- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2012, 15:33
2 sierpnia 2012, 18:40
haha no i świetnie... posprzątaj też pojutrze... z tym sprzątaniem to był przykład.... żebyś przestała narzekać i użalać się nad sobą... tylko zrobić coś pożytecznego, a przede wszystkim ruszyć tyłek sprzed kompa bo siedząc na forum nic nie zdziałaszSprzatalam dzis , posprzatam i jutro..To rusz tyłek sprzed kompa i zacznij coś robić... chociażby, żeby poprawić relacje z matką... Może posprzątaj mieszkanie zamiast siedzieć?Nie jest to dla mnie mega wysilek , Nie jestem taka zołzą za jaka mnie macieSpokojny kąt... miejsce do spania i pomoc po narodzinach dziecka oraz pomoc prawną przy domaganiu się alimentów itp., ale tam trzeba po sobie sprzątać, gotować i żyć w zgodzie z innymi... co dla Ciebie pewnie jest za dużym wysiłkiem...To nie jest tak ze nie przyjmuje krytyki .Moj nie potrafi byc konkretny co do chocby wspolnego mieszkania co by zamknelo ten temat , Wiec jak , isc do dOMU SAMOTNEJ MATKI CHOCBY? co oni moga mi zaoferowac?Nie jestem taka kaleka by nie moc posprzatac , tak rowna , nie mamy kontakty ze soba bo...bo... temat rzeka. Nie mam tylko zadan , nie rozumiecie ,Wiece co wcale bym się nie zdziwiła gdyby jej matka była równą babką z którą da się dogadać. Ale jak się dogadać skoro córeczka ma tylko żądania, bo jest w ciązy i klękajcie narody. A kubek umyć po sobie możesz, matce obiad ugotować czy to za cięzkie zadanie, bo jesteś w ciąży? Masakra...
2 sierpnia 2012, 18:42
powiedzialam mamie ze nie mam okresu . Pamietam byl wtedy szal mojego odchudzania sie , cwiczen no i najpierw pomyslalam ze to pewnie przez odchudzanie zanikl mi okres a potem ze moge byc w ciazy ewentualnie . robilam test po miesiacu i wyszedl negatywny wiec olałam sprawe , no ale mama sie uparla i pognala ze mna do gina . Lekarka powiedziala ze mam macice powiekszona i na jej oko to ciaza (nie bylo tam usg) na drugi dzien pojechalam na usg i okazalo sie ze ciaza , wrocilam do domu mama sie pytala i co? to pokazalam jej zdjecie usg dziecka. Jakis czas byla zla , radzila mi nawet zebym zostawila dziecko po urodzeniu w szpitalu .Potem zmiekla ale postawila mi warunek ze pomoze przy dziecku i w ogole , jesli zmienie swoje nastawienie do niej i rzuce chlopaka , bo jej zdaniem to nie jest chlopak dla mnie .Autorko jeśli jeszcze tu jesteś podziel się z nami info jak powiadomiłaś mamę o ciąży. Jeśli to nie problem naturalnie.
2 sierpnia 2012, 18:42
Edytowany przez ChceIMoge 2 sierpnia 2012, 18:43
2 sierpnia 2012, 18:44
to mialam na mysli tylko uogolnilam. przyszlosc z facetem to jest wszystko i wydatki i mieszkanie i slub itp jesli sie czepiac to jesli sie rozejda to nie bedzie sensu rozmyslac gdzie zamieszkaja, bo .. nigdzie, kazde pojdzie w swoje strony dziewczyna zostanie z matka, bedzie sciagac alimenty, opcjonalnie dziewczyna sie wyprowadzi, a tatus bedzie przychodni - raz na tydzien, dzien? albo oleje ja i dzieckaPriorytetową kwestią tu powinno być za co wychowa dziecko i gdzie będzie z nim mieszkać, a nie co będzie z facetem ;/Zresztą nie ważne, nie moje życie. Autorka nie przyjmuje krytyki, jeszcze agunia doszła do debaty, zacznie się paranoja. Więc cicho się zmywam z tego wątku, bo mam ważniejsze sprawy do zrobienia niż kłócenie się z dwoma "kobietami", tzn. idę oglądać siatkówkę ;) w końcu to Olimpiada.ok... a jak sobie wyobrazasz przyszlosc z facetem. to powinna byc priorytetowa kwestia.mpj chlopak nie chce mieszkac zmoja matka i jej facetem wiec cie nie rozumiem (?)To może metraż jest też jednym z powodów kłótni - matka z partnerem zdają sobie sprawę, że ciężko jest żyć w trójkę a co dopiero w 5 ( dziecko i ukochany autorki).pytanie ile pokoi jest w tym mieszkaniu aby robic kazdemu oddzielnie sypialniekumpel partnera zamienil kawalerke na wiekszy metraz - wynajmuja ( w tym samym bloku) bo lozko i kacik do zabaw juz nie dawal rady i maja podobno taki metraz jak przedstawila autorka w innym watkua mam na dole sasiadow gdzie na 28 m2. mieszkaja w 3 (dziecko ok 3 lata?).