- Dołączył: 2012-11-26
- Miasto: Nysa
- Liczba postów: 347
28 listopada 2012, 16:35
Za dwa tygodnie minie 5 miesiecy odkad zmarl moj ojciec.Ostatnie 8 lat nie mialam z nim zadnego kontaktu,odeszlysmy z mama od niego bo pil,nie interesowal sie nami,wstydzilam sie go,nie dal mi w zyciu nic,stracilismy mieszkanie i dach nad glowa przez niego.Znienawidzilam go.Nie pojechalam na jego pogrzeb jako jedyna z trojki dzieci.Po prostu nie moglabym stanac nad grobem i udawac ze mnie to dotknelo,ze czuje żal.Rodzeństwo i Mama mowia ze ludzie gadali ze mnie nie bylo i ze to nie w porzadku w stosunku do pamieci o ojcu.Czy ktos z Was byl w takiej sytuacji i potrafi zrozumiec a nie potepiac?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
28 listopada 2012, 16:54
ludzie gadali, bo nie wiedza co masz w sercu. ja tam jestem w stanie Cię zrozumieć.
- Dołączył: 2012-08-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 517
28 listopada 2012, 16:58
Miałam podobną sytuację z tym że nie znałam ojca od urodzenia i robił nam problemy... napisz na pw to odpowiem Ci jak sobie radzę z tym..
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
28 listopada 2012, 16:59
ja nie pojde, na pogrzeb mojego
28 listopada 2012, 17:15
moja babka uprzykrzyla mojej rodzinie zycie, wlasnego syna potraktowala jak najgorszego smiecia! i choc zyje...wiem juz dzis ze nie stane nad jej grobem. doskonale Cie rozumiem, a ludzmi sie nie martw, nie sa tego warci....
28 listopada 2012, 17:31
To tylko i wyłącznie twoja sprawa czy chcesz odwiedzać ojca na cmentarzu, jak oni chcą niech sobie chodzą ale jakim prawem mają cię do tego zmuszać?
Co do ludzi/sąsiadów to oni zawsze szukają sensacji i oceniają innych żeby podnieść swoje własne poczucie wartości.
Edytowany przez Aanusia21 28 listopada 2012, 17:33
- Dołączył: 2007-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2720
28 listopada 2012, 17:39
wiesz, że ludziom i tak nie dogodzisz, bo zawsze znajdzie sie ktos kto się czegos doczepi....jak mój tata zginął to mohery stawały na drodze zeby popatrzec jak wyglądamy i mimo, że mój tata był wspaniałym czlowiekiem i chcieliśmy spędzac na cmentarzu więcej czasu to przez te pieprzone plotkary, az odechciewało się nosa z domu wychylać bo przez długi czas byliśmy wielką sensacja dlatego uwierz mi takie głupie gadanie powinnaś olać, bo ludzie zawsze będą gadać a ty pewnie dobrze to przemyslalas przed pogrzebem wiec nie masz co teraz się zastanawiać. To była Twoja decyzja więc im guzik do tego
Edytowany przez butoniarka 28 listopada 2012, 17:39
- Dołączył: 2007-09-07
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 7004
28 listopada 2012, 17:45
Olej ludzi, niech sobie gadają... myślę, że Ty żałobę po ojcu przeżyłaś dawno temu... będziesz gotowa, to pójdziesz na cmentarz, nic na siłę... a mamę poproś, aby nie mówiła Ci takich rzeczy... Ja ciągle walczę, z nastawieniem, co ludzie powiedzą:( Ale to jest sprawa wychowania.
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
28 listopada 2012, 18:59
Ja tez doskonale Cię rozumiem... Jestem osobą która nienawidzi robienia czegoś pod publikę. Nie czułaś potrzeby i więzi z ojcem, to nie poszłaś, nie rozumiem czemu miałabyś to zrobić. Żeby ludzie nie gadali? A wyobraź sobie co by było gdybyś poszła i nie uroniła łzy, to też by gadali, że nie płakałaś. Ludzie zawsze coś potrafią wymyśleć i trzeba mieć ich w dupie po prostu. To jest tylko Twoja decyzja kiedy będziesz gotowa na to aby zapalić swieczkę nad jego grobem. Może to nie nastąpić nigdy i też nikt nie ma prawa Cię za to oceniać. Także trzymaj się i nie żałuj tego :*
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Kęty
- Liczba postów: 5171
28 listopada 2012, 19:38
na szczęście mam wspaniałego tatę :) ale gdybym była w twojej sytuacji zrobiłabym tak samo ,,za życia frajer po śmierci bohater" smutne ale częste...
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 1792
28 listopada 2012, 19:40
jesli tak chciałas i masz czyste sumienie to znaczy ze twoje postepowanie jest dobre. nie przejmuj sie tym co mówią inni.