- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Dęblin
- Liczba postów: 1606
19 lipca 2012, 19:56
Zastanawiam sie jak wy na to patrzycie. Ja osobiście przed poznaniem swojej pierwszej miłości myslałam ze zdradę mozna wybaczyc, szczególnie gdy widać ze partnerowi jest cholernie głupio i tego załuje.. A teraz każda laska przystawiająca się do niego mnie wkurza i nie wyobrazam sobie, że z inną laską mógłby byc tak blisko jak jest ze mną.. A jak wy na to patrzycie?
Edytowany przez anusiak98 19 lipca 2012, 19:57
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
19 lipca 2012, 20:02
Nie wybaczylabym. Nie umiem sobie tego nawet wyobrazic.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
19 lipca 2012, 20:02
a ja nie wiem czy bym nie wybaczyla .Te co mowia o nie nie wybaczylabym , ale nie byly w takiej sytuacji to tylko gdybaja.Czasem czlowiek robi glupie rzeczy z roznych powodow i czasem zasluguje na wybaczenie.Jedni sa zdolni wybaczyc inni nie .Zreszta jak sie kogos kocha to umie sie jemu nie wybaczyc ? czesto nie , ale w teorii to wszystko jest proste :)
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
19 lipca 2012, 20:03
Nie wiem, chyba nie. Zależy. Może dałabym radę kontynuować związek, ale pewnie długo miałabym żal o to i samo to zniszczyłoby związek.
- Dołączył: 2007-12-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2755
19 lipca 2012, 20:04
Ważne jest to co dla kogo jest zdradą.
Pocałunek, pójście do łóżka, flirt.
Jeśli chodzi o pójście na całość to u mnie nie ma wybaczenia, przy każdej kłótni było by wypominane.
Skoro jeden raz zdradził- zdradzi kolejny..
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
19 lipca 2012, 20:06
Ja jestem w trakcie próby wybaczenia bo go kocham. Ale ciężko idzie, chyba nigdy się z tym nie pogodzę i na pewno nigdy nie zapomnę...
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Wołomin
- Liczba postów: 286
19 lipca 2012, 20:06
Nie mam pojęcia...wiem jedynie ,że ta laska nie miałaby już swoich włosów na głowie ;)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
19 lipca 2012, 20:08
Ciężko powiedzieć, bo prawda jest taka, że nie możemy tego stwierdzić, dopóki nas nie spotka. Dlatego nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jednak wydaje mi się, że mogłabym wybaczyć. Ale na pewno nigdy bym nie zapomniała.
Edytowany przez deteste 19 lipca 2012, 20:08
- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Dęblin
- Liczba postów: 1606
19 lipca 2012, 20:09
Jeśli o mnie chodzi to po dłuższym zastanowieniu myśle ze pewnie bym ybaczyła bo go cholernie kocham ale wiem jednoczesnie ze nie było by juz nigdy tak samo..... Już nie miałabym takiego stu procentowego zaufania jakie mam teraz i mysle że zbiązek nie byłby silny tylko kruchy ..
- Dołączył: 2009-07-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1387
19 lipca 2012, 20:10
Ja kiedyś sobie powiedziałam, że jeżeli mój by mnie zdradził, to serce mówiłoby wybacz, a rozum, że w żadnym wypadku. Nie umiałabym zapomnieć.
19 lipca 2012, 20:10
ja jakbym naprawde baaaaardzo kochala i widzialabym ze sie stara aby to naprawic to zdrade bym wybaczyla. oczywiscie nie od razu zeby nie bylo ze bedzie latwo.. ale jezeli by sie to powtorzylo to wtedy, po raz drugi juz bym nie wybaczyla.