Temat: Doświadczony i dziewica - problem?

Jak w temacie. Załóżmy że, drogie Panie, jesteście dziewicami. A Wasz facet był już w 'poważnym związku, w którym dość daleko zaszli'. Nic bym do tego nie miała, gdyby nie to, że to jego rodzice dumnie poruszyli temat jego zaliczenia swojej byłej na imprezie rodzinnej. Że znaleźli dowody w biurku. A on, zamiast jakoś ładnie zmienić temat, powiedział równie dumnie 'nie w biurku tylko w torbie'. I załóżmy, że Wy, moje kochane, siedzicie obok i słuchacie i myślicie 'co ja tu k**wa robię'.
Rodzinka dość mocno... wyluzowana.

Jestem przewrażliwiona czy szukam problemu na siłę?

W tej rodzinie panują dziwne relacje. Popieram karwaję, brzmi to jak przechwałki gimbusów.

Ja bym poczuła się dość niezręcznie, ale nie pokazała bym tego po sobie. Za to później porozmawiałabym o tej specyficznej i nie na miejscu rozmowie ze swoim chłopakiem ;)
Pasek wagi
ja bym ich nie oceniala tak od razu, maja duzy dystans do siebie i syna, albo chcieli Ci cos zasugerowac;dd
dla mnie to głupie zachowanie i obawiała bym się zęby kiedyś o mnie tak nie mówili .
a pamiętasz jak na sylwestra zaliczyłeś tą blondynę ale krótko z nią byleś - dla mnie to niepoważne 
ja będąc rodzicem nie komentowała bym tego.
będąc dziewczyna takiego - zastanowiła bym się dobrze czy chcę być ,,kolejna ofiarą"
Pasek wagi

domingo19 napisał(a):

ja bym ich nie oceniala tak od razu, maja duzy dystans do siebie i syna, albo chcieli Ci cos zasugerowac;dd

ale CO? żebym odczepiła się od ich chłopaczka? powiem Ci tak. nie ja prosiłam o spotkania, nie ja proponowałam. nie ja pytałam czy mogę jechać na ten event, wszystko zawsze wychodziło od niego. nie mam w zwyczaju się narzucać. ale chętnie posłucham co masz na myśli ;p

hanoirocks napisał(a):

domingo19 napisał(a):

ja bym ich nie oceniala tak od razu, maja duzy dystans do siebie i syna, albo chcieli Ci cos zasugerowac;dd
ale CO? żebym odczepiła się od ich chłopaczka? powiem Ci tak. nie ja prosiłam o spotkania, nie ja proponowałam. nie ja pytałam czy mogę jechać na ten event, wszystko zawsze wychodziło od niego. nie mam w zwyczaju się narzucać. ale chętnie posłucham co masz na myśli ;p


kolezance chyba chodzilo o cos innego... jestesc mega przewrazliwiona i zakompleksiona.

a co do sytuacji... nie skomentowalabym, usmiechnelabym sie glupkowato, potem strzelilabvym focha, ale dalabym sie w koncu przeprosic ;]
 a co do tego, ze on jest doswiadczony a ty dziewica... to jest bardzo komfortowa sytuacja i dla kobiety i faceta (bo facet jak powinien kazdy prawdziwy facet przejmie kontrole nad sytuacja i bedzie szczesliwy ze jego partnerka wybrala jego by ja rozdziewiczyl ;] )
Poziom i kultura sięga zera. Wyluzowanie, czy głupota ? Byłabym mocno zażenowana...
A ja bym zwróciła uwagę facetowi sam na sam że nie życzę sobie wysłuchiwać rozmów o jego wcześniejszych podbojach albo wymyśliła jakaś lekko sprośną historyjkę z jakimś wymyślonym chłopakiem i obserwowała jego reakcje... :) Wiadomo że takie rozmowy nie są miłe ale to jest przecież "ludzkie". A co do rodziców.. cóż... moi opowiedzieli mojemu facetowi że jak byłam mała to nie można było mnie upilnować i załatwiałam sie tylko w szafie.. :D Może chcieli go zawstydzić.. :D
no niezła ta rodzina....naprawdę
nie zazdroszczę.
dla mnie zabawne to było ;D
jednak jakbym była na twoim miejscu to bym się nie cieszyła z tego. jednak jak Ci przeszkadza przeszłość partnera to szukaj prawiczka, łatwo na pewno nie będzie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.