Temat: mąż chce dzieci - ja nie! co robić?

Już kiedyś zwierzałam sie z mojego problemu, ale teraz jest coraz gorzej. Ciągle sie o to kłócimy, a ostatnio padło nawet słowo "rozwód". Jestem przerażona. Czy widzicie jakieś konstruktywne wyjście z tej sytuacji? Kocham męża i nie chcę go stracić...

przed ślubem (5 lat temu) wydawało mi się to sprawą bardzo odległą i nie myślałam na ten temat. W sumie wydawało mi się, że kiedyś tam będę chciała. Ale gdy teraz trzeba już podejmować konkretne decyzje - widzę że nie chcę!
Pasek wagi
Boisz się odpowiedzialności i chcesz mieć wygodne życie bez płaczu, ząbkowania i innych przyziemnych spraw... To cały Twój problem.
Tylko pamiętaj, że Ty od razu nie byłaś samodzielna i ktoś włożył dużo serca i cierpliwości jak i mądrości, by Cię nakarmić i wychować.
Pasek wagi

Alacortia napisał(a):

artosis - póki co to właśnie ta propozycja spotkała się z czymś na kształt aprobaty, więc nie krytykuj tylko sama wymyślaj, skoroś taka mądra, o! :P

Ale to jest akurat prawda, etap pieluchowy jest najłatwiejszy w wychowywaniu dziecka, z czasem jest coraz ciezej, coraz wiecej problemów.

Pasek wagi

synestezjaa napisał(a):

Jeszcze mi ostatnio koleżanka opowiadała, że po urodzeniu dziecka ma biust do pasa! Całe życie miałam kompleksy i teraz, kiedy nareszcie wyglądam tak, jak zawsze chciałam, miałabym to zmarnować?... :(


na twoim miejscu poszlabym od razu sie wysterylizowac bo jak czytam takie teksty to rece opadaja.Naprawde jedyne co mozesz zrobic  jesli kochasz swojego meza to pozwolic mu odejsc i znalezc sobie kogos kto mu da dziecko i szczesliwe zycie.Mysle ,ze twoje malzenstwo rozpadnie sie wczesniej czy pozniej.Fakt ,ze macie tyle lat ile macie i nie rozmawialiscie o tym wczesniej swiadczy ,ze jestescie  niedojrzali.Alacorita ma 22 lata - logiczne wiec ,ze dla niej dzieci sa bee tak czy siak .Zadko, ktora nastolatka  chcialaby miec dziecko w tym wieku , ale ty masz juz lat 31 i juz pewnie zdania nie zmienisz.Mysle ,ze wasze malzenstwo to jedno wielkie nieporozumienie- mowisz ,ze go kochasz , ale co to za milosc skoro nie jestescie dla siebie.Nie ma kompromisu w takiej sytuacji.On moze nawet dostac rozwod koscielny z takiego powodu i ulozyc sobie zycie z kims innym.

synestezjaa napisał(a):

Alacortia - to jest jakieś rozwiązanie, choć nie wiem, co mój mąż by na nie powiedział. Dziecko, które można od razu posłać do przedszkola, nie jest takie złe...

Ale to nie będą jego plemniki. A o to facetom chodzi. Nie o to, żeby wychowywać dzieci, które spłodził inny samiec. Nie oszukujmy się.
Pasek wagi

artosis napisał(a):

synestezjaa napisał(a):

Jeszcze mi ostatnio koleżanka opowiadała, że po urodzeniu dziecka ma biust do pasa! Całe życie miałam kompleksy i teraz, kiedy nareszcie wyglądam tak, jak zawsze chciałam, miałabym to zmarnować?... :(
na twoim miejscu poszlabym od razu sie wysterylizowac bo jak czytam takie teksty to rece opadaja.Naprawde jedyne co mozesz zrobic  jesli kochasz swojego meza to pozwolic mu odejsc i znalezc sobie kogos kto mu da dziecko i szczesliwe zycie.Mysle ,ze twoje malzenstwo rozpadnie sie wczesniej czy pozniej.Fakt ,ze macie tyle lat ile macie i nie rozmawialiscie o tym wczesniej swiadczy ,ze jestescie  niedojrzali.Alacorita ma 22 lata - logiczne wiec ,ze dla niej dzieci sa bee tak czy siak .Zadko, ktora nastolatka  chcialaby miec dziecko w tym wieku , ale ty masz juz lat 31 i juz pewnie zdania nie zmienisz.Mysle ,ze wasze malzenstwo to jedno wielkie nieporozumienie- mowisz ,ze go kochasz , ale co to za milosc skoro nie jestescie dla siebie.Nie ma kompromisu w takiej sytuacji.On moze nawet dostac rozwod koscielny z takiego powodu i ulozyc sobie zycie z kims innym.