+ pies. nawet nie wiem czy tam rower nie stoi jeszcze jak oni sie mieszcza - nie wiem. a to jest pokoj + kuchnia. u mnie byly powazne dyskusje czy orbitrek kupicSkoro był tak konkretny, żeby Cię zapłodnić to powinien stanąć na wysokości zadania. To on będzie teraz głową rodziny. Powinien myśleć nad tym, żeby Tobie i dziecku było dobrze, żeby załagodzić całą sytuację. Być może mama ma żal do Was o to, że wszystko jest robione na łapu capu. Kiedy myśleć o tym co dalej jak nie teraz? Okres ciąży jak z bicza strzeli i będzie kompletowanie wyprawki, szykowanie miejsca w pokoju dla dziecka. Pomyśl o tym, że nie to nie ono jest winne. To my dajemy życie...
2 sierpnia 2012, 18:46
2 sierpnia 2012, 18:48
2 tysiące to nie jest dużo, ale dobrze, że nie jest tak, że siedzi na utrzymaniu rodziców. Ech, czyli mama jednak chce pomóc tylko jej nie odpowiada Twój ukochany. Aż taki z niego dupek? Albo może inaczej, mama wie, że on ćpa? Znała go wcześniej?
2 sierpnia 2012, 18:50
No to ja już nie wiem jak to wreszcie jest z tą Twoją matką... Narzekasz strasznie i w ogóle a teraz piszesz że pomoże przy dziecku? A dziwisz się, że nie jest przekonana co do Twojego chłopaka skoro jest narkomanem? Paranoja! Jeśli koleś nie postawi sprawy jasno to kopnij go w dupę..powiedzialam mamie ze nie mam okresu . Pamietam byl wtedy szal mojego odchudzania sie , cwiczen no i najpierw pomyslalam ze to pewnie przez odchudzanie zanikl mi okres a potem ze moge byc w ciazy ewentualnie . robilam test po miesiacu i wyszedl negatywny wiec olałam sprawe , no ale mama sie uparla i pognala ze mna do gina . Lekarka powiedziala ze mam macice powiekszona i na jej oko to ciaza (nie bylo tam usg) na drugi dzien pojechalam na usg i okazalo sie ze ciaza , wrocilam do domu mama sie pytala i co? to pokazalam jej zdjecie usg dziecka. Jakis czas byla zla , radzila mi nawet zebym zostawila dziecko po urodzeniu w szpitalu .Potem zmiekla ale postawila mi warunek ze pomoze przy dziecku i w ogole , jesli zmienie swoje nastawienie do niej i rzuce chlopaka , bo jej zdaniem to nie jest chlopak dla mnie .Autorko jeśli jeszcze tu jesteś podziel się z nami info jak powiadomiłaś mamę o ciąży. Jeśli to nie problem naturalnie.
2 sierpnia 2012, 18:50
2 sierpnia 2012, 18:55
I dlatego zawsze jak między mną a moim facetem było niefajnie to nigdy nie wtajemniczałam matki w moje problemy. Wy się pogodzicie, a to jest Twoja mama, jesteś jej ukochanym dzieckiem i chce żebyś żyła jak księżniczka. Nie ma co się dziwić, że koleś jest na cenzrowanym. Jesteście dorośli nie trzebabyło jej wtajemniczać. Jeśli chodzi o to, że ćpa.... Często się to zdarza?
2 sierpnia 2012, 18:59
I dlatego zawsze jak między mną a moim facetem było niefajnie to nigdy nie wtajemniczałam matki w moje problemy. Wy się pogodzicie, a to jest Twoja mama, jesteś jej ukochanym dzieckiem i chce żebyś żyła jak księżniczka. Nie ma co się dziwić, że koleś jest na cenzrowanym. Jesteście dorośli nie trzebabyło jej wtajemniczać. Jeśli chodzi o to, że ćpa.... Często się to zdarza?