Temat: Spotkania ze znajomymi

Cześć. Chciałam zapytać czy będąc w związku spotykacie się ze znajomymi tylko nie koleżankami a kolegami, co na to wasi faceci. I jeszcze hmm czy w odpowiedzi mogłybyście dopisać wasz wiek i staż? 
;p  Trochę takiej statystyki potrzebuję. Z góry dzięki :)
ja sie spotykalam,ale po kryjomu,a teraz to mi ciezko powiedziec,ale mam takiego a'la kolegę - czasami wpadnie na pol nocy jak mojego nie ma i tyle.My jestesmy razem od 5 lat.Ja mam 22,on 26.

studentka211 napisał(a):

ja sie spotykalam,ale po kryjomu,a teraz to mi ciezko powiedziec,ale mam takiego a'la kolegę - czasami wpadnie na pol nocy jak mojego nie ma i tyle.My jestesmy razem od 5 lat.Ja mam 22,on 26.


Dlaczego po kryjomu? Nie masz wyrzutów sumienia, że ukrywasz coś? I czemu w nocy;p ? 

tą ukrywaną znajomosc zakonczylam,zreszta moj o tym wszystko wie.A teraz to akceptuje,ponad to to moja jedyna znajomość poza związkiem...zresztą oboje mamy problem i czasami fajnie jest pofilozofować.A czemu w nocy,bo mam lęki i nie lubię być sama ;]
aha...on oczywiscie tez zna tę osobę,ale nie darzy jej sympatią.Ogolnie jestesmy samotnikami i nie szukamy na siłę znajomych.Natomiast moj luby nie chodzi po pracy na spotkania,co mi odpowiada..ale u nas to trochę inaczej wygląda.
ja mam 22, moj 28, razem jestesmy 4,5 roku, a od roku po slubie. dodam ze nie laczy nas dziecko, czy kredyt. po prostu jestesmy przyjaciolmi. ja sie spotykam ze znajomymi z liceum (2 dziewczyny i 2 chlopakow) maz nie ma nic przeciwko bo ich poznal. ja mam taka sama zasade, jak znam kolezanke z ktora sie spotyka to nie ma problemu. on mial obiekcje jak spotykalam sie z kolega ktorego on nie znal i w sumie nie chcialam ich poznac ze soba (tamten byl moim bylym) i wolalam dla bezpieczenstwa zerwac kontakt. moj maz tez zerwal kontakty z bylymi. ma tylko kolezanki o ktore sie nie obawiam :) a on sie nie obawia moich kolegow... 
z kolegami mam prawny zakaz (sa to moi byli)
z kolezanka/mi moge sie spotkac

24, 2 lata
My jesteśmy razem rok i 3 miesiące. Ze znajomymi płci męskiej jakoś szczególnie się nie spotykam, tzn. spotykam, ale w szerszym gronie, albo są to chłopcy czy mężowie moich koleżanek, więc rozumiem że się nie liczy :D

Na początku naszej znajomości kilka razy spotkałam się z kolegą, i to były takie neutralne kontakty, bo akurat pochodzimy z jednych stron. A poza tym znajomi mężczyźni to moi byli faceci, stąd nie spotykam się, bo wiem, że mojemu J. to by nie odpowiadało, i nic dziwnego.
Pasek wagi
My jesteśmy razem prawie dwa lata. Mój nigdy w życiu nie zabraniał mi kontaktów ze znajomymi płci męskiej;) Mam jednego przyjaciela, z którym dość regularnie się widuję, chodzę na zakupy, do kina, na kawę i nie widzi w tym nic złego. 
Ja jestem z moim prawie pięć lat, mieszkamy na odległość.
On jak jest w domu tam raz w miesiącu to się spotyka się ze swoimi kumplami. W wakacje chodzi na imprezy z tymi kolegami, bo wtedy ma więcej wolnego. Ja tutaj z kolegami spotykam się codziennie, ale to dlatego, że w 5 mieszkań mieszkamy w prawie jednym budynku. Jak chcę gdzieś wyjść, to wychodzę, nie mam z tym problemu, i nie mam jakiegoś stresu, że muszę mu wcześniej powiedzieć gdzie idę i z kim. Tam na drugi dzień czy coś mu opowiem gdzie byłam i jak było, ale to dlatego, że np. chcę mu coś opowiedzieć, a nie dlatego, że czuję się winna. Mam też przyjaciół, z którymi regularnie piszę, ale widujemy się np. raz w roku ze względu na odległość. Mam też grupę przyjaciółek, z którymi raz na kilka miesięcy robimy sobie babski wypad.
Dziękuję Wam za odpowiedzi :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.