Temat: Czy przeszkadzało by Wam, gdyby partner palił trawkę.

Pytanie jak w temacie.

Uwaga, bez odpowiedzi w stylu TAK/NIE. (z uzasadnieniem)
Najlepiej dla osób świadomych jak to działa ;))



TAK, narkotyk, uzależnia, niedługo może zacząć próbować cięższych rzeczy, dodatkowo sporo to kosztuje i facet ciągle chodziłby ujarany i nie ogarniał rzeczywistości!

Nieznanaaa napisał(a):

TAK, narkotyk, uzależnia, niedługo może zacząć próbować cięższych rzeczy, dodatkowo sporo to kosztuje i facet ciągle chodziłby ujarany i nie ogarniał rzeczywistości!

To jakby powiedzieć, że żelek może Cię uzależnić od słodyczy, piwo od alkoholu, a trawka od ciężkich narkotyków. Wszystko jest dla ludzi, ale w ramach rozsądku. Po trawkę sięgam czasem raz na kilka miesięcy, czasem 2 razy w tygodniu. Nigdy w życiu nie miałam ochoty sięgnąć nawet po fetę, nie mówiąc już o tym, że heroina mnie przeraża. 
jeśli nie często to nie mam nic przeciwko. ale naprawdę "od święta"
tak, mój chłopak palił a dla mnie przestał.
Z umiarem pewnie. Szczegolnie, jak jeszcze zapali ze mną. Seks po trawce jest nieziemski 
hmm sama nie wiem... gdyby nie robil tego czesto to chyba by mi to az tak nie przeszkadzalo

kamila1997 napisał(a):

ohmagdaleno napisał(a):

jesli to by bylo z czestotliwoscia taka jak palenie paiperosow to oczywiscie nie...ale jesli sporadycznie to nie mialabym nic przeciwko. to nic takiego:)
Dokładnie, chciałam praktycznie to samo napisać :)

Ja też :) i znam działanie ;) wszystko jest dla ludzi, naprawdę, tylko trzeba znać umiar i robić to 'wszystko' w sytuacji, w której jesteśmy zwolnieni z odpowiedzialności za kogoś. Bo w takich momentach musimy przede wszystkim skupić się na odpowiedzialności za siebie. 
Pasek wagi
Mojemu partnerowi to przeszkadza, więc ograniczam się

Wszystko jest dla ludzi, ale nic bez przesady.

Ahri. napisał(a):

Z umiarem pewnie. Szczegolnie, jak jeszcze zapali ze mną. Seks po trawce jest nieziemski 


Seks po trawce jest nieziemski, tylko jeśli dziewczyna zapali. Chłopak ciężko dochodzi po marihuanie
Nawet bardzo.Jeżeli jest się wolnym to niech każdy robi sobie głupoty bo odpowiada tylko za siebie.W związku oczekuje dojrzałości...ale ja mam 28lat a nie 18.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.