Temat: Przez pracę chłopaka czuję się źle...

Mój chłopak od miesiąca pracuje gdyż skończył szkołę i postanowił zarabiać na wynajęcie mieszkania dla nas żebyśmy razem zamieszkali. Spotykamy się tylko w weekendy. Niestety moja jedyna rozrywka to siedzenie na vitalii. Tak mnie to dobija bo strasznie mi jego brakuje. Już nie czuję miłości z jego strony do mnie. Weekendowy związek... Nie pamiętam już kiedy mi ostatni raz powiedział że jestem dla niego najpiękniejsza i najważniejsza... Na początku mówił to często a teraz jest zwyczajnie. Nie wiem co mam robić. Dodam też że mój jest strasznie zazdrosny i nie chce żebym gdziekolwiek wychodziła, ale ja się z tym niee zgadzam ale nawet nie mam już koleżanek :( dlatego siedzę w domu. W Niedziele jak się spotkamy to jest wiecznie zmęczony. Ech... Przepraszam za chaotyczny wpis ale mam tysiąc myśli w głowie.

i ty sie godzisz z tym nie wychodzeniem nigdzie? bo on jest zazdrosny?zdajesz sobię sprawę z tego ze to mało normalne jest?

 

Pasek wagi
oczywiście, że się nie zgadzam. napisałam że się nie zgadzam i że sama sobie wychodzę pochodzić trochę po spacerować. ja mam taki charakter że mogę zgodzić się na jakąś propozycję ale swój charakterek tez mam
to dobrze bo już myślałam, ze....nie ważne....
Pasek wagi
mogę się domyślić co myślałaś ale spokojnie nie przetrzymuje mnie w żadnej piwniczy czy w klatce :)
a gdzie on pracuje,ze nawet 5 minut nie znajdzie dla Ciebie? wyjechal do innego miasta i wraca na weekendy ? poza tym na wynajem mieszkania pracuje sie z miesiaca na miesiac,a skoro Ty zamierzasz pracowac od lipca to juz mozecie sie nad czyms wspolnym zastanowic- a skoro Ty masz teraz wolne to moze sama wam poszukaj mieszkania .  a jesli chce praca odlozyc na mieszkanie to bedziesz juz stara i pomarszczona jak razem zamieszkacie.
Pasek wagi
musisz zrozumieć tez swojego faceta w końcu to na Was stara się zarobić.. nie wiesz co robić z wolnym czasem?? ćwiczyć :)
Pasek wagi
codziennie jeździ do jednego miasta. ja mam prace tylko na wakacje bo jeszcze mnie rok szkoly czeka. znalazłam fajne mieszkanko i mamy o tym porozmawiać w niedziele.
no i jest swiatelko w tunelu :) dopiero miesiac pracuje,wiec oboje musicie sie przyzwyczaic :)
Pasek wagi
coś za coś..

u mnie też aby zamieszkać razem za pół roku jesteśmy teraz 1000 km od siebie.
dziękuję za dobre słowa :)
takie życie niestety

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.