Temat: gdy ktoś odchodzi

Za dwa tygodnie minie 5 miesiecy odkad zmarl moj ojciec.Ostatnie 8 lat nie mialam z nim zadnego kontaktu,odeszlysmy z mama od niego bo pil,nie interesowal sie nami,wstydzilam sie go,nie dal mi w zyciu nic,stracilismy mieszkanie i dach nad glowa przez niego.Znienawidzilam go.Nie pojechalam na jego pogrzeb jako jedyna z trojki dzieci.Po prostu nie moglabym stanac nad grobem i udawac ze mnie to dotknelo,ze czuje żal.Rodzeństwo i Mama mowia ze ludzie gadali ze mnie nie bylo i ze to nie w porzadku w stosunku do pamieci o ojcu.Czy ktos z Was byl w takiej sytuacji i potrafi zrozumiec a nie potepiac?
ludzie gadali, bo nie wiedza co masz w sercu. ja tam jestem w stanie Cię zrozumieć.
Miałam podobną sytuację z tym że nie znałam ojca od urodzenia i robił nam problemy... napisz na pw to odpowiem Ci jak sobie radzę z tym..
ja nie pojde, na pogrzeb mojego
moja babka uprzykrzyla mojej rodzinie zycie, wlasnego syna potraktowala jak najgorszego smiecia! i choc zyje...wiem juz dzis ze nie stane nad jej grobem. doskonale Cie rozumiem, a ludzmi sie nie martw, nie sa tego warci....
To tylko i wyłącznie twoja sprawa czy chcesz odwiedzać ojca na cmentarzu, jak oni chcą niech sobie chodzą ale jakim prawem mają cię do tego zmuszać?

Co do ludzi/sąsiadów to oni zawsze szukają sensacji i oceniają innych żeby podnieść swoje własne poczucie wartości.
wiesz, że ludziom i tak nie dogodzisz, bo zawsze znajdzie sie ktos kto się czegos doczepi....jak mój tata zginął to mohery stawały na drodze zeby popatrzec jak wyglądamy i mimo, że mój tata był wspaniałym czlowiekiem i chcieliśmy spędzac na cmentarzu więcej czasu to przez te pieprzone plotkary, az odechciewało się nosa z domu wychylać bo przez długi czas byliśmy wielką sensacja dlatego  uwierz mi takie głupie gadanie powinnaś olać, bo ludzie zawsze będą  gadać a ty pewnie dobrze to przemyslalas przed pogrzebem wiec nie masz co teraz się zastanawiać. To była Twoja decyzja więc im guzik do tego
Olej ludzi, niech sobie gadają... myślę, że Ty żałobę po ojcu przeżyłaś dawno temu... będziesz gotowa, to pójdziesz na cmentarz, nic na siłę... a mamę poproś, aby nie mówiła Ci takich rzeczy... Ja ciągle walczę, z nastawieniem, co ludzie powiedzą:( Ale to jest sprawa wychowania.
Pasek wagi
Ja tez doskonale Cię rozumiem... Jestem osobą która nienawidzi robienia czegoś pod publikę. Nie czułaś potrzeby i więzi z ojcem, to nie poszłaś, nie rozumiem czemu miałabyś to zrobić. Żeby ludzie nie gadali? A wyobraź sobie co by było gdybyś poszła i nie uroniła łzy, to też by gadali, że nie płakałaś. Ludzie zawsze coś potrafią wymyśleć i trzeba mieć ich w dupie po prostu. To jest tylko Twoja decyzja kiedy będziesz gotowa na to aby zapalić swieczkę nad jego grobem. Może to nie nastąpić nigdy i też nikt nie ma prawa Cię za to oceniać. Także trzymaj się i nie żałuj tego :*
na szczęście mam wspaniałego tatę :) ale gdybym była w twojej sytuacji zrobiłabym tak samo ,,za życia frajer po śmierci bohater" smutne ale częste...
jesli tak chciałas i masz czyste sumienie to znaczy ze twoje postepowanie jest dobre. nie przejmuj sie tym co mówią inni. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.