Temat: Kolejny problem z matką.

Wybaczcie że tak smęce no ale znowu problem wynikł :/
Jestem współwłascicielem mieszkania .
Ojciec przepisał na mnie swoją część gdy odchodzil (rozwód)
Nagle moja matka oznajmia mi , że nie pozwala na to bym
chłopaka do domu przyprowadziła  , poniewaz pomimo tego iz jestem wspolwlascicielem nie dokladam sie do mieszkania i nie mam prawa nikogo zaprosic. A jesli on przyjdzie ona powiedziala ze zadzwoni po policje lub pojdzie po swojego brata , pietro wyzej by wyrzucil go z mieszkania . Nie rozumiem przeciez mam takie same prawa do tego mieszkania jak i ona i ona moze przyprowadzac kogo chce a ja nie ?
Co mam zrobic w tej sytuacji ? doradzcie

ChceIMoge napisał(a):

Nie, ale to dziecko mogłabyś mieć z innym facetem, takim  którym moglibyście je wspólnie wychowywać. A tak, ten koleś (dawca nasienia?) vel tatuś będzie już na zawsze w Twoim życiu obecny. I może Ci robić wiele problemów np. nie da zgody na Wasze wspólne wakacje za granicą, bo żeby wyjechać z dzieckiem (wyrobić paszport) trzeba mieć zgodę obojga rodziców. Wyobrażasz sobie święta? Wigilia u Ciebie , a w 1 dzień świąt dziecko u tatusia.
I dlatego mam juz sie dreczyc tym 'co by bylo gdyby bylo'
Myslisz ze go nie Kocham , ze nie chcialabym stworzyc z nim normalnego domu? Ale jesli jego postawa bedzie dalej taka jak na dzien dzisiejszy to niestety ale pozostanie mi sie rozstac , mialabym byc z nim na sile .? Albo on robi cos ze soba albo PaPa
a powiedziałaś mu to co napisałaś mi?

ChceIMoge napisał(a):

a powiedziałaś mu to co napisałaś mi?
tak , strasznie sie zirytowal i powiedzial co ja za glupoty wygaduje o jakis alimentach i wgl. Skoro on chce tego dziecka i chce  bysmy stworzyli rodzine.
Tak sobie myślę, że czasem reakcja szokowa pomaga. Ale to chyba nie ten typ :)

ChceIMoge napisał(a):

Tak sobie myślę, że czasem reakcja szokowa pomaga. Ale to chyba nie ten typ :)
Czyli? bo nie rozumiem........
No skoro kobieta zaczyna mówić ojcu swojego dziecka o alimentach to sprawa jest poważna i powinien się zastanowić dlaczego jego ukochana posunęła się do takich kroków.

ChceIMoge napisał(a):

Nie, ale to dziecko mogłabyś mieć z innym facetem, takim  którym moglibyście je wspólnie wychowywać. A tak, ten koleś (dawca nasienia?) vel tatuś będzie już na zawsze w Twoim życiu obecny. I może Ci robić wiele problemów np. nie da zgody na Wasze wspólne wakacje za granicą, bo żeby wyjechać z dzieckiem (wyrobić paszport) trzeba mieć zgodę obojga rodziców. Wyobrażasz sobie święta? Wigilia u Ciebie , a w 1 dzień świąt dziecko u tatusia.
zakładając że w ogóle bedzie chciał sie udzielać w życiu dziecka..

9magda6 napisał(a):

ChceIMoge napisał(a):

Nie, ale to dziecko mogłabyś mieć z innym facetem, takim  którym moglibyście je wspólnie wychowywać. A tak, ten koleś (dawca nasienia?) vel tatuś będzie już na zawsze w Twoim życiu obecny. I może Ci robić wiele problemów np. nie da zgody na Wasze wspólne wakacje za granicą, bo żeby wyjechać z dzieckiem (wyrobić paszport) trzeba mieć zgodę obojga rodziców. Wyobrażasz sobie święta? Wigilia u Ciebie , a w 1 dzień świąt dziecko u tatusia.
zakładając że w ogóle bedzie chciał sie udzielać w życiu dziecka..
oo dobrze to ujełaś...

ChceIMoge napisał(a):

No skoro kobieta zaczyna mówić ojcu swojego dziecka o alimentach to sprawa jest poważna i powinien się zastanowić dlaczego jego ukochana posunęła się do takich kroków.
On oburzył sie . Chyba go to urazilo w pewnym sensie.
Niby chce miec tą RODZINKE a nic nie daje od siebie i nie robi w tym kierunku .

olej go. patrz na siebie i dziecko. jak sie ocknie to dobrze, jak nie to won... znam duzo samotnych matek. i jakos sobie radza. ja tez wychowuje jak juz wspomniałam. wystarczy chciec, i zaczac myslec realnie. przede wszystkim...

naprawde nie ogladaj sie na niego. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.