- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2012, 13:26
Edytowany przez ktosiarka99 11 września 2012, 13:33
11 września 2012, 15:57
Przede wszystkim doradzę Ci - nie idź na resocjalizację... Albo idź na rok, a za rok na filologię. To bardzo niepraktyczny kierunek. Ja skończyłam go 11 lat temu i większość moich znajomych nie ma po tym pracy, albo zarabia głodowe pieniądze... Pedagogika i wszelkie jej pochodne są na liście najmniej produktywnych i niechętnie zatrudnianych kierunków. Prognozy na dzień dzisiejszy również nie są dobre, a także dla Ciebie-absolwentów za 5 lat...Dla "głupiego stypendium" nie warto marnować sobie życia idąc na tak nie przyszłościowy kierunek..
11 września 2012, 15:59
11 września 2012, 16:03
11 września 2012, 16:07
Walcz o siebie i swoje plany bo za 10 lat będziesz w tym samym miejscu co mama dzis.
11 września 2012, 16:08
11 września 2012, 16:25
alimenty to nie kieszonkowe - póki mieszkasz z mamą ma prawo je przejmować i Cię za to utrzymywać. w momencie wyprowadzki z domu albo niech Ci za alimenty wynajmie mieszkanie, a sama opłaci życie albo odwrotnie, to już mało istotne. póki co powinnaś walczyć o przelewanie pieniędzy na swoje prywatne konto bankowe (co właściwie nie powinno być trudne, uzgodnij ze zleceniodawcą przelewu)
11 września 2012, 16:26
11 września 2012, 17:19
Tylko, że jeśli jej nie będę dawać nic, to ona strzeli wielki foch, nie będzie się odzywać,albo wpadnie w panikę, znów dostanę w twarz lub coś gorszego.Mimo to wszystko, to moja matka i nie chciałabym stracić z nią kontaktu.
11 września 2012, 18:03