- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 985
1 lipca 2012, 17:00
Już kiedyś zwierzałam sie z mojego problemu, ale teraz jest coraz gorzej. Ciągle sie o to kłócimy, a ostatnio padło nawet słowo "rozwód". Jestem przerażona. Czy widzicie jakieś konstruktywne wyjście z tej sytuacji? Kocham męża i nie chcę go stracić...
przed ślubem (5 lat temu) wydawało mi się to sprawą bardzo odległą i nie myślałam na ten temat. W sumie wydawało mi się, że kiedyś tam będę chciała. Ale gdy teraz trzeba już podejmować konkretne decyzje - widzę że nie chcę!
Edytowany przez synestezjaa 1 lipca 2012, 17:08
1 lipca 2012, 19:54
artosis napisał(a):
synestezjaa napisał(a):
Jeszcze mi ostatnio koleżanka opowiadała, że po urodzeniu dziecka ma biust do pasa! Całe życie miałam kompleksy i teraz, kiedy nareszcie wyglądam tak, jak zawsze chciałam, miałabym to zmarnować?... :(
na twoim miejscu poszlabym od razu sie wysterylizowac bo jak czytam takie teksty to rece opadaja.Naprawde jedyne co mozesz zrobic jesli kochasz swojego meza to pozwolic mu odejsc i znalezc sobie kogos kto mu da dziecko i szczesliwe zycie.Mysle ,ze twoje malzenstwo rozpadnie sie wczesniej czy pozniej.Fakt ,ze macie tyle lat ile macie i nie rozmawialiscie o tym wczesniej swiadczy ,ze jestescie niedojrzali.Alacorita ma 22 lata - logiczne wiec ,ze dla niej dzieci sa bee tak czy siak .Zadko, ktora nastolatka chcialaby miec dziecko w tym wieku , ale ty masz juz lat 31 i juz pewnie zdania nie zmienisz.Mysle ,ze wasze malzenstwo to jedno wielkie nieporozumienie- mowisz ,ze go kochasz , ale co to za milosc skoro nie jestescie dla siebie.Nie ma kompromisu w takiej sytuacji.On moze nawet dostac rozwod koscielny z takiego powodu i ulozyc sobie zycie z kims innym.
i mam nadzieję, że tak ten facet zrobi.
a autorka za parę lat i tak już nie będzie atrakcyjna dla nikogo i zostanie sama jak palec.
jak czytam takie wypociny jak jej to mi się mdło robi.
Do autorki:
Kobieto ja rodziłam a mam takie cycki jakich ty bedąc nastolatką nie miałaś !
ty nie chcesz dziecka, ty nie chcesz rozwodu. a on chce.
i życze mu, żeby jakaś nieegoistyczna kobieta mu dała szczęście.
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto:
- Liczba postów: 875
1 lipca 2012, 20:03
Kurcze a mnie trudno jest pojac ze kobieta nie chce miec dzieci! Dla mnie kobieta bezdzietna jest tylko w polowie kobieta.Sama mam trojke i jeszcze czuje niedosyt ,bardzo silny tkwi we mnie instynkt maciezynski! Po co wiec wychodzic za maz jezeli nie chcemy miec dzieci prosciej byloby zyc z kims bez slubu wtedy chyba jest latwiej w takiej sytuacji!
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto:
- Liczba postów: 875
1 lipca 2012, 20:06
Pozwol mezowi zadecydowac,porozmawiaj z nim nie badz egoistka!
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
1 lipca 2012, 20:08
Ankac1972 napisał(a):
Kurcze a mnie trudno jest pojac ze kobieta nie chce miec dzieci! Dla mnie kobieta bezdzietna jest tylko w polowie kobieta.Sama mam trojke i jeszcze czuje niedosyt ,bardzo silny tkwi we mnie instynkt maciezynski! Po co wiec wychodzic za maz jezeli nie chcemy miec dzieci prosciej byloby zyc z kims bez slubu wtedy chyba jest latwiej w takiej sytuacji!
Mi się wydawało, że za mąż wychodzi się z miłości, a nie z chęci rozmnażania się ... Przecież bez ślubu też można mieć dzieci.
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 115
1 lipca 2012, 20:08
puckolinka napisał(a):
nie lubię dzieci i już to nie jest odpowiedz musi być jakaś przyczyna
Nie musi...odkąd pamiętam (już gdy byłam bardzo małą dziewczynką) nigdy nie lubiłam dzieci, a z wiekiem to się tylko pogłębia. Krzyczą, biegają, absorbują uwagę, są męczące itd itd. Żadne dziecko nie dopiekło mi, ani nic takiego a ja po prostu ich nie lubię i już. Mogę się przez chwilę po opiekować dzieckiem ale to maks na co mogę się zgodzić. Mam dwadzieścia parę lat (niedługo będzie mi bliżej do 30 niż do 20) i z wiekiem tylko się utwierdzam w swojej niechęci do dzieci.
A co do problemu autorki - nie wiem co Ci poradzić. Mój partner odkąd się poznaliśmy znał moje zdanie na temat posiadania dzieci i je akceptuje... pogadaj z mężem i spróbuj mu wytłumaczyć dlaczego nie chcesz mieć dzieci. A może jakby Cie zapewnił, że będzie Ci dużo pomagać przy dziecku itd. to zmieniłabyś zdanie? Tak czy inaczej - współczuje.
