- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
4 listopada 2012, 13:52
Dziewczyny, czy uważacie, że to OK, że wasz facet zaprasza do siebie koleżankę, siedzą sam na sam, oglądają film, piją piwo i żartują?
i uzasadnijcie, dlaczego tak/dlaczego nie?
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
4 listopada 2012, 14:20
To ja powiem tak: mam kolege ze studiów, kóry przez długi czas miał dziewczyne a mimo to np razem tylko we dwójke czesto chodizlismy na piwo. Znalismy sie wtedy tylko kilka miesiecy (z 3/4), nie była to żadna wielka przyjaźń od lat. No i nic nie było, nie traktujemy siebie w ten sposob. Czasem tez wpadałam do niego z druga koelzanka (która była w nim zakochana i on o tym wiedział). Jego dziewczyny wtedy nie było. my pilismy, ogladlaismy cos itp i nic nigdy sie nie działo.
Z durgiej strony to rozumiem cie, bo wiem, ze sama bym była zazdrosna ale też nie mozna przesadzac.. takie spotkania nie musza byc niczym złym, szcegolnie, że ich nie zataja przeciez.
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
4 listopada 2012, 14:28
ech dziewczyny, najbardziej mnie boli to, że on nie chce pójść na jakieś ustępstwa. że tak walczy o to, że on jednak ma prawo się spotykać z koleżankami sam na sam, krzyczy na mnie itd. Że skoro widzi, że mnie to sprawia przykrość, ja mu to mówię: "pójdźmy na kompromis, spotykajcie się na neutralnym terenie, np. na spacer idźcie czy do kawiarni, albo zaproś mnie również" - a on nie chce iść na kompromis
4 listopada 2012, 14:30
Kwestia zaufania. Ja sama kiedyś byłam taką 'koleżanką' i umawiałam się z kolegą u niego, piliśmy i spędzaliśmy miło czas. Mój chłopak o wszystkim wiedział i mi ufał. Obawiam się ,że ja nie byłabym już taka wyrozumiała... :P
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
4 listopada 2012, 14:30
moj facet jest moim najlePszym przyjacielem,wiec problem upada,a w tej sytuacji nie zgodzialbym sie na zadne tet-at-et zi nna pania.w zadnym wypadku!,nawet jakby byla garbata,wlochata i stara,NIE!
Edytowany przez zoykaa 4 listopada 2012, 14:34
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
4 listopada 2012, 14:31
Ani mowy nie ma a uzasadnienie? Nie życzę sobie żadnych małp wokół mojego męża.
4 listopada 2012, 14:34
Może przestań naciskać? Rozumiem, że ta sytuacja Cie denerwuje. Nie masz znajomych z którymi mogłabyś wychodzić lub zapraszać ich do siebie gdy on spotyka się ze swoimi? Najgorsze co możesz robić to siedzieć w domu i myśleć czy on na pewno jest fair. Nic na siłę.
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 401
4 listopada 2012, 14:37
Jeśli się przyjaźnią to niby spoko, ale jak to taka tylko koleżanka to już dziwne.
Aczkolwiek mnie by każda z tych dwóch opcji rozniosła :D Chyba, że byłoby to na zasadzie jak ja miałam - moja przyjaciółka
(jak siostra) przyjaźniła się z moim chłopakiem, nie przeszkadzało mi nic, ale tak teraz myślę, że może dlatego, że wiedziałam, że nie są w swoim typie :D
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
4 listopada 2012, 14:44
Chyba bym go zabiła, jakby zaprosił na piwko i film swoją kumpelę ze studiów.
Uzasadnienie: jestem zazdrosna, a siedzieć przy piwie i filmie może ze mną a nie jakąś koleżanką ze studiów.
Edytowany przez Zala21 4 listopada 2012, 14:45
4 listopada 2012, 15:00
Jeśli są bardzo, bardzo dobrymi znajomymi to normalka
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto: Alicante
- Liczba postów: 1665
4 listopada 2012, 15:05
W ŻYCIU!!!
a) nie wierzę w przyjaźń damsko-męską
b)od przyjaźni do miłości jeden krok
c) piją piwo? po alko facetom myślenie się wyłącza.