Temat: Filmy pornograficzne

Jaki jest wasz stosunek do tego? Czy pozwalacie partnerowi je oglądać? Mi to bardzo przeszkadza, że mój narzeczony mimo to iż mieszkamy razem często to robi. Mówi mi że mam się cieszyć że tylko ogląda bo moglby inne dotykać ale nie chce mnie zdradzic dlatego oglada. Kochamy się praktycznie codziennie wiec sexu mu nie brakuje, więc dlaczego to robi?
Chciałam przeczytać ten wątek w całości, ale zdanie o tym, że masturbacja to zdrada skutecznie mnie od tego odwiodło 
Pasek wagi

LadydeWinter napisał(a):

I nie wiem dlaczego odrazu uwaza się ze skoro kobieta nie akceptuje porno czy np striptizu na wieczorze kawalerskim to jest zakompleksiona i zazdrosna. Przepraszam ale ja jestem szczupla dobrze ubrana i faceci sie za mna ogladaja nie mam kompleksow ze jakis nos krzywy albo za duza pupa albo nie takie wlosy albo nie ten wzrost albo buzia nie taka  ... to maz jest zazdrosny i nie raz musialam ratowac sytaucje zeby jakiemus innemu panu urody nie poprawil. W lozku tez nie mam kompleksow zebym sie musiala martwic ze tam jakas pani to robi to czy tamto albo tak czy inaczej sie zachowuje. 


Yyyy, a dlaczego "uważa się", że jak któraś ze stron ogląda porno, to znak, że w związku się nie układa, że życie seksualne danej pary jest niesatysfakcjonujące itd.? Takie uogólnienia są równie niesprawiedliwe i krzywdzące, jak te, że tylko wyjątkowo zakompleksione kobiety filmom pornograficznym mówią stanowcze"nie".
Jak już mówiłam wcześniej, ja oglądam takie filmy i mój partner czasami też. Nie jest nam z tym źle, mamy udane życie seksualne, seksu nie traktujemy jedynie jako zabawy, jest to dla nas coś więcej. Aha, no i nie uważam, żeby mój facet był, cytuję, "gówno wart", bo raz na jakiś czas obejrzy sobie taką produkcję.
Jeżeli to się nie staje nałogiem i nie dochodzi do sytuacji, że mężczyzna woli sam się zaspokoić przy takim filmie, niż uprawiać seks ze swoją partnerką, to moim zdaniem nie ma co się doszukiwać problemu.
moj twierdzi ze nie oglada...ta....   kto go tam wie :D nie przeszkadza mi to tak dlugo jak mnie nie zdradza , bo go rozumeim, czasem dziela nas 3 miesiace od wizyty do wizyty

karwaja napisał(a):

LadydeWinter napisał(a):

I nie wiem dlaczego odrazu uwaza się ze skoro kobieta nie akceptuje porno czy np striptizu na wieczorze kawalerskim to jest zakompleksiona i zazdrosna. Przepraszam ale ja jestem szczupla dobrze ubrana i faceci sie za mna ogladaja nie mam kompleksow ze jakis nos krzywy albo za duza pupa albo nie takie wlosy albo nie ten wzrost albo buzia nie taka  ... to maz jest zazdrosny i nie raz musialam ratowac sytaucje zeby jakiemus innemu panu urody nie poprawil. W lozku tez nie mam kompleksow zebym sie musiala martwic ze tam jakas pani to robi to czy tamto albo tak czy inaczej sie zachowuje. 
Yyyy, a dlaczego "uważa się", że jak któraś ze stron ogląda porno, to znak, że w związku się nie układa, że życie seksualne danej pary jest niesatysfakcjonujące itd.?

To chyba pytanie nie do mnie bo ja nigdzie nie napisalam czegos takiego.

Oglądam i mój facet też. Nie mieszkamy razem, pewnie gdy zaczniemy to się trochę zmieni. 

czarna.czekolada napisał(a):

I czemu jest taka regula ze jak nie oglada to na dziwki chodzi skoro ja mu daje zawsze wtedy kiedy mnie o to poprosi?


nie pisz tak bo to zle swiadczy, jakbys dawala za darmo

jesli moj facet chce a ja nie, to robie mu dobrze reka albo wychodze na zakupy i sam sobie robi z monitorem :D
przewiduje tak jutrzejszy dzien i mu powiedzialam o tym
akceptuje porno ale kawalerki ze striptizem juz nie bo po co ma ogladac? jak chce sie rozladowac juz mocniej to niech bzyknie za 100 zl a nie oglada na zywo to co ma w kompie. bo to strata kasy - poza tym on idzie na kawalerski kolegi a jego dziewczyna nie zaprasza mnie na swoj i ja siedze w domu? glupio

co do pytania o wiare. jestem katoliczka narzucona z wyboru, juz dawno od nastoletnich czasow grzeszylam seksualnie i mam gdzies kosciol i poszlabym po apostazje, ale podejrzewam ze to bedzie wiecej zachodu niz to wszystko warte. ogolnie nie chodze do kosciola itp ale sa sytuacje jak np pogrzeb bliskiego z rodziny ze musisz udawac, zalatwic pogrzeb, poprosic ksiedza, zamowic msze bo moze ktos inny sie pomodli i  w kosciele udajesz ze sie modlisz - bo jak. w I lawce a ty nie klekniesz?
ale tylko ruszam ustami wtedy
ale wszelkie chrzty, sluby - niet i zostaje na zewnatrz, jak wchodze na msze zwiedzic kosciol czy zobaczyc szopke (slynne na jasnej gorze)  to tez nic nie robie, zadnego gestu


czarna.czekolada napisał(a):

Jaki jest wasz stosunek do tego? Czy pozwalacie partnerowi je oglądać? Mi to bardzo przeszkadza, że mój narzeczony mimo to iż mieszkamy razem często to robi. Mówi mi że mam się cieszyć że tylko ogląda bo moglby inne dotykać ale nie chce mnie zdradzic dlatego oglada. Kochamy się praktycznie codziennie wiec sexu mu nie brakuje, więc dlaczego to robi?


Ja moją wypowiedź muszę podzielić na dwie części.
Pierwsze - co do oglądania. To tak, wiem, że mój ogląda, nie przeszkadza mi to, poza tym na razie razem nie mieszkamy na codzień.
Po drugie - jak jesteśmy razem to sam twierdzi, że woli mnie w łóżku i nie ma potrzeby oglądać takich filmów. Więc to dla mnie dziwne, co odpowiada Twój facet. Jakby mój tak mi mówił, że mam się cieszyć, bo co, bo się poświęca i nie obmacuje innych? Śmiech.
Pasek wagi
Czy naprawde kazdy facet mysli tylko o sexie?

etiene napisał(a):

bo facet to wzrokowiec i obejrzec musi:Dmoj nie oglada chyba ze ja mu kaze , ale ja np uwielbiam ogladac :D:D 

he he he, jak sie trafii dobry film erotyczny to razem ogladamy. Niestety takich malo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.