- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2924
14 września 2012, 09:44
Witajcie ;) Zakładam taki temat bo nie widziałam żeby gdzieś taki był ;)
Czy walczyłyście kiedyś o chłopaka gdy to on z wami zerwał? I jaki był tego finał. Czy wywalczyłyście czy po jakimś czasie się poddałyście? Opowiadajcie ;)
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
14 września 2012, 10:13
Ja po moich przebojach powiedziałam narzeczonemu tak: Ja Cię nie zostawię, bo Cię bardzo kocham i teraz jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, ale jeśli tylko powiesz jedno słowo, że nie jesteś pewny czy chcesz ze mną być, to odejdę z dnia na dzień i nie będzie powrotu...
14 września 2012, 10:23
o nie ja juz bym nie walczyla, nie moj honor, za kims latac kto by mnie nie chcial;-))
14 września 2012, 10:30
Nie... W moich związkach to ja byłam ta zła, która 'odrzuca miłość' i to mnie proszono... Wiem, jakie to trudne i nieprzyjemne również dla osoby zrywającej.
Mam nadzieję, że nigdy nie będę w takiej sytuacji...
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
14 września 2012, 10:36
Mnie mój facet raz po alkoholu powiedział 'nie kocham Cię'. Prosiłam, gadałam, itd. Trwało to kilka minut - do dzisiaj jesteśmy razem i wiem, że tak będzie już na zawsze. A on mnie przeprasza za tamtą 'chwilę zwątpienia' nadal, mimo że było to 3 lata temu.
Edytowany przez Zala21 14 września 2012, 10:37
14 września 2012, 10:46
To o mnie ma facet walczyc a nie ja o niego....
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
14 września 2012, 10:58
na szczescie nie! wiem ze to nie ma sensu!
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 587
14 września 2012, 12:41
nigdy bo jestem honorowa ^^ to żałosne prosić faceta żeby wrócił. trzeba znać swoją wartość i się szanować.