Temat: źle po ślubie

Hej dziewczyny proszę poradzcie mi co mam zrobić. niedawno miałam ślub no i... po ślubie nie jest tak fajnie jak przed naprawde!!! :( :( nie ma wspólnych wyjść do kina (bo niby nie mamy kasy)guzik prawda, nie ma fajnej kolacji itp :/ po prostu bardzo zmieniło mi się życie :(. Nawet seks 3 sekundy i u niego już jest "po wszystkim" eh zero przyjemności po prostu masakra

ania150 napisał(a):

YoungLady jakbyś miała cały dom na głowie,firme itp. to marzyła byś o tym aby wspólnie gdzieś wyjść uwierz mi.


sory, ale ja marzyłabym żeby się położyć spać

atakujesz dziewczynę za radę a ona dobrze i normalnie Ci napisała; z Twoich postów wnioskuję, że nawet jeśli masz 30 lat, to emocjonalnie jesteś na etapie 15latki... Prosisz o rady a opryskliwie reagujesz na próby analizy i podpowiedzi rozwiązania problemu.
Zdecyduj się czy chcesz pomocy, czy nie chcesz. Skoro piszesz na forum, możesz spodziewać się wszystkiego...
Aniu, niestety ja Cię bardzo dobrze rozumiem. U nas też obrączki spowodowały że mąż jest tak pewny siebie że całkowicie przestał się starać. Niby wieczny brak kasy, ale nawet na zwykły spacer nie chce ruszyć tyłka. Ciągle zmęczony i zestresowany. Ciesz się z tych 3 sekund u mnie już nawet tego nie ma...
I tak moje drogie "głupie" wyjście do kina też jest ważne i potrzebne. W końcu dziewczyna nie pisze że chce chodzić codziennie.
tak, znam to z kas. Po slubie czar prysna i nastapilo mocne zderzenie z rzeczywistoscia.... no coz ci poradze... trzeba o tym pogadac
Pasek wagi
Są różne kryzysy i nie każdy ma przyczynę.. podaj więcej szczegółów- ile jesteście po ślubie (bo nie wiem czy pisałaś), w jakim jesteście wieku... jeśli macie problemy finansowe to może to wpływa na męża?
Pasek wagi

ania150 napisał(a):

KtoPytaNieBladzi NIE!!! nie naskakuje na swojego męża jakbym to dołożyła do naszych problemów to byłoby masakrycznie więc nie gadaj mi tu pierduł i nie stwierdzaj nic. Dzięki za twoje rady ale nie wypowiadaj się już w moim temacie. Nie masz problemów to super ale nie wkurzaj innych...

nie wydzieraj się, bo nie masz do czynienia z prymitywem - to po pierwsze. 
po drugie - od razu widać jaki masz charakterek i wcale się nie dziwię, że jest źle a będzie jeszcze gorzej bo wszystko krytykujesz. 
po trzecie - nie mów mi gdzie się mogę udzielać a gdzie nie. 
po czwarte - żadnej rady ci nie dam bo tak naprawdę nic nie napisałaś. Moge jedynie powiedzieć na podstawie zamieszczonych przez ciebie informacji, że jesteś dla niego tylko maszynką do zaspokojenia, spuści się i koniec. Na tobie mu nie zależy. Tyle można wywnioskować z twojego postu. Jak się nie zna przyczyn ani historii to można oceniać jedynie powierzchownie zaistniałą sytuację. 


tak czesto sie dzieje po samym slubie ale pozniej wraca do normy
Fakt faktem....do ślubu nie ma się co spieszyć.
A facet się zrobił oszczędny może, bo na wesele wydał fortunę...
Nie wiem, czy ślepa jestem czy jak, ale nie mogę tego znaleźć.
Ile byliście ze sobą przed ślubem?
Mieszkaliście już przed ślubem?
Pasek wagi

KtoPytaNieBladzi wiesz gdzie mam Twoją wypowiedź?a po twojej wypowiedzi akurat mam przekonanie, że z prymitywem mam doczynienia. Tym bardziej, że przed Tobą ostrzegają mnie inni

Dziękuję bardzo dziewczynom za słowa otuchy i wyrozumienia. Jutro z nim porozmawiam napewno :)

A i jeszcze jedno KtoPytaNieBladzi nie znasz mnie to nie oceniaj wiesz????? bo ja nie krytykuje swojego męża więc przestań pierniczyć jakbyś nas znała i wiedziała jak jest w związku :/

Porozmawiaj koniecznie. 
Ale bez krzyków, bez pretensji, bez awantur. Wiem jak to działa na mojego;).
Powiedz co Cie boli i czego oczekujesz i pozwól mu na to samo. Na pewno dojdziecie do porozumienia.
Trzymam kciuki.:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.