- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2012, 12:55
Miłość do męża – czy zawsze wygasa?
Od miesiąca jestem mężatką. Nie jestem jakoś szczególnie otumaniona tym faktem wspólnego życia, bo wcześniej mieszkaliśmy ze sobą 3 lata, więc nie są to żadne fajerwerki i motyle w brzuchu J
Jest to już inny rodzaj miłości. Bardziej dojrzały. Dlatego min. zdecydowaliśmy się na ślub.
Nie mniej jednak. Jestem tak zakochana w swoim mężu, że aż mnie to denerwuje, bo czasem nie wiem co mam z tą miłością zrobić!!! J
Szaleję za nim każdego dnia bardziej, czasem aż się boję, że to miłość chorobliwa, bo zamiast przygasać, to mam wrażenie, że kocham go coraz mocniej, ale nie w tym rzecz.
Poczuwszy kolejną falę przypływającej do mnie energii z miłości :P , weszłam w neta, bo chciałam sprawdzić i wyszukać dziewczyn, które tak samo kochają swoją druga połówkę.
I się przeraziłam…wszystkie posty na forach, mają tematy – „przestałam kochać męża”, „już nie kocham swojego męża” itp.
Pytanie do kobiet już z większym stażem małżeńskim – czy wygaśnięcie miłości między dwojgiem ludzi to reguła?!
Aż się przestraszyłam, bo ja chyba nie potrafiłabym mieszkac i żyć z osobą, która jest mi obojętna.
Czy miłość zawsze przemija? Czy może zmienia się, ale potrafi być tak samo mocna jak na początku?
Edytowany przez KarolajnaGdynia 1 sierpnia 2012, 12:55
1 sierpnia 2012, 13:09
Edytowany przez 1 sierpnia 2012, 13:09
1 sierpnia 2012, 13:10
1 sierpnia 2012, 13:10
1 sierpnia 2012, 13:10
1 sierpnia 2012, 13:12
a długo w sumie jesteście razem ?:) mąż nie mąż ale staż związku ma tutaj bardzo duże znaczenie. słyszałam, że pierwsze poważne kryzysy to po 10 latach, ale coś mi się zdaje że na to nie ma reguły i na emeryturze też można nadal być bardzo zakochanym po kilkudziesięciu latach:P miłość myślę rzeczywiście zmienia się itd. ale że zawsze wygasa po jakimś czasie to bzdura kompletna ;>
1 sierpnia 2012, 13:15
1 sierpnia 2012, 13:15
1 sierpnia 2012, 13:16
mój maż na początku na rękach mnie nosił po 100 razy dziennie mówił że mnie kocha a jak już mnie dopadł to nie chciał mnie wypuścić z objęć. Teraz też mówi że mnie kocha, ale rzadziej chodź szczerze. Uwielbiam jak mnie przytuli pocałuje w czoło i powie że jestem jego Pucusiem ( Pucuś to ta świnia z bajki) albo złapie za rękę jak nastolatkę teraz te gesty są inne, świadome
1 sierpnia 2012, 13:17
1 sierpnia 2012, 13:19
i tak będzie cię zdradzał znam wielu takich, niby kochają żony a chętnie wchodzą do łóżka młodym gorącym laseczkom
Edytowany przez Aanusia21 1 sierpnia 2012, 13:41