15 sierpnia 2012, 23:24
Nie wiem co mam zrobić. Jak byłam mała byłam molestowana przez swojego ojca moja siostra tez tylko ze ona jest 7lat starsza. Nie wiem jak to napisac ale z wiekiem jest mi z tym coraz ciężej, co do tego mieszkam z Nim bo matka nie chce mnie znac, ma sie teraz wyprowadzac w tym roku co jest jeszcze gorsze mamy normalne relacje jakby to zniknęło takie udawanie. Jest w tym momencie trzezwym alkoholikiem od 17 lat chodzil na terapie i mysli teraz ze moze robicc za psychologa i innych krytykować a we mnie wszystko pęka czuje ze niedlugo mu powiem ze ja wszystko pamietam z dziecinstwa i ciekawe czy na swoich terapiach DDA opowiadal o tym jak siedzial w kolku innymi osobami, przeraza mnie jeszce to ze jego znajomi o tym nie wiedza a maja male dzieci i pozwalaja mu sie z nim bawic sa powiedzial :male dzieci sa fajne" trzesie mnie jak to slysze bo nie ewiem czy dalejjest do tego zdolny. Moj chlopak go nienawidzi i czasami najezdza na mnie jak moge z nim tak swobodnie gadac a co ja mam zrobic nie mam do kąd pójśc jeszcze sie ucze moj chlopak studiuje przeciez nie wyprowadze sie do jego rodzicow. Nie daje sobie juz z tym rady chce o tym zapomnieć nie wiem czy mam szukac porady psycchologa? Ale ja nie powiem o tym obcej osobie w twarz to krepujace
16 sierpnia 2012, 10:26
Agneees napisał(a):
marwinn napisał(a):
Nie rozwazalam opcji zeby facet poszedl na zaoczne studiaze wzgedu na mnie on i tak jest dalej o 100km na studiach. Tak szkola dzienna bo chce pozniej spokojnie znalezc prace gdzie niestety zwracaja uwage na to czy to szkola dzienna czy taka raz na dwa tygodnie. Wiadomo od razu czy jestem leniem czy potrafie zapracowac sobie na swoje. Niestety pracodawcy na to patrza. Chce sobie i swoim dzieciom przyszlum zapewnic godne warunki a nie eby musialy sie wychowywac w takim smietniku jak ja
Gadasz takie głupoty, że aż muszę się odezwać :/Pracodawcę g**** obchodzi, czy robiłaś studia dzienne czy zaoczne, bo na dyplomie nie ma o tym informacji. Ja robiłam zaoczne i leniem nie jestem, bo przez całe studia pracowałam w tygodniu i się uczyłam a weekendy spędzałam na zjazdach i sama sie utrzymywałam! To jest pracowitość a nie bycie leniem.Rozumiem, że jesteś skrzywdzona, ale zgadzam się z dziewczynami, jeśli naprawdę byłoby Ci bardzo źle to poszłabyś na zaoczne i zaczęła pracować sama na siebie, żeby tylko się oddalić od tego patologicznego człowieka.
i chyba niepotrzebnie sie odezwałas bo nie pisze o studiach a o szkole dziennej.... To akurat ma zwiazek z praca wiem po moich znajomych
16 sierpnia 2012, 10:38
Idź do psychologa - sama sobie z tym nie poradzisz. Swoją drogą nie umiałabym mieszkać, że tak powiem z takim sukinsynem, który by uważał mnie za swoją córkę, a który by mi zniszczył dzieciństwo.Ojciec to nie ten, który Cię spłodził, ale ten, który kochał i wychował. Z całej siły nienawidzę pedofilów i każdemu z nich bym ucięła fujarę
![]()
Przeczytaj sobie książkę "Zniszczone dzieciństwo" - opartą na faktach i wtedy Ci się oczy otworzą -> płakałam czytając ją chyba z milion razy ... Jest napisana przez teraz już dorosłą kobietę, która była już od 3 roku życia molestowana i gwałcona przez swojego ojca i jego kolegów pedofili - aż mnie mrozi jak o tym piszę ... Przede wszystkim nie wiń sama siebie !!!
16 sierpnia 2012, 11:47
polecam terapie, a poza tym dobrze, ze umiesz o tym mowic, tzn. ze jestes na dobrej drodze do uleczenia zranionej duszy. sa takie darmowe terapie dla osob molestowanych, a juz w ogole super sa 3 miesieczne kuracje psychologiczne. nie ma niczego lepszego! i dostaje sie na to urlop zdrpowotny albo zwolnienie. popytaj lekarza psychologa, moze uda sie zalatwic
16 sierpnia 2012, 11:59
weź zgłoś to na policję, nie wiem na co Ty czekasz? Brak reakcji równa się przyzwolenie!
