Temat: .

.

titaniumm napisał(a):

.morena.   popieram Mentalność niektórych dziewczyn tego forum sięga dna.



a ja nie popieram, bo niektóre z was kompletnie nie zrozumiały tematu, dziewczyna napisała, że od czasu do czasu by było miło, gdyby facet kupił coś dla niej (od serca), np. kwiatka (5 zł?), a wy rzucacie tutaj jakimiś chorymi sumami. Nie chodziło jej o to, że wydaje na swoje papierosy tyle kasy, tylko o to, że skoro tyle wydaje na te papierosy (choć nie wiem czy to dobry kandydat na przyszłość...), to czy nie mógłby choć czasem jej tego kwiatka kupić? Miała na myśli zwykły gest z jego strony a nie o sponsorowanie jej zachcianek. Duh!

wykrzyknikk napisał(a):

titaniumm napisał(a):

.morena.   popieram Mentalność niektórych dziewczyn tego forum sięga dna.
a ja nie popieram, bo niektóre z was kompletnie nie zrozumiały tematu, dziewczyna napisała, że od czasu do czasu by było miło, gdyby facet kupił coś dla niej (od serca), np. kwiatka (5 zł?), a wy rzucacie tutaj jakimiś chorymi sumami. Nie chodziło jej o to, że wydaje na swoje papierosy tyle kasy, tylko o to, że skoro tyle wydaje na te papierosy, to czy nie mógłby choć czasem jej tego kwiatka kupić? Chodziło jej o zwykły gest z jego strony a nie o sponsorowanie jej zachcianek. Duh!

W jej przypadku bym się zastanowiła nad tym związkiem, czy jest sens. Może to strata czasu?

A to, że trzeba się w ogóle zastanowić nad sensem tego związku, to już inna sprawa...

O tej mentalności to miałąm na myśli posty typu:

"autorka napisała ze 110zł tygodniowo! poza tym ma dziewczyna racje jak planuja byc razem lepiej teraz rozwiazywac problemy a nie nagle po slubie zabraniac tego czy owego liczyc czy brac mu kase potem sie wszyscy dziwia ze po slubie sie cos zmienia no bo jak przed sluba tylko wszyscy sobie gruchaja nikt nie przekracza bariery drubiej osoby kazdy robi jak uwaza niestety potem jak sie jest małzenstwem ma sie wspólny dom dzieci tak sie nie da!!! brawo dla autorki rzowiazuje problemy na bierzaco!!"

Nie są małżeństwem, nie mieszakają ze sobą... więc niech go nie rozlicza z jego pieniędzy.

 

Nie są małżeństwem, ale związek dwojga ludzi, którzy się kochają często kończy się małżeństwem, więc jednak warto zwrócić uwagę jak się zachowuje on/ona teraz, niż później łapać się za głowę po ślubie. Piszę to ja, ta po rozwodzie

Oczywiście. Ale ja z tych co to nie wierzą w cudowne przemiany. Pożegnałabym tego Pana :)

A ja sobie w portfel zaglądać nie daje i facetowi nie zaglądam. Już jeden taki był delikwent... Co to skomentował że za drogie perfumy kupuję... O nie. Pracuje na to. Za drugim razem nie wytrzymałam.

Cudowne przemiany to chyba tylko w filmach.

Też bym nie chciała, żeby ktoś mi wyliczał moje pieniądze, choć gdyby było to małżeństwo, to już jednak jest trochę inaczej i te wydatki trzeba rozłożyć na wspólne potrzeby (tzn. nie trzeba, każdy ustala między sobą, o tak), ale póki co sama rozporządzam swoimi pieniędzmi i mój Partner się nie wtrąca jeśli kupię coś z wyższej półki (choć jego półka jest znacznie wyżej niż moja skromna) i odwrotnie.

.morena napisał(a):

G.R.u. napisał(a):

.morena napisał(a):

lusia2316 napisał(a):

