Temat: Kolejny problem z matką.

Wybaczcie że tak smęce no ale znowu problem wynikł :/
Jestem współwłascicielem mieszkania .
Ojciec przepisał na mnie swoją część gdy odchodzil (rozwód)
Nagle moja matka oznajmia mi , że nie pozwala na to bym
chłopaka do domu przyprowadziła  , poniewaz pomimo tego iz jestem wspolwlascicielem nie dokladam sie do mieszkania i nie mam prawa nikogo zaprosic. A jesli on przyjdzie ona powiedziala ze zadzwoni po policje lub pojdzie po swojego brata , pietro wyzej by wyrzucil go z mieszkania . Nie rozumiem przeciez mam takie same prawa do tego mieszkania jak i ona i ona moze przyprowadzac kogo chce a ja nie ?
Co mam zrobic w tej sytuacji ? doradzcie

withinka napisał(a):

ChceIMoge napisał(a):

I dlatego zawsze jak między mną a moim facetem było niefajnie to nigdy nie wtajemniczałam matki w moje problemy. Wy się pogodzicie, a to jest Twoja mama, jesteś jej ukochanym dzieckiem i chce żebyś żyła jak księżniczka. Nie ma co się dziwić, że koleś jest na cenzrowanym. Jesteście dorośli nie trzebabyło jej wtajemniczać. Jeśli chodzi o to, że ćpa.... Często się to zdarza?
wiem mialam za dlugi jezyk . zaluje :/ Teraz juz mniej od kad dowiedzial sie o tym dziecku to jakby dalo mu to do myslenia.Choc dla mnie czasem ma on 'mentalnosc 15-latka'' . Jest facetem. Powinien dzialac , latwic jakies male mieszkanko . Dac mi na jakies witaminy , lekarzy , wyprawke musze niedlugo zaczac kompletowac. A jak na razie za wszystko ja place ze swojej kieszeni :( ani razu odkad jestem w ciazy nie dal mi nawet glupie 50zl. A pieniadze mi sie nie sypia z rekawa, troche boli mnie to ze ja musze myslec o wszystkim :/  a co dopiero pozniej bedzie .? nie wiem

O to pięknie...może trzeba do niego dotrzeć i dobitnie powiedzieć, że sama sobie dziecka nie zrobiłaś i jest za nie tak samo odpowiedzialny jak Ty? Też tak sobie myślę, że Jula90 dobrze Ci radzi z tym, żeby kopnąć go w pupę. Może wtedy się opamięta?

Mądra z Ciebie dziewczyna tylko życie trochę Ci się pokomplikowało. A mamę masz jeszcze mądrzejszą.

withinka napisał(a):

ChceIMoge napisał(a):

I dlatego zawsze jak między mną a moim facetem było niefajnie to nigdy nie wtajemniczałam matki w moje problemy. Wy się pogodzicie, a to jest Twoja mama, jesteś jej ukochanym dzieckiem i chce żebyś żyła jak księżniczka. Nie ma co się dziwić, że koleś jest na cenzrowanym. Jesteście dorośli nie trzebabyło jej wtajemniczać. Jeśli chodzi o to, że ćpa.... Często się to zdarza?
wiem mialam za dlugi jezyk . zaluje :/ Teraz juz mniej od kad dowiedzial sie o tym dziecku to jakby dalo mu to do myslenia.Choc dla mnie czasem ma on 'mentalnosc 15-latka'' . Jest facetem. Powinien dzialac , latwic jakies male mieszkanko . Dac mi na jakies witaminy , lekarzy , wyprawke musze niedlugo zaczac kompletowac. A jak na razie za wszystko ja place ze swojej kieszeni :( ani razu odkad jestem w ciazy nie dal mi nawet glupie 50zl. A pieniadze mi sie nie sypia z rekawa, troche boli mnie to ze ja musze myslec o wszystkim :/  a co dopiero pozniej bedzie .? nie wiem

O to pięknie...może trzeba do niego dotrzeć i dobitnie powiedzieć, że sama sobie dziecka nie zrobiłaś i jest za nie tak samo odpowiedzialny jak Ty? Też tak sobie myślę, że Jula90 dobrze Ci radzi z tym, żeby kopnąć go w pupę. Może wtedy się opamięta?

