Temat: wasi ojcowie...

jacy sa dla was wasi ojcowie?? pytam bo moj ojciec... no coz moze nie jest najgorszy ale nie jest dobrym ojcem ani dla mnie ani mojej siostry. uwaza nas za najgorsze dzieci, mowi ze nie widzial gorszych, ze inne sa takie czy takie, widzi w nas tylko wady. nigdy nas za nic niepochwalil, nie jest czuly nigdy nas nie przytulal itp odzywa sie do nas przewaznie po chamsku rzadko kiedy normalnie. zawsze zalowal pieniedzy zeby cos nam kupic a mama zawsze jak nam kupowala np ubrania czy cos to musiala go klamac ze kosztowalo mniej niz naprawde bo zaraz by sapał.. dobrze ze dziadkowie nam daja pieniadze to moglysmy sobie rozne rzeczy kupic, ojciec od zawsze mial takie podejscie zebysmy sobie same na wszystko zarobily, na szczescie w domu pracuje mama on tylko dorabia. ale na swoje piwa to juz niezaluje kasy. momentami mam go dosc :( bywaja sytuacje ze przychodzi do domu i bezpowodu zaczyna nas wyzywac od gnojów itp. ale przy obcych udaje jaki to dobry tatus...   masakra
Mój tata jest fajny. Mamy podobne charakterki, więc się ze sobą dogadujemy i dobrze się rozumiemy (w prawie wszystkich kwestiach) Mój tata miał 35 lat jak się urodziłam, mama 30, więc sądzę że błędów wychowawczych raczej się ustrzegli, bo to była dla nich dobra, choć niespodziewana pora na dziecko :D Czasami stara się coś na mnie wymusić, czasami nie jest zbyt miły, ale i mi się to zdarza, i jesteśmy tylko ludźmi więc się nie spinam. Fakt, w domu się nie przelewa, ale zawsze miałam to czego potrzebowałam, i to mi wystarczało. Tylko szkoda mi było że w dzieciństwie miał dla mnie trochę za mało czasu... Teraz wręcz przeciwnie.
Mój też mnie nigdy za nic nie chwalił.
Często widzi wszystko w czarnych barwach i według Niego zawsze będzie tak jak On mówi ;-)
A jak nie jest, to nie powie nic,no bo nie przyzna się do błędu heh.
Mój czuły,ani uczuciowy nie jest i nie był nigdy.
Taki żelazny, twardy facet.

Ale chamski raczej nie był, chyba,że mnie wkurzy to ja się odgryzę. 

Pieniędzy nigdy,przenigdy nie żałował.
Na nic.
To co chciałam , to dostawałam.

Myślę,że nawet teraz ,nie mieszkając z rodzicami, gdybym poprosiła Go o kasę dałby bez chwili namysły,ale nie potrzebuję.


Nie pije, nie pali.


Mi nie okazywał,że się martwi ,czy niepokoi jak. np. wychodziłam gdzieś wieczorem.
Ale jak wyszłam to truł mamie ,że zaraz ktoś napadnie itd.

Ogólnie jest spoko ;)

Pasek wagi
mój też nie jeste najlepszy heh.  mam trzech braci, i mój ocjciec zawsze ich bił. tego najstarszego za każdym razem, jak się s późnił ze  szkoły do domu, albo zrobił coś co sie mu nie podobało itd, błahostki. mnie zawsze wyzywał od gnoji, suk, szmat, dziwek. nie mamy ze sobą dobrego kontaktu. on raz jest miły, pożartuje itd, ale jak tylko sie mu humor troche zepsuje, to sapie do wszystkich. ostatnim razem, jak wróciłam dość późno, ale nie jakoś strasznie bo o 1 w nocy, to uderzył mnie w ramie. potem siedziałam za łóżku, byłam roztrzęciona i płakałam, a ten h*j przyszedł i jeszcze na mnie krzyczy idź do spania suko .. nienawidze go. i jak dla mnie to jest tylko mój ojciec biologiczny, a nie tata.
mimo że mam 17 lat, nie rozmawiam z moim ojcem, jest złym i dziwnym człowiekiem, pozory stwarza świetne-dla obcych jest miły, kulturalny i zabawny, a ja się go po prostu boję
mamy identyczne charaktery i czesto sie spieramy i nie chcemy ustapic. ojciec, tak samo jak ja, raczej wylewny nie jest, ale wiem, ze wszystko co robi robi dla mnie i rodzenstwa, ze zawsze mi pomoze, cokolwiek by sie nie stalo,  nigdy nie zalowal pieniedzy na nas, czuje ze poklada we mnie duze nadzieje (wydaje mi sie, ze najwieksze z calego rodzenstwa - jestem pierworodna corka, najbardziej podobna do niego fizycznie i z charakteru). nie narzuca i nie narzucal mi tez nigdy drogi zyciowej, sama mam zdecydowac czego chce w zyciu a on mi pomoze. ale ze oboje jestesmy bardzo uparci to co chwile sie klocimy, nawet zeby nie ustapic dla zasady (chociaz w blahuch sprawach on nie daje sie wciagac w sprzeczki ;])
do dupy z takim ojcem, lepiej wcale go nie miec.Tobie i siostrze wymawia ze powinnyscie zarobic na wasze rzeczy, a sam tylko dorabia.Sorry ale moim zdaniem to hipokryta 
Mój tata był najlepszym ojcem na świecie, zresztą mama też była wspaniała. Niestety, oboje już nie żyją.
Pasek wagi
mój mnie strasznie irytuje. ciągle pali, codziennie piwo. ma nerwice, nie umie normalnie mówić tylko sie drze. u niektórych moich znajomych tak samo głupie teksty. robi sie straszny zgred. ale czasami jest normalny. ale to rzadko .;p

werka1468 napisał(a):

deanta29 napisał(a):

obojętnie jaki jest, ważne ,że jest... mojego już nie ma...
to niestety nie prawda :( mój jest, ale jakby go  nie było :(
jak go zabraknie, to zrozumiesz..

deanta29 napisał(a):

werka1468 napisał(a):

deanta29 napisał(a):

obojętnie jaki jest, ważne ,że jest... mojego już nie ma...
to niestety nie prawda :( mój jest, ale jakby go  nie było :(
jak go zabraknie, to zrozumiesz..

No jasne. Szkoda, że już teraz go zabrakło. Ciekawe jak by postąpił ktoś w mojej sytuacji, tzn jakby się czuł, gdyby własny ojciec miał go gdzieś, wyjechał za granicę, znalazł sobie nową rodzinę, odzywał się raz na ruski rok. Dla mnie to nie jest ojciec, to obca osoba, która mnie nie zna. Często rodzic to tylko prawny opiekun, nic poza tym... zero poczucia odpowiedzialności, zero zainteresowania, kompletne zero...
Ps. Każdemu jest przykro po stracie bliskiego, ale mi jest przykro już kilkanaście lat przez niego.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.