Temat: Ale mam newsa..

Hej . Ostatnio pisalam wam post pt . Czemu w innych domach\ rodzinach jest normalnie a u mnie nie.
A wiec newsa mam . Ale zaczne od poczatku . Facet mojej matki rozmawiał z jej bratem i żalił sie jaka to jestem zła i niedobra. Po namysle oznamil matce ze ma wybrac albo On albo Ja . Wiadomo ze pogon za kasą wiec wybrała jego . I powiedziala mi ze wyprowadzaja sie lecz najpierw musi pozalatwiac by odcieli mi wszystkie media , wode , prad etc.
Wiem ze jestem pelnoletnia i ona jak i on nie maja obowiazku mnie utrzymywac , no coz matce sie dupa pali ale zeby
wyrzec sie mnie , corki ? w dodatku ze jestem w ciazy , ktora wczesniej mialam zagrozona . I jak ten dzidzius ma sie dobrze
rozwijac skoro ciagle poddawana jestem nerwom . Wszystkiego bym sie spodziewala ale nie tego ze wybierze go zamiast mnie.
Jesli tak postapi jest dla mnie ostatnia zdzira i nigdy juz nie zobaczy mnie ani dziecka .
Nie wiem jak dam rade bez srodkow do zycia i z 'odcieta' rzeczywistoscia ale coz zobaczymy co na to powie jutro moj
chłopak jak mu oznajme 'radosna' nowine . Świnstwo - to juz nie matka , ktora woli kuta.. do dupy niz wlasne dzieci .

xXcalineczkaXx napisał(a):

withinka napisał(a):

Morduchna napisał(a):

Nikt nie jest taki chętny do rozdawania zasiłku  Zasiłek dla samotnie wychowującej matki jest udzielany gdy ojciec dziecka zmarł, nie przyznaje się do dziecka lub po prostu nie jest znany  więc nie jestem pewna czy gra jest warta świeczki?Należy coś robić w tym kierunku aby poprawić swoją sytuację bo samo niestety się nic nie zrobi.
skad wiesz ? wybacz ale mam kolezanke w mopsi . Zajmuje sie tym i nic mi nie mowila . Tylko ze nalezy mi sie zasilek z tytulu samotnej matki wiec albo sie nie znasz albo masz stare informacje
wszystko ci sie nalezy. podatnicy beda placic a ty bedziesz lezec do gory brzuchem bo ciężarna a potem płodzić następne dzieciaki, bo tabletek nie chcesz a on gumki nie zaloży. kłamstwo ma krótkie nóżki a wtedy przyjdzie ci zapłacić za te klamstwa i wyludzanie. "Matka/rodzic samotnie wychowujący dziecko ma prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego w wysokości 170 zł na dziecko, a w wypadku dwojga dzieci lub więcej łącznej kwoty 340 zł, jeśli z prawnie określonych powodów nie otrzymuje alimentów, ponieważ:- drugi rodzic nie żyje- nie jest znany ojciec dziecka- powództwo o alimenty zostało oddalone."

Calineczko, chyba jesteś okropnie nieszczęśliwa.. Twój niemal każdy post jest nieuprzejmy. Jeżeli nie chcesz pomóc, to w ogóle nic nie pisz.
Zdarzyło się i tyle. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Może Ty nigdy nie uprawiałaś seksu bez gumki?
I kto mówi, że autorka tematu chce "robić" następne dzieci.. ? Chyba raczej autorka tematu ma problem z jednym dzieckiem a co dopiero myśleć o kolejnym...
Pasek wagi

Olesia1990 napisał(a):

Kurcze nie wiem czy ktos Ci to wczesniej pisal bo juz nie chce mi sie przewijac tych postów ale co z ojcem dziecka? nie czuje sie za to odpowiedzialny? i co z jego rodzicami? przeciez powinni Cie w takie sytuacji wziasc pod swoj dach....

Czuje sie odpowiedzialny i chce pomóc , no jego rodzice sa bardziej entuzjastycznie nastawieni , pomogli by tylko jak wczesniej pisalam moj chlopak ma 5 braci i 2 siostry do tego jego jedna siostra ma coreczke + 2 rodzicow + jeszcze ja z dzieckiem . Do tej zgraji to juz za duzo , pomimo tego iz to liczna rodzina to nie jest to zadna patologia , pomocy by nie odmowili rzecz jasna bardziej ciesza sie z tej ciazy niz moja rodzinka .

werka1468 napisał(a):

xXcalineczkaXx napisał(a):

withinka napisał(a):

Morduchna napisał(a):

