Temat: Rozwód przez euro!

Która sie kłóci przez euro ze swoim??

Ja dostaje amby, tak jakbym nie miała męża tylko wkurzajacego lokatora.

9magda6 napisał(a):

mój mąż nie jest zakochany w piłce :)za to mój synuś wczoraj podchodzi do tv i mówi: "No jak chłopcy gracie czy nie gracie..."
Mój facet całe szczęście też nie ;-) Ale euro to poogląda z przyjemnością :) 
Och, ale za to synek to prawdziwy kibic 

Dla nas mecz, to również powód do spotkania się ze znajomymi. Wczoraj było dość wesoło to i córa siedziała z nami dłużej niż zwykle, po czym nastąpił moment kulminacyjny kiedy to straciliśmy pierwszą bramkę a mała do tatusia:

 ,, Tatuś zobacz gol, gol jest BRAWO!!!’’    

ja zbojkotowałam Euro ,chłopaki z męzęm oglądają owszem ale ja w tym czasie robbie inne rzeczy,nie pytam o wynik bo mnie nie obchodzi
Myślę, że skoro on pracuje do 17, a Ty zajmujesz się domem, to na ten miesiąc możesz mu odpuścić.Co innego jakbyście oboje pracowali, Ty potem do garów, a on przed Tv.
ja z moim razem oglądałam w pierwszy dzień a w drugi zaczęłam się już wkurzać bo ja dla niego nie istniałam tylko mecz ale widujemy się tylko w weekendy więc w tygodniu mogę sama pooglądać mecze ale tylko te które mnie interesują a nie wszystko jak leci...
Pasek wagi
Podtrzymuję zdanie, że na euro odbiło wszystkim. ;p Jeju, i nie rozumiem całego bojkotu na autorkę. Moim zdaniem nie jest to czepianie się o byle co. Są razem, więc powinni iść na kompromis i to nie taki, jest Euro nic nie robię, po Euro Ty nie będziesz nic robić, bo mogę się założyć, że po Euro zapomni, że było Euro, a z żadnych obowiązków będzie go trudno przywrócić do jego własnych, nie mówiąc już o miesiącu obowiązków za dwie osoby. Wszystko ma jakieś granice. Popieram powyżej - niech ogląda te mecze, ale niech np do czasu wyjścia na mecz albo pilnuje dzieci albo posprząta. 
My oglądamy razem mecze więc luzik

ainuzi86 napisał(a):

arsenka napisał(a):

ale dlaczego się kłócisz?? Ja nienawidze piłki nożnej ale oglądam z mężem idę na kompromis ... fakt że w połowie meczu usypiam ...mam rozgrzebany remont w domu ...ale mężowi pozwalam oglądać mecze i nie robie z tego problemu... nawet kupiłam mu książkę na pamiątke euro ... w związku trzeba chodzić na kompromisy... w koncu euro nie jest codziennie ... tyle czekaliśmy wszyscy na nie więc uważam że to nawet obowiązek kibica jest objeżeć mecze... tj święto narodowe
Zgadzam się ,owczem trzeba isc na kompromis ale dlaczego tylko ja mam na niego isc.  


No to niech w zamian ogląda z tobą jakieś serialowe tasiemce.


a my wyjatkowo w tym roku sie nie klocimy. Razem ogladamy :D 
Pasek wagi
Ja ogladam tylko mecze Pl i Irlandii.wczoraj np ogladalismy razem,z moim i jego tata! kibicowalismy oczywiscie Pl. w nd byl mecz irlandii.moj poszedl do chlopakow,ja do psiapsioly z za plotu na winko,ploteczki no i meczyk.przynajmniej mam kilka chwil dla siebie ;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.