Temat: Jak zwracacie się do swojego szczęścia :))?

Tz. jak jesteście w związki to tylko słodzenie jest ? Misiu pysiu, dzióbku , kochanie
;D Wyzywaliście się kiedyś  jakoś ?;)
a ja nienawidze slodzenia, wole jak co jakis czas w wyniku zartu sytuacyjnego wymyslamy sobie coraz to inne epitety ;)
obecnie kroluje 'potłuczony chochlik', 'kurka wodna', 'krowa dojna', itp. ale mnie to wlasnie cieszy
Seba, Sebek, czasem Myszo.
On do mnie  Guciu, gunia, stara (zartobliwie )
ja do niego misiek, dupku moj, stary , moj dziadzie 
"Kochanie" :)
hrabio-gdy coś sobie "umysli"
nygusku - gdy nie chce mi pomóc
kocmołuszku - gdy się czymś usmaruje na mordce
misiaczku, kochanie - jak mam dobry humor
Michał, Michaś - na co dzień
NIE! NIE! NIE! żadnych misiów, kotków, pysiów... Cukrzycy można dostać. Ja mówię po imieniu, tylko ton zmieniam w zależności od tego czy akurat czymś mnie poirytował, czy też jest wszystko cacy
Od jakiegoś czasu jedynie zwracam się per "dupku"... 
najcześciej po imieniu lub kochanie, jak mnie irytuje to "Księciuniu"
skarbie :)
czasem mówię: kochanie : ) i misiaku.  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.