Popieram w 100 %

artosis napisał(a):

synestezjaa napisał(a):

Jeszcze mi ostatnio koleżanka opowiadała, że po urodzeniu dziecka ma biust do pasa! Całe życie miałam kompleksy i teraz, kiedy nareszcie wyglądam tak, jak zawsze chciałam, miałabym to zmarnować?... :(
na twoim miejscu poszlabym od razu sie wysterylizowac bo jak czytam takie teksty to rece opadaja.Naprawde jedyne co mozesz zrobic  jesli kochasz swojego meza to pozwolic mu odejsc i znalezc sobie kogos kto mu da dziecko i szczesliwe zycie.Mysle ,ze twoje malzenstwo rozpadnie sie wczesniej czy pozniej.Fakt ,ze macie tyle lat ile macie i nie rozmawialiscie o tym wczesniej swiadczy ,ze jestescie  niedojrzali.Alacorita ma 22 lata - logiczne wiec ,ze dla niej dzieci sa bee tak czy siak .Zadko, ktora nastolatka  chcialaby miec dziecko w tym wieku , ale ty masz juz lat 31 i juz pewnie zdania nie zmienisz.Mysle ,ze wasze malzenstwo to jedno wielkie nieporozumienie- mowisz ,ze go kochasz , ale co to za milosc skoro nie jestescie dla siebie.Nie ma kompromisu w takiej sytuacji.On moze nawet dostac rozwod koscielny z takiego powodu i ulozyc sobie zycie z kims innym.



100% racja

Anuusia007 napisał(a):

Boisz się odpowiedzialności i chcesz mieć wygodne życie bez płaczu, ząbkowania i innych przyziemnych spraw... To cały Twój problem.Tylko pamiętaj, że Ty od razu nie byłaś samodzielna i ktoś włożył dużo serca i cierpliwości jak i mądrości, by Cię nakarmić i wychować.

Osz ..no nie wytrzymam normalnie.

A chooj wam do tego,czy chce mieć wygodne życie,czy nie.Nawet,jak chce wygodnie się wysypiać to jest to jest to jej sprawa.

Wolę jak ktos świadomie chce byc rodzicem,niz jak jest na siłę i z przypadku.

Kiedys wyczytalam w wywiadzie z Marią Czubaszek takie stwierdzenie:

"Tak samo jak nie każdy,kto ma prawo jazdy jest dobrym kierowcą

tak samo nie każdy,kto ma dziecko jest dobrym rodzicem"

Wogóle cały ten kult dzieciaka  zdrowo mnie wkoorwia. Ciekawe,skąd się biora te galerianki,narkomanki i mlodociani złodzieje skoro tak każdy kocha dzieci.

Ale z jednym się zgodze-takie sprawy omawia się przed a nie po ślubie,bo to wazna sprawa.

........

Ostatnio nawet jakaś dziewczyna na forum osmielila się użyć nazwy"bachorek" i dostala taki opierdol,ze szok.

Mamy XXI wiek, demokrację a musimy tłumaczyć się,czemu nie chcemy miec dzieci.Nonsens!

 

 

A co w tym złego, że nie chcę zniszczyć swojego ciała? Każda z nas musi być matką-Polką? Jak widzę te pary, które na każdego grilla czy inną imprezę przyłażą z dzieciskiem i potem zamiast rozmawiać, to bez przerwy je niańczą i oczekują od innych zachwytów - to jestem wkurzona do granic możliwości! Czemu mam mówić i myśleć to, co inni?!
Pasek wagi

synestezjaa napisał(a):

A co w tym złego, że nie chcę zniszczyć swojego ciała? Każda z nas musi być matką-Polką? Jak widzę te pary, które na każdego grilla czy inną imprezę przyłażą z dzieciskiem i potem zamiast rozmawiać, to bez przerwy je niańczą i oczekują od innych zachwytów - to jestem wkurzona do granic możliwości! Czemu mam mówić i myśleć to, co inni?!


to ja juz nie mam komentarza
Jak bedziesz miała 70 lat to biust i tak Ci obwisnie. I w najlepszym wypadku bedziesz miała u boku zgorzknialego męża z zazdrościa patrzacego na cudze wnuki.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.