13 sierpnia 2012, 12:08
Hejo, chciałabym w następnym roku wyjechać na studia, nigdy nie ruszałam sie na dłużej z mojego miasta i szczerze bardzo chce spróbować życia w innym, większym mieście. Problem tkwi w tym że moj facet mi nie pozwala. On jest duzo starszy, mieszkał juz we wrocku, w warszawie, wyjeżdżał itp., a ja nic :( powiedziałam mu ze chce spróbować innego zycia, stwierdził że wszedzie zyje sie tak samo i 'dziewczyno ty nic nie wiesz' odpowiedziałam 'no wlasnie ty cale zycie będziesz mi tak mowil ze nic nie wiem bo nigdzie nie byłam' ogolnie pokłóciliśmy sie ostro przez to.... On stwierdził ze sie stad nie rusza bo ma mieszkanie i prace a studiowac moge u siebie w miescie,i ze kiedys pojechal za swoja była tez na studia a ona go zostawila dla jakiegos chlopaka z uczelni, i nie chce drugi raz tego przechcodzic bo ja na pewno zrobie tak samo. Dodał że jesli wyjade to koniec z nami, mimo ze mnie kocha, ale nie widzi dla nas przyszłości... czuje sie jak w klatce.... nie chce reszty zycia spedzic w tym moim smierdzacym małym mieście... chce poznac nowych ludzi, nowe otoczenia...
on zawsze sie chwali ze mieszkał we wrocławiu dwa lata, ze w warszawie był i sie bawił, a ja siedze jak cicha mysz, nie chce być cały czas w cieniu, też chce cos przeżyć! ;((
co mam robić? ;((
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Jaczkowice
- Liczba postów: 2880
13 sierpnia 2012, 14:41
Marcino1985 napisał(a):
wybierz studia ale licz się z tym, że facet nie będzie za tobą siedział i płakał. Postaw się na jego miejscu i wszystkie Panie też niech się postawią a wtedy dopiero kogoś krytykują!!!
Ouuuuuuu... będzie płakał.. no tragedia... jeszcze niech zagrozi, że sie da w protescie temu swojemu wężowi zjeść jak ona wyjedzie.
Proszę Cie stary, co to za argument?
Pakuj się dziewczyno i uwolnij sie od tego pajaca, bo on nie potrzebuje partnerki tylko kogoś, kim będzie mógł sterować, a w przyszłości pewnie gardzić, bo za 5 -10 lat stwierdzi, że mu sie znudziłaś, bo nudna jesteś.
Prawdziwy partner wspierał by Cię w dążeniu do rozwoju, w spełnieniu marzeń i realizacji pasji. Od niego tego nie możesz oczekiwać, wiec jak nie chcesz przegrać życia to uciekaj na studia.
Poznawaj życie, poznawaj świat teraz kiedy możesz, bo za chwilę będzie za późno i utkniesz ze wspomnieniami z ogródka za domem.
- Dołączył: 2012-07-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1075
13 sierpnia 2012, 14:42
wrednababa54 napisał(a):
no tak marcino, jak facet wyjezdza za praca to zaraz jest lament i foch a kobieta to taka paniusia i moze robic sobie co chce i wszedzie jezdzic, a najlepiej jakby facet lazil za nia, byl tragarzem i karta kredytowaco do pracy to u nas jest wszelkiego rodzaju akwizycja ladnie ubrana jako przedstawiciel handlowy albo consulting sales i jeszcze inne badziewne angielskie tytuly. chcialabys pracowac na wciskaniu w d*pe dziadostwa i prosic sie o kase?myslisz ze dlaczego moj mezczyzna fizycznie pracujacy z paroletnim doswiadczeniem, nie mogl znalezc pracy miesiacami? bo albo wymagali wlasnego auta, albo bycia studentem albo chcieli go zdegradowac z pracy fizycznej na wciskanie umow po mieszkaniach
Przestań piepszyć dziewczyno, bo mieszkam w większej dziurze niż ty, a jak mój facet stracił pracę (również pracuje fizycznie, umie zrobić wszystko zaczynając od układania kostki, a kończąc na tynkowaniu) to dwa dni później już poszedł do nowej, i nie zarabia 1000 zł tylko ponad 4 ;) Jak się chce to się umie, proste i logiczne. Pracował w kilku różnych firmach i nigdy nie wymagali prawka czy samochodu (choć oczywiście ma), po prostu ma mieć czym dojechać do pracy, a czy będzie dojeżdżał swoim samochodem, autobusem czy dogada się z kimś z pracy i będzie z nim jeździł to już jego sprawa. Na takie prace nie jest potrzebny żaden samochód, bo właściciele mają swoje samochody. Nawet do porządnej pizzeri nie wymagają samochodu bo mają swoje z reklamami. Po prostu i ty i twój facet jesteście leniami i wam się po prostu NIE CHCE.
Prawda jest taka że jak ktoś jest pracownikiem fizycznym to prace znajduje z palcem w tyłku, tylko faktycznie trzeba się do tego nadawać. Gorzej z pracą w biurze.