Edytowany przez nutr.ja 1 lipca 2012, 20:10
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
1 lipca 2012, 20:13
Ankac1972 napisał(a):
Kurcze a mnie trudno jest pojac ze kobieta nie chce miec dzieci! Dla mnie kobieta bezdzietna jest tylko w polowie kobieta.Sama mam trojke i jeszcze czuje niedosyt ,bardzo silny tkwi we mnie instynkt maciezynski! Po co wiec wychodzic za maz jezeli nie chcemy miec dzieci prosciej byloby zyc z kims bez slubu wtedy chyba jest latwiej w takiej sytuacji!
A mnie mamusia mówiła, że dzieci to się nie od obrączki biorą tylko bocian przynosi.
Kobieto nie każdy ma takie same priorytety i przez to nie staje się gorszy. A co z tymi które są bezpłodne? W dowodzie powinny wpisać "trzecia płeć" czy jak?
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 375
1 lipca 2012, 20:15
Nie wiem co ci poradzić, ale nie będę Cię potępiać jak niektórzy tutaj. nie chcesz mieć dzieci to twój wybór, tylko widzisz on chce czegoś innego.
I masz 2 drogi jedną to nic nie zmieniać, ale twój partner może Cię zostawić
2. Ze względu na męża jednak urodzisz dziecko, którego nie chcesz za to on je chce. On będzie szczęśliwy a ty nie koniecznie.
Jak widzisz trudna sprawa jest jeszcze trzecia opcja, że urodzisz pokochasz to dziecko i będziesz najwspanialszą matką, ale tego nikt ci nie zagwarantuje, że tak będzie.
Musisz myśleć o sobie i o tym co jest dla Ciebie najważniejsze i co da ci szczęście.
Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć 4 drogę taką, która da szczęście i tobie i twojemu partnerowi. Powodzenia
Edytowany przez Magdulekk83 1 lipca 2012, 20:16
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Radomsko
- Liczba postów: 2905
1 lipca 2012, 20:19
Ankac1972 napisał(a):
Kurcze a mnie trudno jest pojac ze kobieta nie chce miec dzieci! Dla mnie kobieta bezdzietna jest tylko w polowie kobieta.Sama mam trojke i jeszcze czuje niedosyt ,bardzo silny tkwi we mnie instynkt maciezynski! Po co wiec wychodzic za maz jezeli nie chcemy miec dzieci prosciej byloby zyc z kims bez slubu wtedy chyba jest latwiej w takiej sytuacji!
A jak kobieta z jakiegoś powodu nie może mieć dzieci (np choroby) to co ma się oblec w worek pokutny bo jest półkobietą. W życiu nie widziałam równie infantylnej wypowiedzi. Obrażasz tym zarówno kobiety bezdzietne z wyboru jak i te bezdzietne nie z własnej winy. Skoro według Ciebie macierzyństwo tak uświęca kobiecość to wg mnie trójka to zdecydowanie za mało
Edytowany przez justi85 1 lipca 2012, 20:19
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto:
- Liczba postów: 875
1 lipca 2012, 20:23
FabriFibra napisał(a):
Ankac1972 napisał(a):
Kurcze a mnie trudno jest pojac ze kobieta nie chce miec dzieci! Dla mnie kobieta bezdzietna jest tylko w polowie kobieta.Sama mam trojke i jeszcze czuje niedosyt ,bardzo silny tkwi we mnie instynkt maciezynski! Po co wiec wychodzic za maz jezeli nie chcemy miec dzieci prosciej byloby zyc z kims bez slubu wtedy chyba jest latwiej w takiej sytuacji!
Mi się wydawało, że za mąż wychodzi się z miłości, a nie z chęci rozmnażania się ... Przecież bez ślubu też można mieć dzieci.
Zle mnie zrozumialas kochana dwojke tez urodzilam przed slubem! Oczywiscie ze za maz wychodzi sie z milosci,ale nie zaprzeczysz ze chociaz jeden z partnerow chce w przyszlosci miec dzieci!Rzadko zdarza sie ze oboje nie chca potomstwa!Przynajmiej powinni przed slubem porozmawiac bo to co czytam o tych kupkach ,i niszczeniu sobie ciala to jakas paranoja!Na miejscu autorki latwiej byloby zyc na kocia lape ze wzgledu na problemy zwiazane z ewentualnym rozwodem bo jestem na 90 % pewna ze jej maz nie zaakceptuje tej sytuacji i mozliwe ze na boku sobie splodzi dziecie!
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
1 lipca 2012, 20:28
nie mogłabym być z osobą która nie chce mieć dzieci.
nie oceniam czy ktoś chce czy nie - jego sprawa, ale ja nie byłabym w takim związku szczęsliwa. dla mnie to prorytet
To co wg mnie powinnaś zrobić w tej sytuacji
1. zastanów się czy jesteś w stanie się "poświęcić" dla męża. Czy jesteś w stanie mieć dziecko, być dobrą matką. Jeśli odpowiedź brzmi nie - krok 2
2. powinnaś powiedzieć szczerze i prosto z mostu że dzieci nie chcesz mieć. Nie że" może", że "jeszcze nie teraz", tylko "nie nigdy". Po szczerej rozmowie
3. Twój mąż będzie musiał zdecydować co jest dla niego najważniejsze - czy mieć dzieci czy być z Tobą