16 sierpnia 2012, 12:33
Nie mam pojęcia jak ty jesteś w stanie patrzeć na jego mordę każdego dnia. Po czymś takim uciekłabym już chyba w wieku 14 lat ( bo w tedy mniej więcej człowiek zaczyna się buntować ) a wróciła w wieku 20 żeby mu wpier***** ;/
Mieszkając z nim się tylko pogarszasz swój stan i umniejszasz jego winę. Wrrrr straszny temat. Zdecydowanie musisz się ratować. Idź do psychologa. I powodzenia,
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
16 sierpnia 2012, 12:42
I, przepraszam, że to powiem, ale z tonu Twojej wypowiedzi wynika, że chcesz sobie z nim rok jeszcze pomieszkać, żeby załapać się na mieszkanie. Możesz szkołę dzienną skończyć nawet z alimentów, chociaż tych głupich 800 zł, które byś dostawała. I kolejne 300 byś mogła dorobić w weekendy. A co do szkoły zaocznej, to wierz mi - szukałabyś pracy może trochę dłużej, ale za to byłabyś szczęśliwsza. Poza tym nabyłabyś doświadczenie (chociażby w spożywczaku za kasą), a ono się liczy bardziej od stacjonarności szkoły. Ale nie, po co się wyprowadzać. Przecież tak jest pewnie wygodniej....
Naprawdę mieszkanie jest ważniejsze od zdrowia psychicznego?
16 sierpnia 2012, 12:43
marwinn napisał(a):
Agneees napisał(a):
marwinn napisał(a):
Nie rozwazalam opcji zeby facet poszedl na zaoczne studiaze wzgedu na mnie on i tak jest dalej o 100km na studiach. Tak szkola dzienna bo chce pozniej spokojnie znalezc prace gdzie niestety zwracaja uwage na to czy to szkola dzienna czy taka raz na dwa tygodnie. Wiadomo od razu czy jestem leniem czy potrafie zapracowac sobie na swoje. Niestety pracodawcy na to patrza. Chce sobie i swoim dzieciom przyszlum zapewnic godne warunki a nie eby musialy sie wychowywac w takim smietniku jak ja
Gadasz takie głupoty, że aż muszę się odezwać :/Pracodawcę g**** obchodzi, czy robiłaś studia dzienne czy zaoczne, bo na dyplomie nie ma o tym informacji. Ja robiłam zaoczne i leniem nie jestem, bo przez całe studia pracowałam w tygodniu i się uczyłam a weekendy spędzałam na zjazdach i sama sie utrzymywałam! To jest pracowitość a nie bycie leniem.Rozumiem, że jesteś skrzywdzona, ale zgadzam się z dziewczynami, jeśli naprawdę byłoby Ci bardzo źle to poszłabyś na zaoczne i zaczęła pracować sama na siebie, żeby tylko się oddalić od tego patologicznego człowieka.
i chyba niepotrzebnie sie odezwałas bo nie pisze o studiach a o szkole dziennej.... To akurat ma zwiazek z praca wiem po moich znajomych
Pisałaś o studiach Twojego faceta. Poza tym będą w szkole dziennej, możesz pracować popołudniami/wieczorami. Tylko trzeba mieć siłę i chęć.
16 sierpnia 2012, 12:51
Agneees napisał(a):
marwinn napisał(a):
Nie rozwazalam opcji zeby facet poszedl na zaoczne studiaze wzgedu na mnie on i tak jest dalej o 100km na studiach. Tak szkola dzienna bo chce pozniej spokojnie znalezc prace gdzie niestety zwracaja uwage na to czy to szkola dzienna czy taka raz na dwa tygodnie. Wiadomo od razu czy jestem leniem czy potrafie zapracowac sobie na swoje. Niestety pracodawcy na to patrza. Chce sobie i swoim dzieciom przyszlum zapewnic godne warunki a nie eby musialy sie wychowywac w takim smietniku jak ja
Gadasz takie głupoty, że aż muszę się odezwać :/Pracodawcę g**** obchodzi, czy robiłaś studia dzienne czy zaoczne, bo na dyplomie nie ma o tym informacji. Ja robiłam zaoczne i leniem nie jestem, bo przez całe studia pracowałam w tygodniu i się uczyłam a weekendy spędzałam na zjazdach i sama sie utrzymywałam! To jest pracowitość a nie bycie leniem.Rozumiem, że jesteś skrzywdzona, ale zgadzam się z dziewczynami, jeśli naprawdę byłoby Ci bardzo źle to poszłabyś na zaoczne i zaczęła pracować sama na siebie, żeby tylko się oddalić od tego patologicznego człowieka.
![]()
racja, wyprowadź się jak najszybciej, ułóż sobie życie, studia dzienne to w tych czasach nic specjalnego, liczy się doświadczenie, a zdobędziesz je właśnie na studiach zaocznych
- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 467
16 sierpnia 2012, 14:23
.
Edytowany przez Doomkaa 16 sierpnia 2012, 14:24
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
16 sierpnia 2012, 14:24
Pomoc Ci się przyda a ojca jeśli stanowi zagrożenie to zgłoś na policję przecież jakieś prawo w tym państwie musi być i sprawiedliwość. Jestem osobą która zawsze szuka rozwiązań. Wiem, że może być ciężko ale sama kiedy była taka potrzeba zeznawałam w sądzie przeciw ojcu. Także trzymam kciuki - dasz radę chociaż to trudne sprawy.