Nikt nie jest taki chętny do rozdawania zasiłku  Zasiłek dla samotnie wychowującej matki jest udzielany gdy ojciec dziecka zmarł, nie przyznaje się do dziecka lub po prostu nie jest znany  więc nie jestem pewna czy gra jest warta świeczki?Należy coś robić w tym kierunku aby poprawić swoją sytuację bo samo niestety się nic nie zrobi.
skad wiesz ? wybacz ale mam kolezanke w mopsi . Zajmuje sie tym i nic mi nie mowila . Tylko ze nalezy mi sie zasilek z tytulu samotnej matki wiec albo sie nie znasz albo masz stare informacje
wszystko ci sie nalezy. podatnicy beda placic a ty bedziesz lezec do gory brzuchem bo ciężarna a potem płodzić następne dzieciaki, bo tabletek nie chcesz a on gumki nie zaloży. kłamstwo ma krótkie nóżki a wtedy przyjdzie ci zapłacić za te klamstwa i wyludzanie. "Matka/rodzic samotnie wychowujący dziecko ma prawo do dodatku do zasiłku rodzinnego w wysokości 170 zł na dziecko, a w wypadku dwojga dzieci lub więcej łącznej kwoty 340 zł, jeśli z prawnie określonych powodów nie otrzymuje alimentów, ponieważ:- drugi rodzic nie żyje- nie jest znany ojciec dziecka- powództwo o alimenty zostało oddalone."
Calineczko, chyba jesteś okropnie nieszczęśliwa.. Twój niemal każdy post jest nieuprzejmy. Jeżeli nie chcesz pomóc, to w ogóle nic nie pisz. Zdarzyło się i tyle. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Może Ty nigdy nie uprawiałaś seksu bez gumki?I kto mówi, że autorka tematu chce "robić" następne dzieci.. ? Chyba raczej autorka tematu ma problem z jednym dzieckiem a co dopiero myśleć o kolejnym...
chyba ona ma tok rozumowania ze skoro wpadlam w jedna ciaze to teraz co tok to prorok bedzie , ale rozum mam i wiadomo ze po porodzie stosowalabym antykoncepcje , dokladnie mam problem z jednym , nie wiem co ona sobie mysli ze chyba jestem jakas krowa rozplodowa ktora da sobie zrobic 10tke dzieci i bedzie żerowac na pieniadzach  panstwa. Śmiechu warte jak sie nie zna osoby i sytuacji dokladnie to nie powinno sie oceniac
Pogubiłam się ;) Czy zamierzasz w dokumentach podać, że ojciec dziecka jest nieznany? Jeśli nie, to zasiłek dla samotnie wychowującej matki Ci się nie będzie należał, bo dziecko ma ojca, który musi na nie łożyć. Po co tak kombinować? Zamieszkaj z facetem, gdzieś mi się chyba w oczy rzuciło że ma pracę, dostaniecie zapewne ten dodatek mieszkaniowy, rodzinne i jakąś pomoc żywność itd. Zarejestruj się jako bezrobotna to może na jakieś szkolenie się dostaniesz. Możesz iść do szkoły przecież. Możesz opiekować się cudzym dzieckiem. Masz wiele możliwości i nie piszę tego ot tak, bo sama uczyłam się jak zaszłam w ciążę, skończyłam liceum zaocznie, potem będąc w drugiej ciąży studium bo nie chciałam bezczynnie siedzieć i nic nie robić więc etap dzieci przeznaczyłam jednocześnie na naukę. Za 2tys można spokojnie przeżyć, tym bardziej jak jakąś pomoc od państwa dostaniesz. W sumie też zależy jak będziesz żyła, ale ludzie za darmo oddają ubranka i inne rzeczy dla dzieci, Ty naucz się korzystać z odzieży używanej, rozsądnie kupuj produkty do domu i spokojnie przebrniecie przez ten etap.
Zastanawiam się ile lat ma Twoja mama? Może chce żyć już swoim życiem, łatwo mówić, że wybrała Chu... ale ciekawa jestem czy Ty byś rzuciła chłopaka dla niej. A co, gdyby zostawiła faceta? Może to ten jedyny, a Ty już masz swoją rodzinę i choć teraz jej potrzebujesz to jak Ci się wszystko ułoży ona zostałaby sama. Spróbuj spojrzeć na to z innej strony. Ciężko mi uwierzyć, że nie zapracowałaś sobie trochę na to by się aż tak od Ciebie odwrócili. Wiesz, my wiemy tyle co Ty nam piszesz a nie wiemy jak to wygląda z drugiej strony
ostatnio ogladalam podobny film wlasnie z taka historia jak twoja (ale nie pamietam tytulu). tyle sie roznilo ze zarowno matka jak i corka byly bodajże z Rosji. matka znalazla sobie faceta z USA i papa... mysle ze sa takie bezduszne matki. wystarczy ogladnac wiadomosci. masakra 
zjeżdżaj z tego domu, nie jesteś już małą dziewczynką i sobie poradzicie!

a matka jeszcze pożałuje, że Cię zostawiła. tobie pozostaje jedynie zaryzykować.

