Temat: Prosze o rade - chłopak

Nie wiem co mam zrobic i musze sie kogoś poradzić, w pt pokłóciłam sie z chłopakiem o to, ze planowalismy sie spotkac własnie w pt, jeszcze rano mi pisał, ze strasznie tęskni, juz nie może sie doczekać kiedy mnie zobaczy itd. a jak juz zaczęłam sie szykowac pisze mi smsa, czy nie bede zła jak sie niespotkamy bo spotkał kolege i go namawia na balet i chciałby sie z nim napic no i wiadomo zaczęliśmy sie o to kłócic bo jak widac wazniejsi sa dla niego koledzy i jak sie mnie spytał czy spotkamy sie w sobote to napisałam mu, definitywnie nie. Jednak byłam pewna ze sie odezwie ale dzis jest Nd a On nic sie juz nie odezwał. Strasznie za Nim tesknie i tu jest moje pytanie, odezwałybyście sie do Niego na moim miejscu czy dac sobie spokój?

minusczternascie napisał(a):

Załozylam kiedys podobny temat;)) dosłownie że mielismy sie spotkac z moim a nie przyjechał i był nieosiągalny pod tel. dziewczyny były zdziowone bardzo ze go tak ustawiam że  chłopak musi mieć luz , swoje życie itp. Poradziły mi ksiązkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" przeczytalam duzo rzeczy zrozumialam i wiesz co??? ja juz sie tak nie nakręcam , nie KAŻĘ mu przyjezdzac na siłę i mam go wtedy kiedy tylko chce, z facetem tak trzeba ,ajak mu pokazesz ze Ci srednio zalezy na spotkaniu przybiegnie z językiem na wierzchu, a Ty swoje wiedz. Powodzenia. Nie rob mu afery o to, bardzo sie zdziwi ze Cie to nie obeszło, a mowię Cio ze nastepnym razem wybierze spotkanie z Tobą. Nawiasem mówiąc chłopak musi miec oprocz Ciebie swoje życie bo sie  wkoncu ze sobą podusicie i odejdzie. powodzenia

Książka napisana przystępnym językiem, ale większość rad napisana w formie sztuki dla sztuki ;-) Taka troche psychologia dla ubogich.

Sprowadzanie wszystkich facetów do jednego, uniwersalnego modelu zachowań... Bardzo niemądre i nieżyciowe. 

.morena napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

masdalena napisał(a):

Ty tak serio?Nie traktuj go jak psa na smyczy. jak chce wyjść z kolegą na piwo to niech idzie.No chyba, ze z kolegami wychodzi częściej niż z Tobą.W sobote chciał się spotkać, powiedziałaś, ze nie. Jak chcesz się z nim spotkać to po prostu zadzwoń i się umów.
dla ciebie to jest normalne ze facet nagle zmienia plany? a moze zapytamy sie go czy dziewczyna jest mu wogole potrzebna.ja sie umowilam z moim bylym cos robic, szykowalam sie zadzwonilam, a on pojechal sobie ze znajomymi do innego miasta i olal mnie
Bo niekróre jak widać godzą się na pomiatanie i co zrobi facet akceptuje, czyli ona sama zachowuje się jak pies.


Muszę powiedzieć mojemu chłopakowi, ze mną pomiata bo czasem wychodzi z kumplami na piwo.
Dzięki, że mi to uświadomiłaś. Chyba muszę znaleźc sobie nowego, który bedzie spędzał cały wolny czas tylko i wyłacznie ze mną.


Pasek wagi

MR917 napisał(a):

minusczternascie napisał(a):

Załozylam kiedys podobny temat;)) dosłownie że mielismy sie spotkac z moim a nie przyjechał i był nieosiągalny pod tel. dziewczyny były zdziowone bardzo ze go tak ustawiam że  chłopak musi mieć luz , swoje życie itp. Poradziły mi ksiązkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" przeczytalam duzo rzeczy zrozumialam i wiesz co??? ja juz sie tak nie nakręcam , nie KAŻĘ mu przyjezdzac na siłę i mam go wtedy kiedy tylko chce, z facetem tak trzeba ,ajak mu pokazesz ze Ci srednio zalezy na spotkaniu przybiegnie z językiem na wierzchu, a Ty swoje wiedz. Powodzenia. Nie rob mu afery o to, bardzo sie zdziwi ze Cie to nie obeszło, a mowię Cio ze nastepnym razem wybierze spotkanie z Tobą. Nawiasem mówiąc chłopak musi miec oprocz Ciebie swoje życie bo sie  wkoncu ze sobą podusicie i odejdzie. powodzenia
Książka napisana przystępnym językiem, ale większość rad napisana w formie sztuki dla sztuki ;-) Taka troche psychologia dla ubogich.Sprowadzanie wszystkich facetów do jednego, uniwersalnego modelu zachowań... Bardzo niemądre i nieżyciowe. 

bez przesady nie wzięlam sobie wszytskich rad do siebie ,niektore opcje mnie nawet nie dotyczyły ,ale zmieniły moj pogląd na sprawę ;)) ..kiedys strasznie sie denerwowalam że coś lub ktos jest ważniejsze w danym momencie ode mnie , teraz jakos nie musze sie  o to martwić , robię tak że chłopak godzi inne czynnosci ze spotkaniami ze mną .

minusczternascie napisał(a):

MR917 napisał(a):

minusczternascie napisał(a):

