Temat: Wyjscia do kolegow-Facet

Na ile wyjsc w tygodniu pozwalacie(w sensie godzicie się, nie przeszkadza Wam- czesc kobiet bardzo zwraca uwage na to slowo wiec daje wytlumaczenie co byscie nie mesleli,, ,ze chce trzymac faceta na smyczy .. chodzi raczej o zdrowy rozsadek i kiedy jest ok a kiedy juz Was cos wkurza i sie nie  podoba...) swoim facetom wyjsc do kolegow(w tym wyjscia na Piwko)?
Ile razy wychodza ogolem ?
czy Wam to przeszkadza?

PS. Ile macie lat, Jaki status zwiazku, czy sa dzieci..

Laurka93 napisał(a):

No mi właśnie o to chodzi, jak mi się nie podoba że chce gdzieś wyjść to po prostu mu to mówię co absolutnie nie rowna się że nie pozwalam mu. Bo jeśli chce to i tak wyjdzie, i jak w tym czasie zajmuje się czymś innym. Ale uważam, że podejście róbta co chceta jest mało naturalne dla związku. Jak wychodze gdzieś z koleżankami, to nie siedzę i nie piszę z moim facetem non stop, napiszę raz gdzie jestem i wystarczy. Nie potrafiłabym olać tego i nie powiedzieć słowa gdzie wychodzę z kim jestem. Tego samego oczekuje od niego. 

i to jest bardzo zdrowe. 

mowienie o swoich potrzebach, przedstawianie ich i oczekiwanie, że partner wezmie je pod uwagę, to podstawa związku. Moze byc tez tak, ze te potrzeby są z różnych powodów przesadzone wg drugiej osoby, i wtedy taki związek musi sobie z tym jakoś poradzić. 

ograniczanie, nie pozwalanie - to samowolne dawanie sobie prawa o decydowaniu o drugiej osobie, traktowanie jej jak własność, to nie ma nic wspolnego z partnerstwem. 
podejscie róbta co chceta może byc nienaturalne dla twojego związku, a bardzo naturalne dla innych związków, jeśli jest na to potrzeba i obopolna zgoda
ja wychodze czasami sama, on tez, wlasnie na te przyslowiowe piwko max raz w tygodniu, ale bardzo rzadko, bo wolimy chodzic razem na imprezy :) Mam 23, On 25, jesteśmy razem 3 lata
malzenstwo, 6 letni staz. Moj maz nie czuje potrzeby wychodzenia wieczorami do kolegow na piwko, ja w sumie tez nie czuje potrzeby spotykania sie z kolezankami. Nasi znajomi to pary i spotykamy sie razem, ale razem nie przebywamy caly czas, oni najczesciej siedza w garazu i omawiaja baaardzo wazne rzeczy dotyczace aut, my siedzimy w domku i plotkujemy. Zreszta moj maz jeszcze przed slubem powiedzial mi, ze niechce chodzic na zadne imprezy bezemnie i jakos mu sie nie odmienilo. A na piwko z kolegami nie ma sie jak wybrac, bo do kazdego z nich musi podjechac autem, mieszkamy w duzym rozrzucie i jak potem mialby wracac po piwku prowadzac auto. Za 6 lat raz spedzil cala niedziele na rybach i jakos nie ma ochoty tego powtorzyc. Po powrocie stwierdzil, ze woli wolny dzien spedzac ze mna.. Moj maz duzo pracuje, zdarza sie czesto po 12 godzin plus godzinny dojazd, wiec jak wraca zamachany do domu, to marzy tylko zeby cos zjesc i isc spac, nie w glowie mu koledzy. Dodam tylko, ze oboje jestesmy domatorami
Pasek wagi
ja swojego nie ograniczam. Mamy swoich znajomych z ktorymi spotykami sie razem ale czasem sama ide do kolezanki albo on do kolegi. ze 3 razy w tygodniu napewno moj wychodzi na piwko na rejon/do kolegi i nie mam nic przeciwko
ja mam 22 lata moj 24 jestesmy razem 6 lat mieszkamy razem od 4 lat
Mi się nie podoba gdy mój facet pije z kumplami, bo ja sama nie piję. Poza tym są przez to problemy (ostatnio wynikła niezbyt fajna sytuacja ze strony kumpli M.) Rozumiem, wypić raz na jakiś czas piwko, ale nie kilka razy w tygodniu. No bez przesady.
Dla mnie każdy w związku powinien mieć prawo do wyjścia bez drugiej osoby. Ja mam potrzebę czasami spotkać się z samymi babami na plotki albo na drinka i robię to. Mój facet na pewno też chce czasem spotkać się z kumplami na piwo i nie mam nic przeciwko. Nie chciałabym żeby mnie ograniczał w tej sprawie więc i sama tego nie robię.
Mamy po 24 lata.

stazi24 napisał(a):

Na ile wyjsc w tygodniu pozwalacie(w sensie godzicie się, nie przeszkadza Wam- czesc kobiet bardzo zwraca uwage na to slowo wiec daje wytlumaczenie co byscie nie mesleli,, ,ze chce trzymac faceta na smyczy .. chodzi raczej o zdrowy rozsadek i kiedy jest ok a kiedy juz Was cos wkurza i sie nie  podoba...) swoim facetom wyjsc do kolegow(w tym wyjscia na Piwko)? Ile razy wychodza ogolem ? czy Wam to przeszkadza? PS. Ile macie lat, Jaki status zwiazku, czy sa dzieci..

na ile tylko zechce
14 lat bycia razem
bez dzieci
 mam nadzieje ze po 14 latach bycia razem nie zmienię sie w taka co marudzi ze chce wyjsc :) poki co tez bez ograniczen i bez pytania o pozwolenie (sic!) ja jak i on :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.