Temat: zerwałam

i zostałam sama... too była dobra decyzja ale jak tak siedze i mysle o tych dobrych chwilach albo o tym jak bardzo go zranilam to tak bardzo mi smutno ze mam ochote wrocic a to byłby błąd mojego życia..
On nie pracuje pol roku, nic nie robi, ja mu stawiam... Rodziny nasze przeciwko nam. On bez szkoły ja na studiach... zmieniklam sie przy nim - dawniej wystrojona a z nim zaniedbana- bez makijazu.. w dresie.
. spodniczek nie nosilam bo mialam wg niego blee nogi... doła miałam jezeli chodzi o wyglad .. ja jestem przy kosci a on uwielbia szczuple kobiety ( zakochał sie w moim charakterze a poźniej wygladzie ... akceptowal mnie podobałam mu sie ale nasłuchałam sie i wiem, ze woli szczuple) sama nie wiem czemu tu pisze..
Siedze w pracy i dostaje glupich myśli...

Brakuje mi go i tesknie mimo wszytsko... on tak bardzo mnie kocha...

nienawidze ranić

koteczekkk napisał(a):

Ale ja juz z nim raz zerwałam i głupia wróciłam ... nic sie nie zmieniło i wiem że nie da nic to że wyjaśnie i dam mu szanse kolejną... on ją zmarnuje... byliśmy 2 lata Tak teraz chce się zając sobą... zapisze sie na siłownie i zrobie coś dla siebie ;)


I bardzo dobre podejście! Tak trzymaj! :):)
Pasek wagi

koteczekkk napisał(a):

teraz chce się zając sobą... zapisze sie na siłownie i zrobie coś dla siebie ;)

Och, mądra dziewczyna! Lubię takie! :)
musze sie czyms zajac zeby nie myslec... a w pracy jak sie siedzi 12 godzin i nudzi to dostaje sie glupich mysli i tesknoty...


kurcze smutno...
myslicie ze dobra motywacją bedzie przemiena swojej osoby i pokazanie sie mu w pieknej okazałości i niech wie co stracil? i sie nie staral?
pograj w coś online, albo rozmarz się i pomyśl jak sie będziesz ubierać jak osiągniesz wymarzoną wagę i ile lepszych facetów na Ciebie czeka, którym będziesz podobać się taka jaka jesteś :)
Pasek wagi
dziekuje wiedzialam ze jak zawsze to forum mi pomoze :) Achhh dziewczyny :)

koteczekkk napisał(a):

myslicie ze dobra motywacją bedzie przemiena swojej osoby i pokazanie sie mu w pieknej okazałości i niech wie co stracil? i sie nie staral?

Ja myślę, że wszystko, co teraz zrobisz, powinnaś to robić tylko i wyłącznie dla siebie. Oddziel przeszłość grubą krechą i zacznij nowy rozdział. Jego już nie ma, Ciebie nie interere, co on sobie pomyśli. Ale metamorfoza jak najbardziej wskazana! Tylko, powtarzam... dla siebie. ;)
gosc bez pracy i szkoly dawal Ci poczucie bezpieczenstwa?  i tak jak napisala jedna z dziewczyn wyżej, spanie na trawniku to zdecydowanie na minus jest.  ja po 2 letnim zwiazku zbieralam sie kolejne 2 lata, takze troche to trwalo,ale da sie :)
Pasek wagi
:) Czyli metamorfoza dla siebie ;) Nie ma juz go i bedzie lepiej....

nie mozesz chciec sie zmienic dla niego - tylko dla siebie ! jesli juz dalas mu szanse i nic sie nie zmienilo to oczywiscie kolejna szansa nic nie da .Skup sie na sobie teraz .Dasz rade

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.