Mądra z Ciebie dziewczyna tylko życie trochę Ci się pokomplikowało. A mamę masz jeszcze mądrzejszą.

Jula90 napisał(a):

ChceIMoge napisał(a):

I dlatego zawsze jak między mną a moim facetem było niefajnie to nigdy nie wtajemniczałam matki w moje problemy. Wy się pogodzicie, a to jest Twoja mama, jesteś jej ukochanym dzieckiem i chce żebyś żyła jak księżniczka. Nie ma co się dziwić, że koleś jest na cenzrowanym. Jesteście dorośli nie trzebabyło jej wtajemniczać. Jeśli chodzi o to, że ćpa.... Często się to zdarza?
Dokładnie! Po co w takie sprawy od razu wtajemniczać rodziców? No sama wkopałaś i siebie i jego więc teraz nie dziw się, ze jest jak jest.No i jeszcze samo to, że wiedziałaś jaki on jest, co robi ... I CO MÓWI PRZEZ TELEFON... jeszcze przy Twojej matce... Dziewczyno, dogadaj się z matką, ona chce dla Cb jak najlepiej a tego pana pożegnaj.. Chcesz żeby Twojego dziecko wychowywało się z narkomanem? Nie będziesz się bac że kiedyś coś się stanie? No pomyśl !


powiecie mi ze glupia jestem no ale mam do niego uczucia . Kocham go i chcialabym zeby jakos normalnie bylo ale sie nie da.
Chce matka lepiej i co mam siedziec u niej do 40tki z dzieckiem , sama , wiadomo ze ciezko faeta znalezc gdy dziecko sie ma.
Po prostu nie potrafie go zmobilizowac do dzialania by myslal co tu dalej , a on mysli ze na razie nic nie trzeba bo dziecko w brzuchu ale fakt to zleci jak z bicza, nawet nie pamietam kiedy mi te 4miesiace ciazy zlecialy , jak przez palce.
A on mi sie wydaje ze sobie mysli ze jak dziecko przyjdzie na swiat to bedzie tak jak dawniej . Dobry tatus przyjedzie 2razy w miesiacu do dziecka i styka :/

ChceIMoge napisał(a):

withinka napisał(a):

ChceIMoge napisał(a):

I dlatego zawsze jak między mną a moim facetem było niefajnie to nigdy nie wtajemniczałam matki w moje problemy. Wy się pogodzicie, a to jest Twoja mama, jesteś jej ukochanym dzieckiem i chce żebyś żyła jak księżniczka. Nie ma co się dziwić, że koleś jest na cenzrowanym. Jesteście dorośli nie trzebabyło jej wtajemniczać. Jeśli chodzi o to, że ćpa.... Często się to zdarza?
wiem mialam za dlugi jezyk . zaluje :/ Teraz juz mniej od kad dowiedzial sie o tym dziecku to jakby dalo mu to do myslenia.Choc dla mnie czasem ma on 'mentalnosc 15-latka'' . Jest facetem. Powinien dzialac , latwic jakies male mieszkanko . Dac mi na jakies witaminy , lekarzy , wyprawke musze niedlugo zaczac kompletowac. A jak na razie za wszystko ja place ze swojej kieszeni :( ani razu odkad jestem w ciazy nie dal mi nawet glupie 50zl. A pieniadze mi sie nie sypia z rekawa, troche boli mnie to ze ja musze myslec o wszystkim :/  a co dopiero pozniej bedzie .? nie wiem
O to pięknie...może trzeba do niego dotrzeć i dobitnie powiedzieć, że sama sobie dziecka nie zrobiłaś i jest za nie tak samo odpowiedzialny jak Ty? Też tak sobie myślę, że Jula90 dobrze Ci radzi z tym, żeby kopnąć go w pupę. Może wtedy się opamięta?Mądra z Ciebie dziewczyna tylko życie trochę Ci się pokomplikowało. A mamę masz jeszcze mądrzejszą.
Mowilam ze odpowiedzialnosc nie lezy tylko po mojej stronie . Kopne go to zapewne wyjedzie gdzies w polske i nic go to nie nauczy . A to juz mi nie chodzi o mnie , wiem co to znaczy wychowywac sie bez ojca i nie chce tego samego dla dziecka .