 "za taka kase by mogl mi kupic jakis drobiazg" - no poprostu się usmialam. to jego kasa więc wydaje na co chce,a wygląda na to że Tobie żal że nie wydaje tej kasy na Ciebie,że nic Ci nie kupuje. no bez przesady, jemu też się coś należy- nie wydaje Twoich pieniędzy tylko swoje które cięzko zarabia
no dokladnie! Chlopak pewnie cieżko haruje, to ma tyle przyjemnosci co sobie wypie piwo i zapali za swoje pieniadze (to dla niego napewno wieksza przyjemnosc niz wyjscie do cukierni czy na lody). Mam wrażenie jakbyś traktowała go jako sponsora miłych wyjść i oczekiwała prezentów... Skoro on nie jest taki jaki chcesz by był to pozostaje się rozstać bo zmienić go nie zmienisz. A sugerowanie mu tego, co tu piszesz jest nie na miejscu. Mi było by wstyd. 
A mnie osobiście byłoby wstyd być z kimś, dla którego jedyną przyjemnością jest piwsko i papierochy, ale zapomniałam, że w Polsce tolerancja na smród z japy i uzależnienie od alkoholu jest skandalicznie wysoka, co więcej z moich obserwacji wynika, że wiele osób uważa to za "męskie" i "naturalne". Facet o takim hobby to prostak i nudziarz.
takiego sobie go wbrała i wiedziała jaki jest - nie zmieni go na siłę. I skoro wiedziała jaki jest przez te lata to wg mnie dziwne nagle wymagac zmiany. Na poczatku sie ustala pewne granice. Tłumaczyłam jak on myśli a nie, że to toleruję. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. no ale ja się wychowałam z 7 facetami i ogólnie wolę towarzystwo facetów, więc bliższe mi jest ich rozumowanie. Nasłuchałam się różnych rewelacji jesli chodzi o ich dziewcznyny, stad moje takie a nie inne podejscie. 


Twoja argumentacja mnie powala, a zarzucanie nieumiejętności czytania ze zrozumieniem jest tutaj argumentem z pupy, ale rozumiem, że nic mądrzejszego jako kontrargument nie przyszło Ci do głowy.
Jeżeli Twoim zdaniem bierzemy partnerów takimi jakimi są i nie mamy prawo oczekiwać, że oni się do nas dopasują, a my nijak nie dopasowujemy się do nich, to współczuję Ci umiejętności życiowych i znajomości pojęcia partnerstwa. Po pierwsze, zaczynając z kimś randkować, nigdy nie można przewidzieć, jak daleko posunie się taka znajomość i czy zacznie się faceta postrzegać w kategorii partnera życiowego, poważność związku nie zaczyna się na pierwszej randce, a im poważniej, tym ważniejsze są zmiany i kompromisy. Odkrywcze,  nie.

Mmaniak napisał(a):

to co piszesz jest zaprzeczeniem praw ekonomicznych jeżeli chcesz, żeby Twój chłopak miał więcej oszczędności (zwiększył swoją skłonność do oszczędzania) to nie możesz wymagać, żeby Tobie coś kupował ponieważ co można łatwo zapisać wzorem :\  1=c-s jeżeli wzrasta s (skłonność do oszczędności) jego c(skłonność do konsumpcji) spadnie..... więc nie może oszczędzać a jednocześnie kupować Ci rzeczy od czasu do czasu :\ zastanów się nad sobą :\


Zaprzeczeniem praw ekonomicznych jest Twoja dezinterpretacja postu autorki, a nie to co faktycznie dziewczyna pisze.
Przede wszystkim problemem jest skandaliczna kasa, którą jej chłopak przeznacza na piwsko i papierochy - to właśnie te pieniądze, a przynajmniej ich część, w życiu poważnego i wolnego od żałosnych uzależnień człowieka powinny zostać zaoszczędzone lub wydane w inny sposób, na przykład na ich wspólną rozrywkę. "Zastanów się nad sobą" - Ty się zastanów nad tym co czytasz, zanim coś napiszesz. Ubogo Ci w szare komóry i widać to, mimo że tak chciałeś się pochwalić znajomością wzorów z ekonomii. <3

wykrzyknikk napisał(a):

titaniumm napisał(a):

.morena.   popieram Mentalność niektórych dziewczyn tego forum sięga dna.
a ja nie popieram, bo niektóre z was kompletnie nie zrozumiały tematu, dziewczyna napisała, że od czasu do czasu by było miło, gdyby facet kupił coś dla niej (od serca), np. kwiatka (5 zł?), a wy rzucacie tutaj jakimiś chorymi sumami. Nie chodziło jej o to, że wydaje na swoje papierosy tyle kasy, tylko o to, że skoro tyle wydaje na te papierosy (choć nie wiem czy to dobry kandydat na przyszłość...), to czy nie mógłby choć czasem jej tego kwiatka kupić? Miała na myśli zwykły gest z jego strony a nie o sponsorowanie jej zachcianek. Duh!


Zgadzam się z Wykrzyknikiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.