Temat: zazdrosny ;/

hey !
ja już powoli mam dość tych jego scen zazdrości ... (tylko raz mu się zdarzyło)
nie powie wprost że jest zazdrosny ale ciągle ma o wszystko pretensje i fochy ... mam już dość takiej atmosfery ...

jak sobie z tym poradzić ???

Macie bądź miałyście podobne problemy ???
to doradźcie mi co mam robić/ jak się zachować ???
A ja bym po kolejnej takiej scenie zazdrości zrobiła mu karczemną awanturę! Rozumiem, że Ty raczej kisisz emocje w sobie i nie kłócisz się z nim o to.
Jak będzie ci międlił o kolejną pseudo zdradę wydrzyj się na niego, żeby się zamknął wreszcie i usiadł na dupie i każ mu siebie słuchać.
Głośno, wręcz krzycząc powiedz mu, że go kochasz i nie masz zamiaru go z nikim zdradzić. Że jesteś zmęczona tym jego ględzeniem i jak wreszcie nie nabierze do Ciebie zaufania kopniesz go w dupę i na prawdę znajdziesz sobie innego, który będzie ci ufał.
Drzyj się na niego, a niech mu kopara opadnie.
Na koniec dodaj, że ma się zastanowić nad tym związkiem, że jest to chore i że najwyższy czas by dojrzał. Ty nie latasz za nim i nie sprawdzasz co chwilę co z kim robi. Ty mu ufasz, więc niech on Tobie też zacznie. Jak nie to koniec!

A potem odwróć się na pięcie i wyjdź do swoich zajęć.
Pasek wagi

marta1501 napisał(a):

mam dość scen zazdrości ( tylko jeden raz była ) - to sie zdecyduj czy scen czy sceny :)

 było ich więcej ...
 ta jest najświeższa ;/
 z dzisiaj niestety :(
a właściwie z wczoraj jak się dowiedział że idę wcześniej do pracy

Pyniowa napisał(a):

A ja bym po kolejnej takiej scenie zazdrości zrobiła mu karczemną awanturę! Rozumiem, że Ty raczej kisisz emocje w sobie i nie kłócisz się z nim o to.Jak będzie ci międlił o kolejną pseudo zdradę wydrzyj się na niego, żeby się zamknął wreszcie i usiadł na dupie i każ mu siebie słuchać.Głośno, wręcz krzycząc powiedz mu, że go kochasz i nie masz zamiaru go z nikim zdradzić. Że jesteś zmęczona tym jego ględzeniem i jak wreszcie nie nabierze do Ciebie zaufania kopniesz go w dupę i na prawdę znajdziesz sobie innego, który będzie ci ufał.Drzyj się na niego, a niech mu kopara opadnie. Na koniec dodaj, że ma się zastanowić nad tym związkiem, że jest to chore i że najwyższy czas by dojrzał. Ty nie latasz za nim i nie sprawdzasz co chwilę co z kim robi. Ty mu ufasz, więc niech on Tobie też zacznie. Jak nie to koniec!A potem odwróć się na pięcie i wyjdź do swoich zajęć.


mam podobny temperament i zrobiłabym to samo ;D

marta1501 napisał(a):

mam podobny temperament i zrobiłabym to samo ;D


Cały bajer polega na tym, że ona z tego co czytam nie ma takiego temperamentu. Gdyby afery były na porządku dziennym to nie zrobiłoby to na nim wrażenia.
Ale z tego co koleżanka pisze przyjmuje to po cichutku .... jak raz zrobi coś takiego to kolesiowi szczęka spadnie parę pięter w dół. Dostanie wiadrem zimnej wody i albo postawi go to do pionu... co jest prawdopodobne, albo to będzie koniec.
Tak czy siak, żyć tak się nie da.
Trzeba walczyć o własne prawa, a nie płakać na forum. My możemy ci tylko doradzić, ale wytresować chłopa musisz jednak sama!
Pasek wagi

Pyniowa napisał(a):

A ja bym po kolejnej takiej scenie zazdrości zrobiła mu karczemną awanturę! Rozumiem, że Ty raczej kisisz emocje w sobie i nie kłócisz się z nim o to.Jak będzie ci międlił o kolejną pseudo zdradę wydrzyj się na niego, żeby się zamknął wreszcie i usiadł na dupie i każ mu siebie słuchać.Głośno, wręcz krzycząc powiedz mu, że go kochasz i nie masz zamiaru go z nikim zdradzić. Że jesteś zmęczona tym jego ględzeniem i jak wreszcie nie nabierze do Ciebie zaufania kopniesz go w dupę i na prawdę znajdziesz sobie innego, który będzie ci ufał.Drzyj się na niego, a niech mu kopara opadnie. Na koniec dodaj, że ma się zastanowić nad tym związkiem, że jest to chore i że najwyższy czas by dojrzał. Ty nie latasz za nim i nie sprawdzasz co chwilę co z kim robi. Ty mu ufasz, więc niech on Tobie też zacznie. Jak nie to koniec!A potem odwróć się na pięcie i wyjdź do swoich zajęć.

jestem absolutnie za! On robi scenę to ty wystaw na niej operę ;) 

Miałam kiedyś takiego zazdrośnika. nie wytrzymałam (zazdrosny był nawet o to jak rozmawiałam z jakimś kolesiem)

Pyniowa napisał(a):

marta1501 napisał(a):

mam podobny temperament i zrobiłabym to samo ;D
Cały bajer polega na tym, że ona z tego co czytam nie ma takiego temperamentu. Gdyby afery były na porządku dziennym to nie zrobiłoby to na nim wrażenia.Ale z tego co koleżanka pisze przyjmuje to po cichutku .... jak raz zrobi coś takiego to kolesiowi szczęka spadnie parę pięter w dół. Dostanie wiadrem zimnej wody i albo postawi go to do pionu... co jest prawdopodobne, albo to będzie koniec.Tak czy siak, żyć tak się nie da.Trzeba walczyć o własne prawa, a nie płakać na forum. My możemy ci tylko doradzić, ale wytresować chłopa musisz jednak sama!


 ja nie płaczę na forum .. ale tak macie racje nie mam takie temperamentu .. no trudno .... ale to nie znaczy że jestem zła
jestem absolutnie za! On robi scenę to ty wystaw na niej operę ;) Miałam kiedyś takiego zazdrośnika. nie wytrzymałam (zazdrosny był nawet o to jak rozmawiałam z jakimś kolesiem)

 
no .. on też bywa zazdrosny o rozmowę, śmiechy i uśmiechy, ale nie o wszystkich
Lilka29 - nie jesteś zła, ale dla dobra swojego związku powinnaś się porządnie zezłościć 
rzuc go bo nie wytrzymasz z takim zazdrosnikiem

Gosia2406 napisał(a):

Lilka29 - nie jesteś zła, ale dla dobra swojego związku powinnaś się porządnie zezłościć 
  wiecie i chyba jeszcze jeden taki przypadek i chyba tak zrobię .
ja nie chcę po prostu już zawsze wszystkiego załagadzać, zawsze to ja go "udobrucham" choć nie powinnam bo nie mam nic na sumieniu, jestem czysta !

 a to mnie najzwyczajniej w świecie Boli ! te jego zachowanie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.