Temat: Jak zwracacie się do swojego szczęścia :))?

Tz. jak jesteście w związki to tylko słodzenie jest ? Misiu pysiu, dzióbku , kochanie
;D Wyzywaliście się kiedyś  jakoś ?;)
dzióbku, kocie, pięknisiu, Misiek, kochanie. różnie :)
Misiek albo Paskudo :D
u nas zagościło ostatnio gUpku i łosiu :P
a na ogół to zwramy sie do siebie pseudonimami  ;-)
aa i czasami mówie do niego JAAAAAAkubie! ale wclae nie ma na imie Kuba ;)
Pasek wagi
Mówię do niego po imieniu lub 'kochanie' czasem w żartach nazywam go: 'księciunio iktorn'. Bardzo nie lubię tych wszystkich: słoneczek, skarbeczków, misiów, ptaszków itp. Nie mówię tak do mojego mężczyzny i nie chcę, by ktoś tak mówił do mnie, natomiast nie przeszkadza mi to u obcych. 
Oj różnie...:) czasem jakoś słodko... kochanie, maleńka-maleńki hehe, skarbie, serduszko, czasami po imieniu
Ale zdarza się też wyzywać dla żartów... głupku itp ;)
po nazwisku
Misiu, Kochanie, Skarbie.

A dla żartów : Mendo, Wredoto, Pierdoło.
ja do męża mówię:

Małżon
Matijas
Misiek
Niedźwiedź
Ropuch
Bździoch


Ale ogólnie przy znajomych to nie słodzimy sobie za bardzo...Ogólnie po imieniu, a że to ja zaczęłam pierwsza mówić do męża Mati albo Matijas teraz cała rodzina tak mówi:)

Co niektórzy słodza sobię, całują sie, ściskają za rękę....my rzadko kiedy, raczej są takie ukryte dotknięcia...ale w domu owszem i to bardzo często.

paulina1250 napisał(a):

po nazwisku
O, i po nazwisku też, zwłaszcza gdy coś się mówi a ta druga osoba jest tak zajęta, że nie słucha :)
amore, tesoro, a w pracy (bo pracujemy razem) po imieniu (przynajmniej sie staram :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.