Temat: Teściowa..

Teraz już wiem, że dowcipy o teściowych nie biorą się bez przyczyny..
Moja (przyszła) teściowa składała wczoraj życzenia urodzinowe mojemu K.: "i żebyś miał dobrą żonę, nie wiem kto to będzie, ale żeby była dobra". To nic, że stałam obok, prawda?
Macie jakieś inne słodko- gorzkie historie?
Moja teściowa była cudowna dopóki nie zaszłam w ciąże. Już w czasie ciąży miała co chwila o wszystko pretensje, umiała dzwonić do Mojego męża o 2 w nocy (gdy był w pracy) i wypytywać się kiedy przyjedziemy, a gdy On odpowiadał że nie wie, to dzwoniła do Mnie i budziła. Ostatnio Mnie nawyzywała dlatego bo powiedziałam że więcej nie zobaczy wnuka, a to dlatego bo zrobiła awanturę o to że chciałam Jej powiedzieć jak ma się zachować w nocy gdy Mały się obudzi. Zaczęła krzyczeć na Mnie i męża że Ona się Nim zajmuje, że to jest bardziej jej dziecko niż Nasze i różne bzdury
Żeby mieć szacunek do kogoś to najpierw niech ta osoba ma szacunek do Nas

delta1 napisał(a):

A ja mysle ze warto przypatrzec sie jak tescie, tj mama z tata w domu do siebie nawzajem podchodza, mi juz w dwoch zwiazkach sprawdza sie ze syn traktuje swoja malzonke, tak jak jego tata jego mame, Moj pierwszy pochodzil z domu gdzie mamusia robila absolutnie wszystko (obowiazki domowe+wychowywanie dzieci)  a tata tylko pracowal zawodowo...no i brak szacunku i takie tam, z czasem wyszlo- jak pojawilo sie dziecko ze moj tak samo nasza rodzine traktowal, a w moim obecnym zwiazku jest inaczej, rodzice mojego sa spokoini i mili do siebie, nie ma klotni i tego typu rzeczy, razem sie domem zajmuja itd ale co mi sie nie podoba? Spia osobno! I niestety widze ze mojemu tez by to pasowalo... Nigdy nie ma ochoty isc spac wtedy kiedy ja ide... a ja bym chciala raz na jakis czas zasnac wtulona w niego...pracuje nad tym...

Mój też niestety był tak nauczony że to kobieta zajmuje się domem i dziećmi, a facet pracuje. I niestety muszę z tym walczyć by coś zrobił w domu lub pomógł przy dziecku

to jest problem twojego meza-on ma cie albo obronic w trakcie takiej rozmowy albo porozmawiac z matka na osobnosci

Michalkaa napisał(a):

to jest problem twojego meza-on ma cie albo obronic w trakcie takiej rozmowy albo porozmawiac z matka na osobnosci

 

Zgadzam się

A może teściowa tylko tak głupio zażartowała a Ty wzięłaś to za bardzo do siebie?

Historie z moją teściową (przyszłą) opisywałam nie raz w pamiętniku...
Z początku przez długi czas jest przytyczki i niewyparzony język, dotykały mnie bardzo i szokowały. Teraz już nic mnie nie zdziwi i wiadomo, że za każdą wizytą znowu jakaś "złota myśl" ją najdzie, którą będzie musiała się podzielić..
Traktuję tę kobietę trochę jak osobę specjalnej troski. Jednym uchem wysłucham, drugim wypuszczam i myślę sobie...ot kretynka..
Żyję teraz swoim życiem i skupiam się na dziecku, które niebawem przyjdzie na świat. Teściowa i jej schizy zeszły na plan eN-ty...
no to powiedziała..........
Pasek wagi
Chyba Twój mąż jakoś zareagował na życzenia mamusi?

Moja teściowa na początku była zołzowata. Pamiętam jakby to było wczoraj, poszliśmy do mojego męża po walentynkowej kolacji na mieście, ja trzymałam w ręku bukiet róż i tekst "No po co ty jej te kwiaty kupujesz, toż to szkoda pieniędzy! Nie wystarczy, że nakarmiłeś ." Myślałam, że padnę. Ogólnie była taka co na sercu to na języku, jak byłam grubsza nigdy się nie czaiła z pytaniami "No kiedy ty się za siebie weźmiesz dziewczyno". albo namiętne zachwalanie (oczywiście przy mnie) jego ex . Później jak urodził się nasz syn to zmieniła się nie do poznania, robiła mi prezenty, komplementy, zapraszała na kawki, herbatki, ale niestety nigdy nie mogłam zapomnieć jak mnie traktowała kilka lat temu. 
MI też cieżko byłoby zapomnieć takie traktowanie, ale przynajmniej teraz jest dobrze :)
Pola zauważyłam od pewnego czasu, że wzystkim, ale to wszystkim się sprzeciwiasz, jak ktoś powie tak-to ty na odwrót, żeby tylko wejśc w dyskusje 

A co do teściowej to moja jest akurat OK :D
ja swoje przygody z teściową też nie raz opisywałam. teraz bardzo się poprawiło. rozmawiamy, jesteśmy dla siebie miłe i wcale nie jest to takie trudne, choć nie wiem na ile szczere jest to z jej strony.
zmiana jej nastawienia w stosunku do mnie nastąpiła, gdy wzięliśmy ślub.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.