- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2012, 10:14
Która sie kłóci przez euro ze swoim??
Ja dostaje amby, tak jakbym nie miała męża tylko wkurzajacego lokatora.
Edytowany przez ainuzi86 13 czerwca 2012, 10:37
13 czerwca 2012, 10:44
13 czerwca 2012, 10:45
13 czerwca 2012, 10:45
Zgadzam się ,owczem trzeba isc na kompromis ale dlaczego tylko ja mam na niego isc.ale dlaczego się kłócisz?? Ja nienawidze piłki nożnej ale oglądam z mężem idę na kompromis ... fakt że w połowie meczu usypiam ...mam rozgrzebany remont w domu ...ale mężowi pozwalam oglądać mecze i nie robie z tego problemu... nawet kupiłam mu książkę na pamiątke euro ... w związku trzeba chodzić na kompromisy... w koncu euro nie jest codziennie ... tyle czekaliśmy wszyscy na nie więc uważam że to nawet obowiązek kibica jest objeżeć mecze... tj święto narodowe
Chyba nie rozumiesz co to znaczy kompromis. Jeśli już to na kompromis idą obie strony, a nie jedna. To nie jest rodzaj ustępowania (że np. Ty dla świętego spokoju przestajesz sie czepiać, ale w duchu dalej Ci przeszkadza). Kompromis jest wypracowywany wspólnie i w porozumieniu obu stron. Zadowala CZĘŚCIOWO obie strony, ale każda musi trochę "nagiąć się" do wymagan drugiej strony. Rozmawiałaś z nim w ogóle tak KONKRETNIE? np. ze potrzebujesz pomocy przy dzieciach i żeby nie wychodził tak czesto z domu, tylko pomagał Ci, a mecze moze ogladac przeciez w telewizji. Czy moze tylko darlas sie na niego, a on nie wiedzial o co chodzi? Musisz ustalic jakies warunki - on na mecz moze wyjsc np. 1 raz w tyg, ale Ty tak samo masz 1 raz w tygodniu wychodne. To tylko takie przyklady - te warunki ustalaj sama. Rozumiem Cię, ale wydaje mi się, że nie o mecze tu chodzi tylko tak ogólnie zmęczona jesteś i wkurzona, ze kiedy Ty siedzisz w pieluchach on się świetnie bawi. Też by mnie to wkurzalo. Spróbuj rozmowy i negocjuj dzień wolny dla siebie, koniecznie!
13 czerwca 2012, 10:45
13 czerwca 2012, 10:48
13 czerwca 2012, 10:55
Jak bedziesz miał dwoje malych dzieci, sterte prania , gotowania i sprzatania , bedziesz od roku siedziec sama w domu gapiac sie na pieluchy i przyjdzie czas EURO i wtedy przez mecze twoj mąż nie bedzia miał chwili dla Ciebie i domu to zobaczymy czy ty bedziesz taka wyrozumiała
13 czerwca 2012, 10:56
13 czerwca 2012, 10:57
Chyba nie rozumiesz co to znaczy kompromis. Jeśli już to na kompromis idą obie strony, a nie jedna. To nie jest rodzaj ustępowania (że np. Ty dla świętego spokoju przestajesz sie czepiać, ale w duchu dalej Ci przeszkadza). Kompromis jest wypracowywany wspólnie i w porozumieniu obu stron. Zadowala CZĘŚCIOWO obie strony, ale każda musi trochę "nagiąć się" do wymagan drugiej strony. Rozmawiałaś z nim w ogóle tak KONKRETNIE? np. ze potrzebujesz pomocy przy dzieciach i żeby nie wychodził tak czesto z domu, tylko pomagał Ci, a mecze moze ogladac przeciez w telewizji. Czy moze tylko darlas sie na niego, a on nie wiedzial o co chodzi? Musisz ustalic jakies warunki - on na mecz moze wyjsc np. 1 raz w tyg, ale Ty tak samo masz 1 raz w tygodniu wychodne. To tylko takie przyklady - te warunki ustalaj sama. Rozumiem Cię, ale wydaje mi się, że nie o mecze tu chodzi tylko tak ogólnie zmęczona jesteś i wkurzona, ze kiedy Ty siedzisz w pieluchach on się świetnie bawi. Też by mnie to wkurzalo. Spróbuj rozmowy i negocjuj dzień wolny dla siebie, koniecznie![/quotZgadzam się ,owczem trzeba isc na kompromis ale dlaczego tylko ja mam na niego isc.ale dlaczego się kłócisz?? Ja nienawidze piłki nożnej ale oglądam z mężem idę na kompromis ... fakt że w połowie meczu usypiam ...mam rozgrzebany remont w domu ...ale mężowi pozwalam oglądać mecze i nie robie z tego problemu... nawet kupiłam mu książkę na pamiątke euro ... w związku trzeba chodzić na kompromisy... w koncu euro nie jest codziennie ... tyle czekaliśmy wszyscy na nie więc uważam że to nawet obowiązek kibica jest objeżeć mecze... tj święto narodowekompromis oznacze tez : Ty oglądasz mecze teraz ... po euro ja mam czas dla siebie... nie widzę powodu dla którego nie można się trochę spiąć i dać facetwoi trochę luzu ... no bez jaj tym bardzije że autorka wspomina o rozwodzie z tego powodu...
Edytowany przez arsenka 13 czerwca 2012, 10:58
13 czerwca 2012, 10:58
Edytowany przez LeiaOrgana7 13 czerwca 2012, 10:59