Temat: Ile dac pieniedzy 13 latkowi na 10 -dniowy wyjazd?

Mam takie pytanie.Syn wyjezdza na 10 dniowa oaze w gory.Jedzie pierwszy raz wiec nie bardzo orientuje sie w takich sprawach,a zebranie  z organizatorem bedzie dopiero kilka dni przed wyjazdem.Podejrzewam ze podstawowe wyzywienie bedzie w cenie wyjazdu ,wiec chodzi mi o kwote ktora bedzie mogl wydac na jjakies tam pierdolki.Wiadomo jak to z dziecmi jest,jakby im dal kilka tys to i tak przepuszcza wszystko.Nie chce zeby jakos specjalnie szpanowal (niestety taki glupi wiek) posiadaniem wiekszej kwoty,ale tez nie chce zeby mu zabraklo w polowie wyjazdu.Moze sa tutaj jakies bardziej doswiadczone mamusie w tym temacie.Doradźcie cos!
Moj brat (14 lat) jak jechał na obóz rok temu nad morze to mama dała mu tyle pieniędzy by miał 20 zł dziennie :) czyli 300 zł dostał. Wiadomo chodzili na lody, czy chciał sobie coś kupić do jedzenia bądź jakąś rzecz, gry dla dzieci itp... :)
dałabym ze 150 zł. Ale wszystko zależy jak potrafi gospodarzyć. Może dogadać się z opiekunem i dać teraz połowę a drugą dać w depozyt opiekunowi aby nie roztrwonił wszystkiego od razu.
Pasek wagi
Myślę, że to też zależy od dziecka jak potrafi gospodarować pieniędzmi. Bo jest takie co będzie wiedziało na co wydać pieniądze by mu starczyło do końca obozu a jest takie co wszystko straci w 2 dni :)
Ja dostawałam tak, że miałam właśnie między 10-20zł dziennie... Ale to było kilka lat temu :) Starczało z nadmiarem. Myślę, ze 200zł będzie ok, ale jeśli nie masz tyle pieniędzy to i 150zł też będzie ok.
Pasek wagi
gdy ja wyjeżdżałam kilka lat temu na obozy, rodzice dawali mi oprócz niewielkiej gotówki kartę- w razie bardzo pilnej potrzeby przelewali mi na konto 50złotych, które wypłacałam potem z bankomatu. było to bardzo wygodne dla obu stron :)
Jak ja jeździłam na obozy to moja mama dawała Pani część pieniędzy i potem przed wyjściem na miasto jak trzeba było to pani nam dawała. A masz moze jakieś konto bankowe nieużywane? Warto byłoby dziecku dać kartę i gdyby coś mogłabyś przelać. Mojemu chrześniakowi w zeszłym roku na obozie ktoś podwędził portwel z 400zł. Pani powiedziała ze na pewno zgubił;-/ i młody zjechał z obozu szybciej;-/ i powiedzial że już nie pojedzie. Wieć za dużo też lepiej dziecku nie dawać!
Pasek wagi
Wiesz jak jest, dzieciak nakupuje pamiątek, i cholera wie czego ;-)
Mój kolega na zielonej szkole w 2002 roku! wydał ponad tysiąc złotych na gadżety
(pochodzi z bardzo bogatej rodziny, wcisnął rodzicom, że wydał na ryby wędzone, i mu dosłali pieniądze...).

Myślę, że możesz liczyć 20 złotych dziennie- tu kupi soczek, tam chipsy, wiadomo, że dzieciaki nie zadowolą się obiadem na stołówce i tyle, cały czas będą coś podjadać, plus jakieś 30-50 złotych na jakieś pamiątki, chociaż te są z reguły drogie,
no ale jakiś drobiazg na pewno będzie chciał przywieźć.
Oczywiście możesz mu dawać mniej, dycha dziennie też by wystarczyła, jeśli np. dostają prowiant.
Dzieci w dzisiejszych czasach są okrutne.

Syn raczej do rozrzutnych nie nalezy,ale nie potrafi nikomu niczego odmowic.A znam kilku kolegow z ktorymi jedzie i wiem ze potrafia wyciagac pieniadze od kogos kto ma ich wiecej.

Własnie wpadlam na pomysl ze lepiej mu dac ok 200 zl i awaryjnie gdzies tam w bagazu  schowac jeszcze 50zl..Jak zacznie narzekac ze mu zabraklo to wtedy powiem gdzie sa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.