- Dołączył: 2012-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1310
29 sierpnia 2012, 23:42
Witajcie,
masakra , jeszcze niedawno bo wczoraj pisała na forum , co zrobić na kolację pożywnego dla faceta a dziś w dniu moich imienin a dziś płaczę i zastanawiam się nad rozstaniem.
Co jest moim powodem ? To że jestem ślepa... mam wrażenie że on się do wszystkiego zmusza. Ale nie w tym rzecz , rodzica, rodzina, znajomi widzą w nim wady, mówią że źle na mnie działa i że jest mu ze mną po prostu wygodnie. Ja niestety jego wady też widzę, ale zawsze go usprawiedliwiam i myślę że wszystko się zmieni, uczę go ale to nic nie zmienia. Kończy w tym roku 27 lat ! A tak na prawdę nic nie osiągnął :( Pracę raz ma raz nie ma, oznajmia mnie że jak skończy szkołę to będzie lepiej ( bo długi czas nie mógł pogodzić szkołę z pracą). Jest tego sporo do pisania. ALE BOJĘ SIĘ Z NIM ZERWAĆ, BOJĘ SIĘ ŻE BĘDZIE MNIE OBARCZAĆ WINĄ, ŻE JA TO WSZYSTKO ZNISZCZYŁAM, ŻE NIE JESTEM CIERPLIWA. W TEJ CHWILI OBOJE SKOŃCZYLIŚMY STUDIA I PISZEMY PRACĘ DYPLOMOWĄ ( nie chcę mu w tym czasie wszystko przewrócić do góry nogami). MAM 23 LATA.
Wiadomo, poznałam jego rodzinę, siostrę, rodziców, kolegów- ja z nimi dobrze żyję ale niestety moi znajomi i moja rodzina z nim nie.
Co robić? :(
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
29 sierpnia 2012, 23:46
wazne, abys byla szczesliwa, a jezeli nie jestes, to odejdz. mysle, ze 2 lata to sporo, aby cos zmienic, jezeli nadal stoi w miejscu, to moze byc ciezko. musisz myslec o sobie, jestes mloda, wiec wszystko pzred toba, wykorzystaj to.
- Dołączył: 2012-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1310
29 sierpnia 2012, 23:53
Kiedy mu to powiedzieć jak?? Wiecie, dla mnie to jest straszne co robię, bo jestem z nim związana , to pierwszy facet (albo jeszcze dziecko). Wczoraj imieniny były, nie kupił mi nawet kwiatka , bo z tej okazji byliśmy w niedzielę na kolacji (już sama nie jestem pewna z czyjej to było inicjatywy). Za to dziś przyjechał z kwiatami , i pojechał bo czasu nie miał i pisze pracę ( myślę, że wstydził się wejśc do domu)
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 804
30 sierpnia 2012, 00:01
To Ty spędzisz z nim resztę swojego życia, a nie Twoja rodzina. Ważne żeby Tobie było dobrze, żebyś to Ty była szczęśliwa.
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
30 sierpnia 2012, 00:03
Jeśli uważasz że nie pasujecie do siebie to rozstań się z nim puki nie jest za późno. Dwa lata to czas kiedy już znasz go na tyle dobrze żeby to stwierdzić. Ja tez niedawno zerwałam po dwóch latach. Uznałam że nie pasujemy do siebie, męczyłam sie w tym związku, nie mogłam sobie pozwolić nawet na zwykłe ćwiczenia, bo twierdził ze spędzam dużo czasu na projektach i nauce to mam jemu poświecić czas i zrezygnować z czegoś. Tylko on i jego znajomi sie liczyli.
Nie martw się obarczaniem winy, bo choćbyś stanęła na głowie nie zmienisz zdania innych, a to nie ich sprawa. Zrób tak żeby było dobrze dla Ciebie. To Twoje życie i Twoja sprawa jak je spędzisz, czy wolisz sie męczyć czy spotkać kogoś z kim na prawdę jesteś szczęśliwa.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
30 sierpnia 2012, 00:05
Kto w ogóle jeszcze obchodzi imieniny? ;D
Związek, to kompromis, na facetów trzeba brać duuuże poprawki,
że nie wszystko będzie tak, jakbyśmy chciały.
A z rodziną, cóż, Ty z nim będziesz, nie oni.
30 sierpnia 2012, 00:06
Tak, myśl tylko o sobie, nic innego się nie liczy w dzisiejszych czasach jak ideologia egoizmu. Dziewczyny dobrze Ci radzą.
A tak na poważnie, to idź za głosem serca. Jeśli kochasz chłopaka, to z nim zostań i spróbuj zaakceptować go z wadami, bo sama na pewno nie jesteś aniołem. Skąd wiesz, czy po studiach, z czasem, nie znajdzie dobrej pracy? Nie patrz tylko na pieniądz, choć wiadomo, że praca jest fundamentem, bez którego człowiek nie może powziąć kolejnych kroków, walczyć o marzenia, godne życie. Jak nie przestaniesz patrzeć na "bycie" z kimś w kategoriach zrobienia dobrego interesu, ustawienia się na przyszłość, nigdy nie stworzysz udanego związku i nigdy nie będziesz szczęśliwa. Nad związkiem i miłością trzeba pracować, cierpliwie, choć to trudne, i długie lata...
Edytowany przez Meira91 30 sierpnia 2012, 00:07
- Dołączył: 2012-01-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1310
30 sierpnia 2012, 00:08
U mnie imieniny zawsze są, choćbym tego nie chciała
Zawsze przyjdą siostry na kawę i ciastko
30 sierpnia 2012, 00:11
No.Va napisał(a):
Kiedy mu to powiedzieć jak?? Wiecie, dla mnie to jest straszne co robię, bo jestem z nim związana , to pierwszy facet (albo jeszcze dziecko). Wczoraj imieniny były, nie kupił mi nawet kwiatka , bo z tej okazji byliśmy w niedzielę na kolacji (już sama nie jestem pewna z czyjej to było inicjatywy). Za to dziś przyjechał z kwiatami , i pojechał bo czasu nie miał i pisze pracę ( myślę, że wstydził się wejśc do domu)
Moja droga! A co za różnica, kiedy dał Ci kwiaty? Czy w dniu imienin, czy dzisiaj? Ważne, że zrobił taki gest, miły gest pamięci. Jeśli masz obawy, że wstydzi się Twojej rodziny, to zapytaj go wreszcie o to, a nie tylko się tymi myślami zadręczasz. Skąd ma wiedzieć, że coś Ci się nie podoba, jeśli mu tego nie zwerbalizujesz? Musi być DIALOG w związku (i w każdej relacji), DUŻO dialogu, bez tego nie zbudujesz podstaw, nie poznasz człowieka.
Edytowany przez Meira91 30 sierpnia 2012, 00:12