Temat: Zaręczyny

Ja jestem w ponad 4-letnim związku i daleko nam do zaręczyn. Myślę, że jeszcze muszą minąć minimum 2 lata aby to nastąpiło.
No, ale gówniarze jesteśmy, mamy po 21 lat więc czasu sporo :))

moim zdaniem nie ma reguły.
Mi Mój M oświadczył się po 6 latach :) oboje do tego dojrzeliśmy...
ogólnie to bardzo fajny moment w życiu :) i w związku:)

nie ma reguły, my po 3 mcach ;P

2,5 roku wspólnego mieszkania to szmat czasu; ale "dochodzenia" to niekoniecznie...

a my po 2 latach się zaręczyliśmy. Teraz mija już 4 rok jak jesteśmy razem. Weźmiemy  ślub jak  sytuacja finansowa nam się ustabilizuje. A  kiedy jest odpowiedni moment?? wszystko zależy od tego czy  jest się pewnym, że to właściwa osoba. Nie jest powiedziane że macie się przez 5 lat poznawać i dopiero zaręczyny. Czasem i po pół roku można

młoda jesteś i spieszy Ci się nie wiadomo do czego, tymczasem nie masz ani pracy, ani własnego domu (chociaż kto teraz ma), z chłopakiem, nie mieszkasz nawet sama twierdzisz ze nie jestes na tyle dojrzała do tego, tak dojrzała, skoro obawiasz się o efekty nauki, a on, nawet się jeszcze z domu nie wyprowadził, chłopak ma duuuużo racji, a poza tym, skąd ma niby wziąć kasę na pierścionek w sumie to zupełnie nie rozumiem po co Ci te zaręczyny.

my byliśmy ze sobą 6 lat przed ślubem. w 4 roku bycia ze sobą się zaręczyliśmy i 2 lata później wzięliśmy ślub:))
za dwa dni czyli 1 października mamy 1 rocznicę ślubu:))

biorąc ślub mieliśmy po 25 lat.

Troszke na początku żałowałam że wcześniej nie wzięliśmy tego ślubu, ale w sumie z perspektywy czasu było idealnie.
Kupiliśmy mieszkanie, jesteśmy w trakcie remontu naszego M4, mamy pracę, staramy się o dziecko. Jedno już straciliśmy, ale nie poddamy się i będziemy walczyć. Te 7 lat które jesteśmy razem umocniły naszą miłość, jesteśmy bardziej dojrzali, dotarliśmy się, znamy się jak łyse konie, a seks po ślubie stał się fantastyczny (nie wiem czemu, ale przed ślubem taki nie był).

Nie ma reguły, każdy związek rządzi się swoimi prawami :)
U nas było dość szybko - oświadczył się po pół roku. Jesteśmy razem 15 miesięcy i w zasadzie od 14 mieszkamy ze sobą. Przeszliśmy naprawdę wiele i wiem, że niejedna para by tego nie przetrwała - sytuacje zewnętrzne były bardzo niesprzyjające - między innymi długo żyliśmy z jednej pensji, spadła na jedno z nas poważna choroba zagrażająca życiu i w dalszym ciągu jesteśmy na etapie leczenia, a my dalej jesteśmy razem, jeszcze silniejsi, choć stażem dość "młodzi". I nie żałuję ani chwili.
Serio, nie ma reguły. Powodzenia :)

ja się zaręczyłam po 3, ślub będzie po 4,5 latach razem.
:) nie ma reguły, znam osoby które zaręczyły się i wzięły ślub po kilku miesiącach związku i są super szczęśliwi, a także takie, które czekały z tym, moi rodzice zaręczyli się po 7 latach, dla mnie to jednak trochę za długo :P

No tak glowny cel zycia wiekszosci kobiet to zaciagnac faceta do oltarza... troche mi was zal.

ja po 5 latach zwiazku zerwalam  chlopakiem poprostu...trudno to wytlumaczyc ale mialam go dosc tej rutyny tego ze stalismy w miejscu i nic nie przepowiadalo ze cos sie zmieni 2 tygodnie po zerwaniu poznalam mojego obecnego mea z ktorym slub wzielam po 2 latach znajomosci