- Dołączył: 2010-04-23
- Miasto:
- Liczba postów: 675
10 czerwca 2012, 23:42
No właśnie- jak w temacie. Czy powinnyśmy i w jaki sposób powinnyśmy powiedzieć swojemu partnerowi, że kiedyś było nas o 25 kilo więcej? Krępuje mnie ta sprawa, boję się poruszyć tego tematu. Wiem, że gdy osoba czuje się pewniej w związku to już nie będzie problemu. Pytam tylko na zaś, bo mój wie, że ćwiczę, że stosuję jakąś dietę, ale myśli, że tak po prostu. Jak większość też szczupłych kobiet. Ostatnio szłam z nim po ulicy i gdzieś mijaliśmy grubą dziewczynę i on do mnie, że jakbym była taka to by rozumiał że nie chcę jeść z nim lodów o 23 i codziennie katuję się ćwiczeniami. Wymijająco odpowiedziałam, że właśnie dlatego to robię, bo nie chcę być taka. Ale wiem, że kiedyś trzeba będzie się przyznać do swojej przeszłości. Czuję się jakbym popełniła jakieś przestępstwo.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Belive Hope Fight
- Liczba postów: 902
11 czerwca 2012, 10:58
SKOMENTOWAŁAM WPIS ALE ,,, życzę miłego dnia i zmiany.
Edytowany przez ButterflyGirl 11 czerwca 2012, 11:00
- Dołączył: 2008-01-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1421
11 czerwca 2012, 10:58
Szczerze mówiąć nie rozumiem tej potrzeby ogłaszania innym że sie kiedyś było spaślakiem. Uzębienie, ubytki i ich historie tez pokazujecie? O jakimś wielkim obrzydliwym pryszczu wyciśniętym na tyłku czy skądkolwiek jak ktoś miał to też nie zapomnijcie opisać -ze szczegółami ,gęstości i td. Albo jak ktoś miał jakąś paskudną infekcje pochwy, czy uj wie co jeszcze to też sie chwalicie? Nie należy sie w końcu wstydzić siebie nie? Siebie może i nie, ale stanu do jakiego sie doprowadziło przez obrzarstwo i lenistwo to jak najbardziej TAK. Więc jeśli to że byłaś gruba nie było spowodowane chorobą to nie chwaliłabym sie tym tak za bardzo na twoim miejscu.
Mnie osobiście wisi to jak ktoś kiedyś wyglądał. To czy mój luby był kiedyś spaślakiem nie ma dla mnie znaczenia. Ważne jest tu i teraz
A kolo mógłby sobie o tobie pomyśleć jak o tej którą skomentował, a można wnioskować że za spaślakami nie przepada i rażą go (inaczej by nie skomentował ). Nigdy nie wiesz jakie ma do konca podejście i czy nie zaczął by cie pilnować i wpędzać w kompleksy z obawy że znów sie roztyjesz(Nie takie już historie czytałam)
Edytowany przez ewelina8015 11 czerwca 2012, 11:02
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1150
11 czerwca 2012, 11:07
imstrongwoman napisał(a):
No właśnie- jak w temacie. Czy powinnyśmy i w jaki sposób powinnyśmy powiedzieć swojemu partnerowi, że kiedyś było nas o 25 kilo więcej? Krępuje mnie ta sprawa, boję się poruszyć tego tematu. Wiem, że gdy osoba czuje się pewniej w związku to już nie będzie problemu. Pytam tylko na zaś, bo mój wie, że ćwiczę, że stosuję jakąś dietę, ale myśli, że tak po prostu. Jak większość też szczupłych kobiet. Ostatnio szłam z nim po ulicy i gdzieś mijaliśmy grubą dziewczynę i on do mnie, że jakbym była taka to by rozumiał że nie chcę jeść z nim lodów o 23 i codziennie katuję się ćwiczeniami. Wymijająco odpowiedziałam, że właśnie dlatego to robię, bo nie chcę być taka. Ale wiem, że kiedyś trzeba będzie się przyznać do swojej przeszłości. Czuję się jakbym popełniła jakieś przestępstwo.
a jak długo jesteście razem? ja sobie nie wyobrażam wstydzić się czegokolwiek przed moim bo jeśli jesteście razem to na dobre i złe a twoja przeszłość wagowa nie powinna mieć dla niego żadnego znaczenia bo chyba Cie kocha nie?
- Dołączył: 2012-05-23
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 57
11 czerwca 2012, 11:27
Ja takze stracilam duzo kg,i na poczatku wstydzilam sie o tym mówic,bylo mi wstyd gdy znajomi zaczepiali mnie i mówili öjej ile schudlas!jak to zrobilas?"krepowalo mnie to,ale dzisiaj nie wstydze sie tego bo nie ma czego.Mój chlopak wie ze,kiedys bylam GRUBA ,a teraz tylko jak widzimy gruba dziewczyne to mówie mu zeby o mnie dbal i nie namawial mnie to jedzenia po nocach bo bede tak wygladac.I jestem z siebie dumna,on ze mnie takze!
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Krainasnu
- Liczba postów: 1857
11 czerwca 2012, 11:30
Skoro leży Ci to na sercu to moim zdaniem powinnaś mu powiedzieć. I tak jak piszą inne dziewczyny: nie masz się czego wstydzić wręcz przeciwnie powinnaś być z siebie dumna. :)
11 czerwca 2012, 11:35
ja kiedyś schudłam 50kg, z jednej strony byłam z siebie dumna, ale z drugiej strasznie mi było wstyd, że doprowadziłam się do takiego stanu... i wcale nie było mi łatwo o tym mówic czy pokazać zdjęcia z przeszłości... sama musisz dojrzec do tego, żeby mu o tym powiedzieć... albo nie mówić wcale... ale wydaje mi się, ze jak mu powiesz, to Ci ulzy... oczywiscie jeśli mu wystarczająco ufasz...
- Dołączył: 2012-04-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 147
11 czerwca 2012, 11:38
ja mojemu powiedziałam bez problemu, że kiedyś ważyłam prawie 100 kg i już nigdy nie chcę tak wyglądać, więc ćwiczę i dbam o siebie. On jest dumny ze mnie, wspiera mnie. Była to normalna rozmowa, nie ma się czego wstydzić. Zupełnie nie rozumiem twojego problemu.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
11 czerwca 2012, 11:56
Normalnie. Ja powiedziałam swojemu faciowi o swojej suchej jak i tłustej przeszłości, oglądaliśmy zdjęcia i komentowaliśmy, nie widzę w tym nic krępującego.
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 463
11 czerwca 2012, 12:08
tylko po co....szybciej się wystraszy niż Cię pochwali
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
11 czerwca 2012, 12:11
a czego tu się wstydzić???