- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
21 listopada 2012, 15:05
Co sądzicie na temat związku osoby wierzącej i niewierzącej? Jakie macie doświadczenie w tym temacie? Czy według Was coś takiego w ogóle ma rację bytu czy jest to pomysł z góry skazany na niepowodzenie?
21 listopada 2012, 15:07
Jeżeli ludzie są tolerancyjni to nie widzę problemu. Moja wiara moja sprawa, twoja wiara twoja sprawa. Moje zdanie w temacie
21 listopada 2012, 15:07
Moim zdaniem jeśli się kogoś kocha wiara nie ma najmniejszego znaczenia. Miłość jest czymś nie uzależnionym od wyznania i ponad wszystkim podziałom.
Edytowany przez brunette6 21 listopada 2012, 15:08
- Dołączył: 2012-09-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 392
21 listopada 2012, 15:08
też uważam że można wiele rzeczy wspólnie uzgodnić jeżeli się kocha.
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3531
21 listopada 2012, 15:12
Jeżeli ludzie mają rozum i choć trochę oleju w głowie, wiara nie będzie żadną przeszkodą.
21 listopada 2012, 15:14
ja znam taki mix, i z biegiem czasu osoba wierzaca stala sie niewierzaca :) wiec mysle ze to pozniej idzie w jedna lub druga strone, oboje beda ateistami lub wierzacymi
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
21 listopada 2012, 15:18
cod3d napisał(a):
ja znam taki mix, i z biegiem czasu osoba wierzaca stala sie niewierzaca :) wiec mysle ze to pozniej idzie w jedna lub druga strone, oboje beda ateistami lub wierzacymi
Czyli generalnie jesteś zdania, że przy poważnym dłuższym związku jest mała szansa na to, by ludzie byli ze sobą mimo odmiennej wiary/pozostali przy "swoim"? ;)
21 listopada 2012, 15:23
cod3d napisał(a):
ja znam taki mix, i z biegiem czasu osoba wierzaca stala sie niewierzaca :) wiec mysle ze to pozniej idzie w jedna lub druga strone, oboje beda ateistami lub wierzacymi
Dokładnie, często tak jest ;) Mój tata jest ateistą i mama też, ale kiedyś była katoliczką. Po tym jak ja się urodziłam całkowicie zrezygnowała z wiary.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
21 listopada 2012, 15:31
brunette6 napisał(a):
Moim zdaniem jeśli się kogoś kocha wiara nie ma najmniejszego znaczenia. Miłość jest czymś nie uzależnionym od wyznania i ponad wszystkim podziałom.
Tak, zwłaszcza, jak jedna osoba mówi, że nie ma seksu przed ślubem, bo nie współgra z religią, a druga mówi, że nie ma seksu, nie ma związku ;-)
Dla mnie prawdziwa wiara to kwestia pewnych wartości.
Edytowany przez cancri 21 listopada 2012, 15:31