Załozylam kiedys podobny temat;)) dosłownie że mielismy sie spotkac z moim a nie przyjechał i był nieosiągalny pod tel. dziewczyny były zdziowone bardzo ze go tak ustawiam że  chłopak musi mieć luz , swoje życie itp. Poradziły mi ksiązkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" przeczytalam duzo rzeczy zrozumialam i wiesz co??? ja juz sie tak nie nakręcam , nie KAŻĘ mu przyjezdzac na siłę i mam go wtedy kiedy tylko chce, z facetem tak trzeba ,ajak mu pokazesz ze Ci srednio zalezy na spotkaniu przybiegnie z językiem na wierzchu, a Ty swoje wiedz. Powodzenia. Nie rob mu afery o to, bardzo sie zdziwi ze Cie to nie obeszło, a mowię Cio ze nastepnym razem wybierze spotkanie z Tobą. Nawiasem mówiąc chłopak musi miec oprocz Ciebie swoje życie bo sie  wkoncu ze sobą podusicie i odejdzie. powodzenia
Książka napisana przystępnym językiem, ale większość rad napisana w formie sztuki dla sztuki ;-) Taka troche psychologia dla ubogich.Sprowadzanie wszystkich facetów do jednego, uniwersalnego modelu zachowań... Bardzo niemądre i nieżyciowe. 
bez przesady nie wzięlam sobie wszytskich rad do siebie ,niektore opcje mnie nawet nie dotyczyły ,ale zmieniły moj pogląd na sprawę ;)) ..kiedys strasznie sie denerwowalam że coś lub ktos jest ważniejsze w danym momencie ode mnie , teraz jakos nie musze sie  o to martwić , robię tak że chłopak godzi inne czynnosci ze spotkaniami ze mną .

Czyli co Ty byś radziła zeby jednak się do niego odezwać ? 
pewnie że tak , nie robić z tego afery co sie stało tylko ustalić pewne sprawy ...np że rozumiesz ze mu sa potrzebne spotkania z kumplami ,ale nie wtedy gdy akurat jestescie ustawieni . Obrazanie sie na siebie tygodniami do niczego dobrego nie prowadzi . Tylko coraz więcej żalu  w sobie zbieracie .
z doświadczenia wiem, że nie jest on wart Twojej tęsknoty. Przechodziłam coś podobnego. Teraz mam chłopaka dla którego jestem najważniejsza na świecie i Ty też na takiego zasługujesz. To trudne ale nie możesz się złamać, nie odzywaj się do niego, olać drania!
Też czytałam "dlaczego mężczyźni kochają..." i wiesz co? W tym związku, w którym chłopak mnie olewał, a ja robiłam wszytsko żeby mu było dobrze, byłam właśnie takim typem popychadła. Dbałam o niego bardziej niż o siebie. I jak na tym wyszłam? Przez pół roku zdradzał mnie, nigdy nie miał czasu, nawet nie miał czasu zadzwonić czy napisać sms'a. Potem się zmieniłam, zrozumiałam, że nie mogę dać żadnemu wejść sobie na głowę. Nie dzwoń do niego, jeśli będzie chciał to sam znajdzie sposób żeby się skontaktować i przeprosić. Ty tu nie zawiniłaś. Dawanie facetowi swobody a zgadzanie się na wszystkie upokorzenia i zdarzenia, które nas bolą to dwie różne sprawy.Skoro już się z Tobą umówił, a potem odwołał to w ostatniej chwili z powody imprezy to coś jest nie tak. Dobre wychowanie nie pozwoliłoby człowiekowi na takie coś, a co dopiero miłość do swojej kobiety? Może czuje, że pozwolisz mu na każdy wybryk i wszystko z uśmiechem zniesiesz? Nie daj się wykorzystywać. 

.morena napisał(a):

masdalena napisał(a):

.morena napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

masdalena napisał(a):

Ty tak serio?Nie traktuj go jak psa na smyczy. jak chce wyjść z kolegą na piwo to niech idzie.No chyba, ze z kolegami wychodzi częściej niż z Tobą.W sobote chciał się spotkać, powiedziałaś, ze nie. Jak chcesz się z nim spotkać to po prostu zadzwoń i się umów.
dla ciebie to jest normalne ze facet nagle zmienia plany? a moze zapytamy sie go czy dziewczyna jest mu wogole potrzebna.ja sie umowilam z moim bylym cos robic, szykowalam sie zadzwonilam, a on pojechal sobie ze znajomymi do innego miasta i olal mnie
Bo niekróre jak widać godzą się na pomiatanie i co zrobi facet akceptuje, czyli ona sama zachowuje się jak pies.
Muszę powiedzieć mojemu chłopakowi, ze mną pomiata bo czasem wychodzi z kumplami na piwo.Dzięki, że mi to uświadomiłaś. Chyba muszę znaleźc sobie nowego, który bedzie spędzał cały wolny czas tylko i wyłacznie ze mną.
ludzie są coraz głupsi... tak znajdz sobie  nie chce mi się tlumaczyć postu autorki, naucz się czytać ze zrozumieniem.


Czytanie ze zrozumieniem dziewczyny! Nikt nikomu nie broni kontaktów z kolegami. Dziewczynie chodzi o to, że w ostatniej chwili ją wystawił i poszedł w tango z kolegą. Halo? To jest chyba coś nie tak?
Na Twoim miejscu poczekałabym, aż od zadzwoni. Jak już to zrobi to nie rób mu żadnych fochów, ale też nie bądź miła, niech pomyśli, że to wszystko Ci obojętne i może się trochę zmartwi..
ja bym się nie odezwała i Tobie też tak radzę. i masz prawo być zła

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.