11 września 2012, 22:04
Mam nerwa na chłopaka . ja mam 21 lat on 26
Widujemy sie codziennie ,jak mu cos wypadnie to mnie wczesniej uprzedza ze nie przyjedzie. Nie mieszkamy razem. On jakies 7km ode mnie.
Dzis się zebrałam pytam o ktorej bedzie a on sms że sie nie umawialismy i ze mu rozkazuję . :/
Pozniej pisalismy smsy na powazny temat dotyczący nas ,przestał odpisywac ani czesc ani nic..tak po prostu .Gdy napisalam ze nie odpisuje to wysłal "pozniej się odezwe .przepraszam" i nic.Cisza. minęło 2 h . gdy napisalam co robi nie odp, dzwonilam nie odbiera. Czy mam prawo mu zrobić o to wyrzuty czy przemilczeć. Mam ciężki charakter,szybko się wkurzam. on o tym wie.Dlaczego mnie tak traktuje. Co to wogole ma znaczyć. Jeszcze wczoraj przykładowa para ,wspolne plany , a dziś...nie ten człowiek :/ Czy ja przesadzam? Czy z nim co jest nie tak
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 24
11 września 2012, 22:51
Też mi się wydaje, że powinnaś wyluzować. skoro mówisz, że on wie, że Cię to wkurza to go zaskocz i miej na to wywalone:>
Pewnych ludzi bardziej pociąga to co niedostępne a nie jak się wysypuje z tacy;) też tak mam:D. daj mu zatęsknić za sobą, a może nawet sama czasami nie odpisz mu na dobranoc ]8)
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
11 września 2012, 22:58
Wiesz co? Zachowanie i podejście jak u mojej córki. Dramaty z chłopakiem i dzielenie włosa na czworo. Tylko ona ma 14 lat...
11 września 2012, 23:02
mirabilis1 napisał(a):
Wiesz co? Zachowanie i podejście jak u mojej córki. Dramaty z chłopakiem i dzielenie włosa na czworo. Tylko ona ma 14 lat...
Ja wiem że to smiesznie brzmi dorośli ludzie,pisanie smsków ,ale nie mieszkamy razem i nie mam jak z nim pogadać ,zostaje nam taki sposób. Tak własnie reaguję na coś co nigdy nie miało miejsca. Jestem pewna ze gdybym tez zaczeła urywac kontakt ot tak sobie, odmówić spotkania byłby ciekawy co jest na rzeczy i dobijał by się do mnie .
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
11 września 2012, 23:06
Nie o to chodzi, ze pisanie SMS. Ja do męża tez pisze. Tylko ze wystarcza mi świadomość ze on jest. Wiem, ze jest, ze o mnie myśli. I nie muszę tego potwierdzać co godzinę.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
11 września 2012, 23:12
zamiast od razu się wkurzać i na tematy o was przez sms pisać to było go zapytać, co się stało, czemu jest zły. moze go coś boli, może ma zły dzień, może w pracy coś nie poszło, może się samochód zepsuł, może z kolegą się pokłócił, a w Tobie zamiast wsparcia otrzymał następne wyrzuty. pomyśl też o nim, a nie tylko o sobie.
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
11 września 2012, 23:17
Przesadzasz. Przestań tak na niego naskakiwać i daj mu trochę swobody.
11 września 2012, 23:22
mirabilis1 napisał(a):
Nie o to chodzi, ze pisanie SMS. Ja do męża tez pisze. Tylko ze wystarcza mi świadomość ze on jest. Wiem, ze jest, ze o mnie myśli. I nie muszę tego potwierdzać co godzinę.
Ale jeśli codziennie pisze mi sms przed snem,(nigdy nie mówił ze go to nudzi,bądź nie lubi tego) to czym sobie zasłuzylam ze dziś mnie olał.... o to mi chodzi. Płakać nie będę ale jestem tylko człowiekiem,wrażliwym i jest mi najzwyczajniej w świecie smutno. W ciągu dnia kilka h zyjemy swoim życiem , po pracy odzywamy się do siebie spotykamy ...a dziś nie wiadomo skąd najpierw odmówił spotkania, pozniej przestał pisać , obiecał że się odezwie -nie odezwał się . Może to dziecinne ale mnie jakoś uraziło.
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 1701
11 września 2012, 23:33
Daj chlopakowi zyc, nie zadreczaj go tak swoja osoba. Osaczasz go jak boa... "ciezki charakter" to zdecydowanie za slabe okreslenie jak na kogos tak nahalnego.