Temat: źle po ślubie

Hej dziewczyny proszę poradzcie mi co mam zrobić. niedawno miałam ślub no i... po ślubie nie jest tak fajnie jak przed naprawde!!! :( :( nie ma wspólnych wyjść do kina (bo niby nie mamy kasy)guzik prawda, nie ma fajnej kolacji itp :/ po prostu bardzo zmieniło mi się życie :(. Nawet seks 3 sekundy i u niego już jest "po wszystkim" eh zero przyjemności po prostu masakra
Każdy facet próbuje po ślubie zdominować kobietę, tak ma zapisane w genach, że co jego, to już nie musi się starać. Nie możesz sobie na takie traktowanie pozwalać i po sprawie. Musisz mu pokazać, ze jesteś niezależna i znasz swoją wartość, to, że za niego wyszłaś nie obniża jej i nadal oczekujesz takiego traktowania jak wcześniej. W końcu za tamtego wyszłaś, a nie jaskiniowca.
dziewczyny czy dla Was liczy się tylko sex i wyjścia do kina?????? związek to dużo więcej niż takie przyziemne rzeczy jeśli tylko o to Wam chodzi to współczuję waszym partnerom...
no cóż może macie problemy finansowe, koszt ślubu i wesela są spore więc nic dziwnego że teraz trzeba podreperować budżet domowy...
proponuję żebyś porozmawiała z mężem i powiedziała mu co czujesz i jakie masz oczekiwania  ..........

brak kina można zrzucić na brak pieniędzy ale marny seks - porozmawiajcie
Może powinnaś trochę przewartościować swoje wymagania?
Wyjścia na miasto czy do kina to naprawdę nie najważniejszą rzecz w związku. A co do seksu...jest Twoim mężem naprawdę możecie o tym pogadać.
Trochę Cię rozumiem, dla mnie pierwszy miesiąc po ślubie był trudny..zamieszkaliśmy razem i musieliśmy się dotrzeć.
Ale małżeństwo to naprawdę supersprawa tylko oboje musicie włożyć w to troche pracy.
I przede wszystkim rozmawiać o waszych potrzebach.
Powodzenia w rozmowie z mężem życzę, trzymam kciuki
KtoPytaNieBladzi NIE!!! nie naskakuje na swojego męża jakbym to dołożyła do naszych problemów to byłoby masakrycznie więc nie gadaj mi tu pierduł i nie stwierdzaj nic. Dzięki za twoje rady ale nie wypowiadaj się już w moim temacie. Nie masz problemów to super ale nie wkurzaj innych...
YoungLady jakbyś miała cały dom na głowie,firme itp. to marzyła byś o tym aby wspólnie gdzieś wyjść uwierz mi.

ania150 napisał(a):

YoungLady jakbyś miała cały dom na głowie,firme itp. to marzyła byś o tym aby wspólnie gdzieś wyjść uwierz mi.


Uwierz ale wiele kobiet ma dom,pracę i jeszcze dzieci.

Moim zdaniem może nie dojrzeliście do małżeństwa.Oboje albo jedno z Was.
Jesteście po ślubie tyle co nic,a macie "problemy" jak byście byli minimum 10 lat małżeństwem.

Rozmawiałaś z meżem?
Powiedziałaś czego oczekujesz? czego pragniesz? że potrzebujesz zmian?
Facetów czasem trzeba dogłębnie doprowadzić do naszych oczekiwań.

A co Ty zrobiłaś by było lepiej?
Toż możesz sama powiedzieć "kochanie mam bilety - idziemy do kina" , zrób sama kolację etc.

U mnie jest dokładnie tak samo, tylko tyle że ja jestem 11 lat po ślubie.... Wcześniej było ok , a teraz myślę o rozstaniu....
Mama może załatwić nam taniej bilety z pracy powiem jej żeby wzięła na to mój mąż - ale po co?daj spokój. Związek marzeń normalnie :/. Dla kogoś kino to jest błachostka i 0 broblemu a dla mnie mile spędzany wolny czas przed ślubem z narzeczonym. A jak dojdą nam dzieci to ja je po prostu wezme i wyjdę. Napewno nie pozwole na codzienną rutynę tak jestem wychowana i tak też będzie w moim domu. Dziewczyny czy wy sądzicie że ja z nim nie rozmawiam o naszych problemach? rozmawiam próbuję ale jak do słupa...

ania150 napisał(a):

kurcze poproś o porade to  zrobi z ciebie 15latke


bo często pytania i problemy tutaj opisywane są dziecinne, a nikt nie zarzucił Ci nastoletniego wieku, tylko zapytał po ile macie lat...

powiem szczerze, że to dziwne- ślub i nagle koniec sielanki? Może o czymś nie wiesz? Może się zapożyczył na wesele albo jakieś inne wspólne cele i faktycznie jest w stresie...?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.