- Dołączył: 2012-06-21
- Miasto:
- Liczba postów: 14
29 lipca 2012, 07:58
Bardzo zależy mi na waszej opinii. Jestem ciekawa co myślicie o wizycie u egzorcysty.
Od dłuższego czasu w moim życiu dzieje się dużo dziwnych rzeczy. Nie chodzi o jakieś paranormalne zjawiska, bo nic z tych rzeczy ale o zwykłe codzienne życie, Może trudno wam zrozumieć i pomyślicie, że wszystkim jest raz gorzej raz lepiej i każdemu raz na jakiś czas życie daje po dupie. Ale ja już padam pod ciężarem dziwnie skomplikowanych wydarzeń, tak krótko mówiąc pech goni pecha. Ma się wrażenie jakby ciążyła nade mną klątwa. To wygląda tak jak by ktoś powiedział, żebyś nie zaznała szczęścia., i nie pamiętam kiedy ostatni raz czułam się szczęśliwa. A jest to bardzo prawdopodobne bo jest w moim życiu osoba, która mnie przeklęła, niesłusznie oczywiście, eh ale to odrębny temat i nie będę wam zawracać głowy. A czy wy wierzycie w klątwy ? wierzycie w egzorcystów ? Ja jestem osobą twardo stąpającą po ziemi, nie wierzę we wróżki, wróżby itp Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do egzorcyzmów, krótko mówiąc nie wierzyłam w nie.
Ale jak ma się już dość i nie ma się już siły by walczyć z życiem bo inaczej tego nazwać nie można, to zaczyna się brać wszystko pod uwagę byle by sobie pomóc.
Jeśli, ktoś z was był albo wiecie coś na takie tematy piszcie, bardzo liczę na waszą pomoc.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
29 lipca 2012, 15:46
ladyxyz napisał(a):
dzielka A jeżeli ktoś się urodził z darem przepowiadania przyszłości (pomijając sceptycyzm) to też oddał swoją duszę diabłu?
Dobre pytanie, akurat ja znam taką wróżkę, z powołania, z darem z pokolenia na pokolenie. Jestem przekonana, że nie oddała diabłu, ani swojej ani mojej duszy.
Co do problemu autorki- są rytuały oczyszczające z takich energii. Przede wszystkim musisz wybaczyć osobie, która to zrobiła.
Nie jestem katoliczką, nie wiem więc jak wygląda sprawa z egzorcystą.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
29 lipca 2012, 15:46
ladyxyz napisał(a):
dzielka A jeżeli ktoś się urodził z darem przepowiadania przyszłości (pomijając sceptycyzm) to też oddał swoją duszę diabłu?
Dobre pytanie, akurat ja znam taką wróżkę, z powołania, z darem z pokolenia na pokolenie. Jestem przekonana, że nie oddała diabłu, ani swojej ani mojej duszy.
Co do problemu autorki- są rytuały oczyszczające z takich energii. Przede wszystkim musisz wybaczyć osobie, która to zrobiła.
Nie jestem katoliczką, nie wiem więc jak wygląda sprawa z egzorcystą.
29 lipca 2012, 15:48
Przede wszystkim przedtem skierują cię na badania do psychologa ew psychiatry
i jeśli uznają,ze to co piszesz to prawda i nie jest konsekwencją depresji np
to dopiero potem następnym krokiem jest udanie się do w/w księdza z zaświadczeniem od psychologa/psychiatry o słuszności
takiego kroku.
acha, trzeba znaleźć odpowiedniego ksiedza z prawdziwego zdarzenia
nie zas z jakieś po PGRowskiej pipidówy ,bo często tacy ksieża
twierdzą,że moga podjąc się egzorcyzmów dla paru złotych
nie majac o tym zielonego pojęcia. Licz się z tym,z ejest dłuuuuga kolejka oczekujacych.
Edytowany przez Hebe34 29 lipca 2012, 15:53
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1246
29 lipca 2012, 15:50
A mi się zdaje, że powiało średniowieczem.
Niby każdy ma prawo wierzyć, w co chce, ale egzorcysta... przekleństwa...?
Ja tam jestem sceptyczna. Duchy i diabły to w horrorach :)
29 lipca 2012, 15:55
SSnickers napisał(a):
A mi się zdaje, że powiało średniowieczem.Niby każdy ma prawo wierzyć, w co chce, ale egzorcysta... przekleństwa...?Ja tam jestem sceptyczna. Duchy i diabły to w horrorach :)
Nawet Watykan uznał takie cos jak egzorcyzmy
w tym nasz papiez więc nie jest to żadne średniowiecze
ani żadna ściema.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
29 lipca 2012, 15:58
Wiara w "duchy i diabły" jest nierozerwalną częścią chrześcijaństwa. Zaskakuje mnie niezmiennie jak wiele osób tego nie pojmuje.
- Dołączył: 2012-01-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 596
29 lipca 2012, 16:35
takie jest życie, daje mocno w kość. Ja mam podobnie, jakoś nie czuję bym szczęścia w zyciu zaznała a wręcz przeciwnie, dużo łez i duzo smutku. Ale fakt często nie umiemy cieszyć się z małych rzeczy skupiamy sie na złych i płaczemy nad wszystkim. A są ludzie których raduje kolejny dzien, zachwycają się kwiatkiem na parapecie, zabawą psa. Dużo zależy od tego jak patrzymy na świat. Te smutne chwile.. no cóż nie zawsze mamy wpływ na ich obecność ale zawsze mamy wpływ na naszą reakcję na nie. Nie poddawaj się, uśmiechnij się i daruj sobie egzorcyste. :)
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
29 lipca 2012, 21:39
Jeśli nie masz siły, to może to nie sił nieczyste (a właściwie - na pewno nie one), a po prostu depresja lub.... splot niefortunnych zdarzeń? A jeśli chodzi o "dziwne rzeczy" - jeszcze nie raz Cię "zła seria" spotka, i wiele osób spotyka. Pomyśl o ludziach, którzy w odległych krajach umierają z głodu, giną podczas wojen, trzęsień ziemi, katastrof...Cały świat musiałby być przeklęty ;) Do tego - wszystko zależy od podejścia, czasami doszukujemy się sensu, wręcz go potrzebujemy, ale sensu po prostu nie ma, pozytywne nastawienie do życia też wiele zmienia. Jeśli nie wierzysz w siebie, boisz się działać itd. to automatycznie masz mniejszą szansę na powodzenie, bo nie zachowujesz się tak, jak osoba, która uważa, że jej się uda.
Ja mawiała moja babcia "Jak nie urok, to sraczka, to przemarsz wojsk radzieckich" ;)
Musisz sama nad tym zapanować, może potrzebna Ci pomoc od bliskich lub może nawet psychologa, ale na pewno nie egzorcysta.
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 520
30 lipca 2012, 23:42
Myślę, że skoro przyszedł Ci pomysł pójścia do egzorcysty to może właśnie on Ci pomoże. Nie musi od razu nad Tobą egzorcyzmów odprawiać...wystarczy porozmawiać.