pierwsza tylko boje sie, że bede tego żałowała 
i co w koncu? odezwał się?
poczekaj na jego ruch...nie był fair. Z kumplem mógł się ustawić na sobotę, a nie Tobie obiecał i Cię wystawił....

marmody napisał(a):

i co w koncu? odezwał się?

Nie :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.