Temat: zwiazek z muzulmaninem

Czy ktoras z Was jest w zwiazku z muzulmaninem? Jak wyglada zycie codzienne przy dwoch roznych religiach?
Pasek wagi
Jeszcze dodam coś. Miałam do wyboru, Araba i Polaka. Tyle, że z Arabem chodziłam przez pół roku, a Polaka dopiero poznałam. Wybrałam Polaka, za Araba i tak nigdy nie wyjdę, nie potrzebny mi taki związek, ale nic do niego nie miałam. Z resztą, kochał mnie, jeszcze do dzisiaj wysyła wiadomości i dzwoni.. A już przeszło tyle czasu. 
.
Pasek wagi
ja nie plecam mam kolezanke ktora zyje z muzumaninem strasznie ja kontroluje, i z moich obserwacji zwiazki z muzumaninami nie sa na dluzsza mete.....

Fakt autentyczny i to bardzo - znam osobe.

Dziewczyna byla w zwiazku z muzulmaninem. Poznala Go w czasie studiow. On tu studiowal, potem pracowal. Byli razem jakies 7 - 8 lat. Bylo Im razem wspaniale. Jej rodzina traktowala Go jak "swojego". No, ale Jego familia postawila ultimatum: albo wraca do domu z Nia, lub bez Niej, albo nie ma familii. On wrocil. Straszliwie to oboje przezyly... On nie chcial, by Ona z znim tam pojechala. "- To nie jest zycie dla Ciebie, bedzie Ci tam strasznie..."

diooor napisał(a):

Ale wy macie myślenie, Polacy. Więcej tolerancji by się przydało i otwartości na świat. Pewnie 1/100 z was miała jakąkolwiek styczność z muzułmaninem, a wszystkie opinie są negatywne ;p Miałam chłopaków muzułmaninów, wielu. To są też ludzie, mają uczucia, tylko tyle, że inne obyczaje. My, europejki, nie jesteśmy przystosowane do ich kultury i przez to wydaje nam się ona nieco zniewalająca dla kobiet co w rzeczywistości w 100% prawdą nie jest... Jeśli facet o Ciebie dba, jest w miarę religijny, ma do Ciebie dobre podejście to czemu nie? Nie skreślaj go tylko dlatego, że jest muzułmaninem bo to bardzo niechrześcijańskie.  

Tyle gadasz o tolerancji a czy muzułmanie są tolerancyjni? My chrześcijanie jeteśmy bardzo tolerancyjni dla muzułmaninów, pozwalamy im budować świątynie w naszym kraju, nie prześladujemy ich. Chrześcijanie nie mogą otwarcie wyznawać swojej wiary w kraju muzułmańskim, budować swoich świątń i są prześladowani własnie ze względu na swoją wiarę. Więc nie pieprz mi tu o tolerancji. Mamy mieć prawo negatywne opinie o nich, nie jesteśmy śliepi na to co oni wyprawiają ze swoimi kobietami. Powiem tak istnieją wyjątki, które niestety potwierdzają regułę. 

A autorce tematu życzę dużo szczęścia aby jej ukochany był jednym z tych wyjątków.

Pasek wagi

Gallifrey napisał(a):

diooor napisał(a):

Ale wy macie myślenie, Polacy. Więcej tolerancji by się przydało i otwartości na świat. Pewnie 1/100 z was miała jakąkolwiek styczność z muzułmaninem, a wszystkie opinie są negatywne ;p Miałam chłopaków muzułmaninów, wielu. To są też ludzie, mają uczucia, tylko tyle, że inne obyczaje. My, europejki, nie jesteśmy przystosowane do ich kultury i przez to wydaje nam się ona nieco zniewalająca dla kobiet co w rzeczywistości w 100% prawdą nie jest... Jeśli facet o Ciebie dba, jest w miarę religijny, ma do Ciebie dobre podejście to czemu nie? Nie skreślaj go tylko dlatego, że jest muzułmaninem bo to bardzo niechrześcijańskie.  
Tyle gadasz o tolerancji a czy muzułmanie są tolerancyjni? My chrześcijanie jeteśmy bardzo tolerancyjni dla muzułmaninów, pozwalamy im budować świątynie w naszym kraju, nie prześladujemy ich. Chrześcijanie nie mogą otwarcie wyznawać swojej wiary w kraju muzułmańskim, budować swoich świątń i są prześladowani własnie ze względu na swoją wiarę. Więc nie pieprz mi tu o tolerancji. Mamy mieć prawo negatywne opinie o nich, nie jesteśmy śliepi na to co oni wyprawiają ze swoimi kobietami. Powiem tak istnieją wyjątki, które niestety potwierdzają regułę. A autorce tematu życzę dużo szczęścia aby jej ukochany był jednym z tych wyjątków.

Dokladnie. Mieszkam od wielu lat w Hiszpanii. Niejedno widzialam. Oraz slyszalam. Generalnie u Nich tzw. tolerancja zero. Co nie znaczy, ze nie ma milych wyjatkow. Moja tesciowa wynajmuje mieszkanie Marokanczykom. Sa mili, kulturalni, placa w terminie. Jeden z Nich (juz po slubie i poszedl "na swoje") bardzo sie zaprzyjaznil z tesciowa. Zapraszaja Ja na kus-kus i gadaja o Marku, bo tesciowa mieszlala tam bardzo dlugo:-)

Absolutnie odradzam, mieszkam w Londynie, wiem jak to wyglada, masz moze jedna szanse na 10, ze bedziesz szczesliwa, z muzulmaninem, z nimi jedynie muzulmanki moga byc 'szczesliwe', bo przez cale zycie wpaja sie im, ze sa gorsze od mezczyzn, ze to mezczyznie trzeba uslugiwac, ze to on am wieksze prawa do wszystkiego nie kobieta. Traktuja mezczyzne jak Skarb, szkoda tylko , ze bez wzajemnosci. Nie idz na to, na poczatku jest pieknie niczym w bajce, wszystko jednak zmienia sie o 180 stopni po slubie.
Cześć. Ja kiedyś BYŁAM  w związku z muzułmaninem. Dokładnie z Arabem. Sporo starszy ode mnie. Ale generalnie fajnie było. Absolutnie żadnych zgrzytów. Być może dlatego, że ani ja ani on nie jesteśmy fanatykami religijnymi. Raczej ocieraliśmy się o ateizm. Myślę, że gdybyśmy się pobrali to wspólne życie było by udane. Pzdr
Ja bym się w to nie angażowała.

FabriFibra napisał(a):

Mam 2 przyjaciółki, które teraz za pomocą prawników próbują się wydostać z takich związków z zachowaniem dzieci.Ja NIGDY bym się nie zdecydowała na taki desperacki krok.  Wolę mieć 100 kotów niż męża muzułmanina. 


zgadzam się. niestety, ta kultura jest tak silnie popieprzona, że nie wiem która kobieta może o tym 'marzyć'. przed ślubem ok, po ślubie będziesz szmatą, służącą , popychadłem. byłam w Niemczech, tam się tego roi , że ho ho. widziałam trochę jak to wygląda..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.