- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1613
2 sierpnia 2012, 09:45
Tz. jak jesteście w związki to tylko słodzenie jest ? Misiu pysiu, dzióbku , kochanie
;D Wyzywaliście się kiedyś jakoś ?;)
2 sierpnia 2012, 11:08
dzióbku, kocie, pięknisiu, Misiek, kochanie. różnie :)
- Dołączył: 2011-07-10
- Miasto: Tokio
- Liczba postów: 100
2 sierpnia 2012, 11:10
u nas zagościło ostatnio gUpku i łosiu :P
a na ogół to zwramy sie do siebie pseudonimami ;-)
aa i czasami mówie do niego JAAAAAAkubie! ale wclae nie ma na imie Kuba ;)
2 sierpnia 2012, 11:11
Mówię do niego po imieniu lub 'kochanie' czasem w żartach nazywam go: 'księciunio iktorn'. Bardzo nie lubię tych wszystkich: słoneczek, skarbeczków, misiów, ptaszków itp. Nie mówię tak do mojego mężczyzny i nie chcę, by ktoś tak mówił do mnie, natomiast nie przeszkadza mi to u obcych.
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
2 sierpnia 2012, 11:12
Oj różnie...:) czasem jakoś słodko... kochanie, maleńka-maleńki hehe, skarbie, serduszko, czasami po imieniu
Ale zdarza się też wyzywać dla żartów... głupku itp ;)
- Dołączył: 2012-05-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 478
2 sierpnia 2012, 11:16
Misiu, Kochanie, Skarbie.
A dla żartów : Mendo, Wredoto, Pierdoło.
- Dołączył: 2006-05-04
- Miasto: Babska
- Liczba postów: 573
2 sierpnia 2012, 11:16
ja do męża mówię:
Małżon
Matijas
Misiek
Niedźwiedź
Ropuch
Bździoch
Ale ogólnie przy znajomych to nie słodzimy sobie za bardzo...Ogólnie po imieniu, a że to ja zaczęłam pierwsza mówić do męża Mati albo Matijas teraz cała rodzina tak mówi:)
Co niektórzy słodza sobię, całują sie, ściskają za rękę....my rzadko kiedy, raczej są takie ukryte dotknięcia...ale w domu owszem i to bardzo często.
Edytowany przez anairda1986 2 sierpnia 2012, 11:17
2 sierpnia 2012, 11:17
paulina1250 napisał(a):
po nazwisku
O, i po nazwisku też, zwłaszcza gdy coś się mówi a ta druga osoba jest tak zajęta, że nie słucha :)
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2852
2 sierpnia 2012, 11:27
amore, tesoro, a w pracy (bo pracujemy razem) po imieniu (przynajmniej sie staram :-)