- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 czerwca 2012, 21:11
Co innego troska o chłopaka żeby nie pił, nie palił a co innego troska o JEGO pieniądze.
Co do faktu że woli palić i pić niż zalać auto i jechać z kwiatkiem do ukochanej... Sama z takim jest więc w czym problem? Ja jej go nie wybrałam.
17 czerwca 2012, 21:13
"On juz jest w takim wieku, ze generalnie powinien miec jakies oszczednosci, zabezpieczenie. A on wiecznie nie ma kasy w portfelu. Nie chodzi o to, ze jej po prostu nie ma, ale o to, ze czasem gdy mamy zamiar isc do kina czy na kolacje on mowi , ze mu szkoda kasy (dodam, ze zawsze placimy po polowie)... albo ze do mnie nie przyjedzie bo nie ma kasy na paliwo (100 km).. nie byloby problemu, bo rozumiem, ze mozna nie miec kasy (a on pracuje wiec nie jest leniem), ale on bardzo duzo pieniedzy wydaje na piwko i papierosy! podliczylam sobie, ze w ciagu tygodnia znika mu w ten sposob ok 110 zl, przeciez to strasznie duzo! pomijajac to, ze za taka kase by mogl mi kupic jakis drobiazg (zaaapomnij), ale chociaz bysmy mogli gdzies wyjsc, albo moglby taka kase odkladac na przyszlosc! jak z nim rozmawiac na ten temat? pieniadze jak jakies ma to w ogole sie jego nie trzymaja, zawsze wyda. "
Ja tu nie widzę troski o zdrowie chłopaka, lecz pretensje że nie przyjedzie, że nie kupi, że nie zapłaci. Może mu nie zależy?
17 czerwca 2012, 21:41
Co innego troska o chłopaka żeby nie pił, nie palił a co innego troska o JEGO pieniądze. Co do faktu że woli palić i pić niż zalać auto i jechać z kwiatkiem do ukochanej... Sama z takim jest więc w czym problem? Ja jej go nie wybrałam.
17 czerwca 2012, 22:18
Może mu nie zależy?
18 czerwca 2012, 12:27
18 czerwca 2012, 18:35
no ale te co bronią to pewnie takie same są."On juz jest w takim wieku, ze generalnie powinien miec jakies oszczednosci, zabezpieczenie. A on wiecznie nie ma kasy w portfelu. Nie chodzi o to, ze jej po prostu nie ma, ale o to, ze czasem gdy mamy zamiar isc do kina czy na kolacje on mowi , ze mu szkoda kasy (dodam, ze zawsze placimy po polowie)... albo ze do mnie nie przyjedzie bo nie ma kasy na paliwo (100 km).. nie byloby problemu, bo rozumiem, ze mozna nie miec kasy (a on pracuje wiec nie jest leniem), ale on bardzo duzo pieniedzy wydaje na piwko i papierosy! podliczylam sobie, ze w ciagu tygodnia znika mu w ten sposob ok 110 zl, przeciez to strasznie duzo! pomijajac to, ze za taka kase by mogl mi kupic jakis drobiazg (zaaapomnij), ale chociaz bysmy mogli gdzies wyjsc, albo moglby taka kase odkladac na przyszlosc! jak z nim rozmawiac na ten temat? pieniadze jak jakies ma to w ogole sie jego nie trzymaja, zawsze wyda. " Ja tu nie widzę troski o zdrowie chłopaka, lecz pretensje że nie przyjedzie, że nie kupi, że nie zapłaci. Może mu nie zależy?
Edytowany przez wykrzyknikk 18 czerwca 2012, 19:19