hmmm może poszperaj po stronach internetowych co ile kosztuje dla dziecka i pokaż tatusiowi, że zamiast na kilka gram to trzeba teraz wydać na pampersy czy łóżeczko. Albo zabierz go na zakupy i pokaż co jest potrzebne. I gdyby jednak rola tatusia go przerosła to pamiętaj, że pieniążki zawsze się przydają( tak na wypadek gdyybyś uniosła się dumą i stwierdziła, że nie chcesz od niego kasy).

I apropos tego, że nie daje Ci na nic. Ja powiedziałabym, że nie mam pieniędzy a potrzebuję kwasu foliowego itd. Może niech Ci kupi albo da pieniądze. Jestem honorowa, ale widzę , że z tym typem trzeba konkretnie bez owijaia w bawełnę.

No to co zamierasz? Skoro Twój facet nie myśli normalnie? No bo na jaką cholerę on jeszcze czeka?? Wszystko się samo zrobi, kupi i w ogóle?
Wiesz co? Kochaj go sobie.. ale żebyś potem nie żałowała... bo wybierzesz jego i zostaniesz z nim sama.. Wywinie Ci coś kiedy po narkotykach albo coś to nie będzie cudownie, a matka chce Ci pomóc i wiesz że byłoby z nią lepiej. No trudno, może i będziesz musiała siedzieć z nią do 40 czy dłużej i bez faceta ale to już sama się w to wpakowałas.. Bo najpierw się myśli a później robi..

ChceIMoge napisał(a):

hmmm może poszperaj po stronach internetowych co ile kosztuje dla dziecka i pokaż tatusiowi, że zamiast na kilka gram to trzeba teraz wydać na pampersy czy łóżeczko. Albo zabierz go na zakupy i pokaż co jest potrzebne. I gdyby jednak rola tatusia go przerosła to pamiętaj, że pieniążki zawsze się przydają( tak na wypadek gdyybyś uniosła się dumą i stwierdziła, że nie chcesz od niego kasy).
to nie tak . Chce razem z nim wychowac to dziecko .
Chyba domyslasz sie ze latwo samemu nie jest?  Przede wszystkim o to ze nie mam wsparcia z jego strony , jeszcze te spory z matka .
a duzo wszystkiego naraz
twoja matka miala sie ponoc wynosic.
zdecydowanie lepiej by ci bylo bez takiej zołzy.

Jula90 napisał(a):

No to co zamierasz? Skoro Twój facet nie myśli normalnie? No bo na jaką cholerę on jeszcze czeka?? Wszystko się samo zrobi, kupi i w ogóle? Wiesz co? Kochaj go sobie.. ale żebyś potem nie żałowała... bo wybierzesz jego i zostaniesz z nim sama.. Wywinie Ci coś kiedy po narkotykach albo coś to nie będzie cudownie, a matka chce Ci pomóc i wiesz że byłoby z nią lepiej. No trudno, może i będziesz musiała siedzieć z nią do 40 czy dłużej i bez faceta ale to już sama się w to wpakowałas.. Bo najpierw się myśli a później robi..
Trudno stalo sie. Ciaza jest i nic tego nie zmieni . Co dziecko winne?
Wiem ze nie moge byc pewna bo tak jak mowisz moze mnie zostawic w kazdej chwili.
Jak sie spotkamy musze z nim konkretnie w koncu porozmawiac bo to nie sa zarty juz,

Domyślam się, bo rozum jedno a serce drugie. Ale teraz jesteś odpowiedzialna za dwoje i musisz wybrać.  To Twoje życie i zrobisz co chcesz. Może on jutro przyjdzie z kwiatami i poprosi Cię o rękę - obieca, że od tego momentu wszystko się zmieni. Ale może też zadzwonić kolejny raz po dobrej imprezie i powiedzieć, że dobrze się z Tobą bawiło, ale on nie jest gotowy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.