Edytowany przez Elianaa 13 sierpnia 2012, 14:45
13 sierpnia 2012, 14:48
Elianaa napisał(a):
Przestań piepszyć dziewczyno, bo mieszkam w większej dziurze niż ty, a jak mój facet stracił pracę (również pracuje fizycznie, umie zrobić wszystko zaczynając od układania kostki, a kończąc na tynkowaniu) to dwa dni później już poszedł do nowej, i nie zarabia 1000 zł tylko ponad 4 ;) Jak się chce to się umie, proste i logiczne. Pracował w kilku różnych firmach i nigdy nie wymagali prawka czy samochodu (choć oczywiście ma), po prostu ma mieć czym dojechać do pracy, a czy będzie dojeżdżał swoim samochodem, autobusem czy dogada się z kimś z pracy i będzie z nim jeździł to już jego sprawa. Na takie prace nie jest potrzebny żaden samochód, bo właściciele mają swoje samochody. Nawet do porządnej pizzeri nie wymagają samochodu bo mają swoje z reklamami. Po prostu i ty i twój facet jesteście leniami i wam się po prostu NIE CHCE.
DOKŁADNIE!
lepiej się pożalić jak to Cię nie stać na dietę i jest tak ciężko i użalać się nad sobą, a innym dawać super rady i ich oceniać. Najpierw popatrz na siebie, a później się mądrzyj i udzielaj rad innym. Ktoś taki jak Ty w ogóle nie powinien się w takich tematach wypowiadać bo Ty tylko prowokujesz innych swoimi durnymi postami i jeszcze po prowokacji zgłaszasz innych do moderacji. Marne to jest na serio. Szkoda że nie mogą Ci dać bana na IP bo by Ci się przydało. Oszczędziłoby to paru osobom nerwów.
Chcesz to zgłoś mnie i tym razem mam to gdzieś.
- Dołączył: 2012-08-11
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 56
13 sierpnia 2012, 14:48
co to za facet, który nie chce by jego dziewczyna się rozwijała? Wybrałabym studia.
- Dołączył: 2012-06-02
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4885
13 sierpnia 2012, 14:58
Wybrałabym studia bez wątpienia.
13 sierpnia 2012, 15:00
Elianaa napisał(a):
wrednababa54 napisał(a):
no tak marcino, jak facet wyjezdza za praca to zaraz jest lament i foch a kobieta to taka paniusia i moze robic sobie co chce i wszedzie jezdzic, a najlepiej jakby facet lazil za nia, byl tragarzem i karta kredytowaco do pracy to u nas jest wszelkiego rodzaju akwizycja ladnie ubrana jako przedstawiciel handlowy albo consulting sales i jeszcze inne badziewne angielskie tytuly. chcialabys pracowac na wciskaniu w d*pe dziadostwa i prosic sie o kase?myslisz ze dlaczego moj mezczyzna fizycznie pracujacy z paroletnim doswiadczeniem, nie mogl znalezc pracy miesiacami? bo albo wymagali wlasnego auta, albo bycia studentem albo chcieli go zdegradowac z pracy fizycznej na wciskanie umow po mieszkaniach
Przestań piepszyć dziewczyno, bo mieszkam w większej dziurze niż ty, a jak mój facet stracił pracę (również pracuje fizycznie, umie zrobić wszystko zaczynając od układania kostki, a kończąc na tynkowaniu) to dwa dni później już poszedł do nowej, i nie zarabia 1000 zł tylko ponad 4 ;) Jak się chce to się umie, proste i logiczne. Pracował w kilku różnych firmach i nigdy nie wymagali prawka czy samochodu (choć oczywiście ma), po prostu ma mieć czym dojechać do pracy, a czy będzie dojeżdżał swoim samochodem, autobusem czy dogada się z kimś z pracy i będzie z nim jeździł to już jego sprawa. Na takie prace nie jest potrzebny żaden samochód, bo właściciele mają swoje samochody. Nawet do porządnej pizzeri nie wymagają samochodu bo mają swoje z reklamami. Po prostu i ty i twój facet jesteście leniami i wam się po prostu NIE CHCE.Prawda jest taka że jak ktoś jest pracownikiem fizycznym to prace znajduje z palcem w tyłku, tylko faktycznie trzeba się do tego nadawać. Gorzej z pracą w biurze.
po 1, samochod byl potrzeby aby jezdzic po klientach i oni nie zapewniali wlasnego auta, ty musialas swoim jezdzic, a jak uslyszeli ze pan Adam nie ma wlasnego auta to mu pokazywali drzwi do wyjscia w ciagu 5 minut. nawet jak sa ogloszenia firm kurierskich albo do pizzeri to musisz miec wlasne auto i za swoje lac benzyne. co do kurierskich najlepiej zeby to bym bialy/zolty dostawczak
po 2 nie kazdy ma papiery na wszystko zeby przerzucac sie z pracy do pracy, bo do ukladania kostki czy czegos chca teraz z doswiadczeniem
po 3 moj facet nie jezdzil autem, myslisz ze pracodawca bedzie trzymal osobe ktora w ciagu 15 minut spowoduje krakse na ulicy?
po 4 na wykladanie towaru potrzebuja studentow zeby tanim kosztem miec sile i nie placic skladek na ubezpieczenie
na 20 stron 2 ogloszenia byly na kierowce miedzynarodowego a 1 bylo na kasjerke. nie musze mowic co bylo z reszta, wyjasnilam w poprzednim poscie.
po 4 miesiacach przerwy w pracy moj facet cieszy sie ze pracuje 2 h dziennie i zapewniaja mu 950 zl brutto/pol etatu ze wszystkimi skladkami.
bo nawet ten tysiac bedzie go zadowalal przez dluzszy okres czasu majac pewnosc ze jest to umowa o prace?zlecenie a nie o dzielo
Edytowany przez wrednababa54 13 sierpnia 2012, 15:03
- Dołączył: 2012-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 43
13 sierpnia 2012, 15:02
Studia! Innej opcji nie widzę.
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
13 sierpnia 2012, 15:06
studia , jak kocha to poczeka