Kaoriko napisał(a):

No jakbyś się uczyła to Twoja mama miałaby prawny obowiązek Cię utrzymywać. Tak niestety ( chyba? ) nie ma.


No tak ale zawsze można podać rodziców o alimenty. Skoro rodzice mogą dzieci podać w ciężkiej sytuacji, to wydaje mi się, że w drugą stronę też to działa. Nie da się ukryć, że sytuacja, w której znalazła się autorka posta jest trudna. Nie może podjąć pracy ani się uczyć. Wydaje mi się, że w tej sytuacji alimenty się należą. Jeżeli trzeba to mogę się dowiedzieć, mam w rodzinie prawniczkę.
Pasek wagi

siwa1984 napisał(a):

Kaoriko napisał(a):

No jakbyś się uczyła to Twoja mama miałaby prawny obowiązek Cię utrzymywać. Tak niestety ( chyba? ) nie ma.
No tak ale zawsze można podać rodziców o alimenty. Skoro rodzice mogą dzieci podać w ciężkiej sytuacji, to wydaje mi się, że w drugą stronę też to działa. Nie da się ukryć, że sytuacja, w której znalazła się autorka posta jest trudna. Nie może podjąć pracy ani się uczyć. Wydaje mi się, że w tej sytuacji alimenty się należą. Jeżeli trzeba to mogę się dowiedzieć, mam w rodzinie prawniczkę.

Należą się, gdy się uczy.. w przeciwnym razie nie ma na co liczyć. Poza tym nie chciałabym pieniędzy od takiej matki.
Pasek wagi

siwa1984 napisał(a):

Kaoriko napisał(a):

No jakbyś się uczyła to Twoja mama miałaby prawny obowiązek Cię utrzymywać. Tak niestety ( chyba? ) nie ma.
No tak ale zawsze można podać rodziców o alimenty. Skoro rodzice mogą dzieci podać w ciężkiej sytuacji, to wydaje mi się, że w drugą stronę też to działa. Nie da się ukryć, że sytuacja, w której znalazła się autorka posta jest trudna. Nie może podjąć pracy ani się uczyć. Wydaje mi się, że w tej sytuacji alimenty się należą. Jeżeli trzeba to mogę się dowiedzieć, mam w rodzinie prawniczkę.
nie wiem jak to od strony prawnej wyglada ale moze popytam na forach prawnych takze luzik:) mysle ze jednak mi sie nie naleza , na przykladzie : moj ojciec placil na mnie alimenty ale skonczylam szkole i nie pojde dalej na studium (ciaza) i od wrzesnia juz nie bede ich miala . Poza tym jak wiadomo alimenty naleza sie dziecku do 25r.ż dopoki dziecko sie uczy.
A no i zapomnialam powiedziec , dzwonil do mnie moj niedawno i opowiedzialam mu co matka chce zrobic . On sie tylko zasmial i
powiedzial ze nawet lepiej ze chce sie wyniesc bo bede miala swiety spokoj i dach nad glowa . Powiedzial ze moze zamieszkac ze mna i zebym sie nie martwila i nie dolowala , zebym dala mu sie troche wykazac bo 'nas' nie zostawi i wszystko sie ulozy.

Aaa.. dzwonilam jeszcze do tego szpitala , umowilam sie na 22.08 (jedyny wolny termin jaki mieli) to juz bedzie 20tydz
no i lekarz ze mna wywiad przeprowadzi bo jesli bede musiala zrobic usg połówkowe - koszt 150zł
natomiast badania prenatalne - 300zł . Taki u nich cennik :/ ale wydaje mi sie ze chodzi o połówkowe bo gin moja wyraziła sie jasno
ze to badanie kosztuje 150zł , a no i chłopak ze mną pojedzie .
I jeszcze mi sie przypomnialo , teraz 16-tego moj chce do mnie wpasc , matka powiedziala ze nie ma prawa przekroczyc progu mieszkania bo zadzwoni na policje lub ew. pojdzie po wujka by ten wyrzucil go z domu . Tyle ze prawnie jest to i moje mieszkanie
wiec skoro ona moze zapraszac do domu np. kolezaneczki dlaczego ja nie mam prawa mojego zaprosic ? śmieszne to . Ale tak mi powiedziala .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.