Temat: taka sytuacja- meski wieczor, niemeskim wieczorem

wczoraj partner poszedl na spotkanie z 4 kolegami. jak kolega mowil ma to byc meskie spotkanie. nie wtracalam sie, idz. jeden z nich nie pil, wozil chlopakow. partner dopiero przyszedl o 5 rano (wyszedl o 20). to ze mnie oklamal ze o 1-2 juz wraca do domu, bo odwoza kolegow, a dotarl o 5 bo sie zagadal na dole z sasiadem to jedna bajka. ale potem sie dowiedzialam ze jeden z  tych kumpli zabral sobie dziewczyne na to spotkanie. bardzo mnie to zesloscilo, bo ja siedzialam sobie specjalnie w domu, ogladalam tv poszlam spac o 24. a tu jakas pinda sobie na meskim spotkaniu siedzi za zezwoleniem wszystkich i nikt nie pomyslal zeby po mnie zadzwonic. oczywiscie tlumaczenie sie miejscami w samochodzie, ale moglam przyjechac swoim.
grupa byla w barze (15 min na nogach od naszego mieszkania) na pizzy i w kfc. wobec partnera moge jakas kare zastosowac ze nie pomyslal o mnie. chodzii teraz za mna i mnie przeprasza a ja nadal mam zlosc w sobie

powiedzialam ze kolega-kierowca ktory czesto u nas jest i nocuje nie ma wstepu do naszego mieszkania za brak konsekwencji w czynie.

pytanie jak mam sie zachowac wobec tych dwoch ktorych nie znam a ktorych moge przypadkiem spotkac


Loca90 napisał(a):

Rozśmieszył mnie ten temat widzę, że myślisz, że cały świat się wokół Ciebie kręci? ;) nie przesadzaj dziewczyno... Teraz każdego chcesz za to "karać" ? Rozwaliłaś mnie. Widzę, że twój nick to nie przypadek i jasny też jest powód dlaczego nikt nie zadzwonił po Ciebie- bo nikt nie lubi przebywać z takimi ludźmi...

Zgadzam się i podpisuję obiema rękoma..A nick - jak znalazł.. Jeszcze Heksa lub Cruella by pasował ;-)
Biedny chłopak...
wcale nie biedny bo mnie przepraszal i bylo mu zle beze mnie. tylko on ma skleroze ze nawet  dzien matki musi sobie zapisywac kiedy jest
faktycznie biedny, cały wieczór mu czegoś brakowało tylko nie pamiętał czego

puckolinka napisał(a):

faktycznie biedny, cały wieczór mu czegoś brakowało tylko nie pamiętał czego


Żółwik dla Ciebie

puckolinka napisał(a):

faktycznie biedny, cały wieczór mu czegoś brakowało tylko nie pamiętał czego
Pucko- jesteś mistrz:D

wrednababa54 napisał(a):

wcale nie biedny bo mnie przepraszal i bylo mu zle beze mnie.


Męczyłaś go, histeryzowałaś i miał dość. Dla świętego spokoju ci powiedział, że było mu źle, bo nie chciał żebyś mu ciągle truła. Każdy facet chce mieć przy sobie radosną, nie przejmującą się niczym kobietę, a nie zrzędliwe babsko z którym musi się użerać - to męczące.
Pasek wagi
Aga daj sobie siana bo z każdym zdaniem pogrążasz się coraz bardziej...
Koleś wrócił po ekstra balandze po 5 nad ranem padnięty, to Cię przeprasza bo pewnie bania go nawala,a Ty jazgoczesz od rana, a że dziś niedziele to pewnie by co zeżarł więc mówi że mu było źle bez ciebie żebyś mu żreć dala

wrednababa54 napisał(a):

wcale nie biedny bo mnie przepraszal i bylo mu zle beze mnie. tylko on ma skleroze ze nawet  dzien matki musi sobie zapisywac kiedy jest

Jesteś aż tak naiwna? Albo lepiej le masz lat? Kobieto przeprasza Cię bo nie chce mu się słuchać pewnie zrzędzenia. Karać innych ? Masz chyba jakieś problemy emocjonalne. Co Ci zawinili inni faceci? Nie wpuszczać do mieszkania? Nie dziwię się wcale, że się na Ciebie wypieli.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.