4 listopada 2012, 10:50
wczoraj partner poszedl na spotkanie z 4 kolegami. jak kolega mowil ma to byc meskie spotkanie. nie wtracalam sie, idz. jeden z nich nie pil, wozil chlopakow. partner dopiero przyszedl o 5 rano (wyszedl o 20). to ze mnie oklamal ze o 1-2 juz wraca do domu, bo odwoza kolegow, a dotarl o 5 bo sie zagadal na dole z sasiadem to jedna bajka. ale potem sie dowiedzialam ze jeden z tych kumpli zabral sobie dziewczyne na to spotkanie. bardzo mnie to zesloscilo, bo ja siedzialam sobie specjalnie w domu, ogladalam tv poszlam spac o 24. a tu jakas pinda sobie na meskim spotkaniu siedzi za zezwoleniem wszystkich i nikt nie pomyslal zeby po mnie zadzwonic. oczywiscie tlumaczenie sie miejscami w samochodzie, ale moglam przyjechac swoim.
grupa byla w barze (15 min na nogach od naszego mieszkania) na pizzy i w kfc. wobec partnera moge jakas kare zastosowac ze nie pomyslal o mnie. chodzii teraz za mna i mnie przeprasza a ja nadal mam zlosc w sobie
powiedzialam ze kolega-kierowca ktory czesto u nas jest i nocuje nie ma wstepu do naszego mieszkania za brak konsekwencji w czynie.
pytanie jak mam sie zachowac wobec tych dwoch ktorych nie znam a ktorych moge przypadkiem spotkac
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
4 listopada 2012, 13:39
Skoro ma taką sklerozę, to myślę że zapomniał, że Cię nie zabrał. Dobrze, że drogę do domu pamiętał...
4 listopada 2012, 13:41
Wredna baba przytoczę ci cytat " JAK KUBA BOGU, TAK BÓG KUBAŃCZYKOM" nie licz na wparcie i zrozumienie bo komu jak komu ale tobie się nie da współczuć
4 listopada 2012, 13:48
puckolinka napisał(a):
Wredna baba przytoczę ci cytat " JAK KUBA BOGU, TAK BÓG KUBAŃCZYKOM" nie licz na wparcie i zrozumienie bo komu jak komu ale tobie się nie da współczuć
Też oglądałaś "BrzydUlę" ?
4 listopada 2012, 13:49
Pucko- no co Ty, ja jej współczuje...tego, że jest taka niedojrzała i aspołeczna.
4 listopada 2012, 13:50
do faceta miałabym pretensje, ale do innych kolesi? bez przesady...
4 listopada 2012, 13:52
Wrednababo, czy nosisz na czole tabliczkę z imieniem by twój "partner" nie zapomniał kim jesteś? Z tą sklerozą to uważaj bo Cie kiedyś z kimś pomyli.
- Dołączył: 2011-12-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1394
4 listopada 2012, 13:54
Moim zdaniem bardzo przesadzasz. Wyluzuj bo tak się nie da żyć. Jeden przyszedł z dziewczyną a reszta? Miało być męskie przecież.
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 596
4 listopada 2012, 14:07
puckolinka napisał(a):
Widocznie nikt sobie twojego towarzystwa nie życzył skoro po ciebie nie zadz , i nie masz prawa mieć do nich pretensji. Nie pchaj się tam gdzie cię nie chcą. Nie rozumiem dlaczego masz mieć do kogokolwiek pretensje? Pościłaś chłopaka? dałaś przyzwolenie? to teraz nie zachowuj się jak dziecko
dokladnie, a Twój facet mial ochote spedzic widac w meskim gronie wieczor (czytaj bez Ciebie) to co mial dzwonić po Ciebie bo jakas inna dziewczyna przyszla ? Winić go za to że ktoś przyprowadził kogoś ?? zadaj sobie pytanie jaki wplyw na to miał twoj chlopak, on szedl na meski wieczor. A to karanie wszystkich wokół bo nie zadzwonili po Ciebie. Masakra.. Wyluzuj i tyle bo zachowujesz się jak dziewczynka ktorej nie dano lizaka.