Temat: Dość dziwny ,,problem,, z facetem

Hej Wszystkim ,otóż poznałam fajnego  faceta ,przystojny ,ciekawie gada itp. Tylko jedna rzecz mi nie pasuje (to dość powierzchowne i zdaje sobie z tego sprawę) ale koleś zupełnie nie ma gustu ,ubiera się okropnie :/ I tu moje pytanie ,jak w subtelny i nie rażący jego uczuć przekazać mu ,że mógłby coś z tym zrobić?
jest pewna grupa osób które są reformowalne pod tym względem  i da sie cos z tym zrobic i jest taka grupa której nic nie wmówisz bo im wygodnie i tyle..maja swój swiat i chodza w tym co im sie podoba i jakies kwestie mody nie maja najmniejszego znaczenia...znam takiego pacjenta i choc ma kasy jak lodu to kupuje to co mu sie podoba i tyle...teraz to juz spoko ale kilka a moze kilkanascie lat wstecz miał to totalnie gdzies...to jest sprawa delikatna bardzo....jak Ci sie podoba charakter tej osoby to olej to na początku okazja sama sie nadarzy nie rób niczego na siłe...dodam na koniec ze tamta osoba znalazła sobie żonę o podobnych gustach....moze nie wyróznających sie zabardzo negatywnie ale pokreslic swoich walorów tez nie umie....ale dogaduja sie super jakos razem...

alooone napisał(a):

tygrysek84 napisał(a):

Kochana mój narzeczony jak zaczęliśmy się spotykać był przykładem kompletnego bezguścia ( niech mi wybaczy że tak piszę). Jak na pierwszą randkę przyszedł to szczerze miałam duże wątpliwości. Sweter z lekka przybrudzony i z lekka skosmacony, spodnie z lekka za długie i buty jak na pole. Dałam mu jednak szanse bo bardzo mi się jego charakter spodobał i piękny uśmiech. Teraz ubiera się zupełnie inaczej, a wystarczyło że wybrałam się z nim kilka razy na zakupy i czasem coś mu kupiłam w prezencie. Mam teraz przy sobie przystojniaka że hej! i teraz nawet jestem bardziej zazdrosna i czujniejsza niż wcześniej.Mam najcudowniejszego mena na świeciePamiętaj że to co na wierchu można zmienić a charakteru nie zmienisz ( przynajmniej całkowicie nie dasz rady).
dajesz mi nadzieje :p wiem ,że nie powinno oceniać się ludzi po wyglądzie i ,że w tym momencie zachowuje się jak pustak .Chyba zacznę od tego aby poszedł ze mną na zakupy :D I tak powolutku do przodu


Hehe ja szczerze mojemu to wprost powiedziałam, że przystojniak z niego a ubiera się niezbyt ciekawie. Teraz jak tylko kupi sobie coś ładnego to go chwalę i mowie mu że świetnie wygląda. Szczera jestem i tyle, oczywiście z taktem. Ostatnio nawet kupił sobie sam dwie pary spodni i o dziwo dopasowane i nie za długie. A jaki był z siebie dumny a ja byłam zachwycona. Zawsze nosił za duże i za długie. pasek miał taki ściśnięty że te spodnie u góry mu aż sterczały. Jego starszy brat ma taki styl dalej. Jego żonie najwyraźniej to się podoba.
Pasek wagi
widocznie dla niego to nie ma znaczenia
ja bym subtelnie powiedziala jakos... ale jak...zeby nie urazic...
Kup mu garnitur od Armaniego...
ech, zwolnij dziewczyno, ja znam sporo gości, którzy całe dotychczasowe życie chodzą w koszulach w kratę, w czarnych podkoszulkach, w bluzach od dresu (mój szef, lat 50, doktor nauk matematycznych).
Nie każdy ma potrzebę wyglądania, jak prezenter telewizyjny, nie każdemu z tym po drodze. Może najpierw się lepiej poznajcie, zanim zaczniesz go zmieniać, albo zorientujesz się, że te brzydkie ciuchy to jest Ralf Lauren i że to jego styl
Pasek wagi
Takie rzeczy wymagają czasu :) Ja też nie od razu poleciałam z moim do sklepu. Zresztą, sama nie ubierałam się wtedy jako super stylowo. Kup mu koszulę na  mikołaja, albo pod choinkę :P Powiedz, że pociąga cię w niej jeszcze bardziej (no chyba, że nie lubisz koszul, to coś innego).
Powiedź mu że widziałaś piękny sweter i chciałabyś mu go kupić na mikołaja, ale niech najpierw go zobaczy w sklepie. Idźcie razem na zakupy może coś pomoże

fitprzemek napisał(a):

My faceci tak mamy... ze skrajności w skrajność, albo ubieramy się niemodnie i byle jak albo za bardzo lecimy i wyglądamy jak kobiety. Powiedz że musisz coś sobie kupić i potrzebujesz męskiej oceny, weź go do sklepu i "przypadkiem" znajdź coś dla niego i niech to kupi

Bardzo słuszne spostrzeżenie. :D Ale naprawdę to aż takie trudne, żeby nie przesadzać w żadną stronę?
masz 19 lat więc pomysł powinien ci się spodobać. Randka na wesoło: idziecie do galerii i tam on ubiera ciebie a ty jego w to co wam się podoba, bądź żeby było śmiesznie, w przebieralni oczywiście stuknijcie parę fotek i będziecie mieli ubaw po pachy a jak w końcu ubierzesz go jak trzeba to powiedz " WOW ale zajebiście w tym wyglądasz, bardzo pasuje ci taki styl" Później sam będzie mógł to ocenić na sucho oglądając fotki ;) YO!

krolowamargot1 napisał(a):

Kup mu garnitur od Armaniego...ech, zwolnij dziewczyno, ja znam sporo gości, którzy całe dotychczasowe życie chodzą w koszulach w kratę, w czarnych podkoszulkach, w bluzach od dresu (mój szef, lat 50, doktor nauk matematycznych).Nie każdy ma potrzebę wyglądania, jak prezenter telewizyjny, nie każdemu z tym po drodze. Może najpierw się lepiej poznajcie, zanim zaczniesz go zmieniać, albo zorientujesz się, że te brzydkie ciuchy to jest Ralf Lauren i że to jego styl
  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.