Temat: Ślub a pomoc finansowa rodziców. Mały problemik :(

x
Pobiegać małgorzata to chyba bardziej by sie Tobie przydało  A po za tym nie wiem gdzie tam na Ciebie naskoczyłam to więc nie wiem po co ta złośliwość bo mam świetny humor i nie mam ochoty na razie na nikim się wyżywać;)

montreu napisał(a):

malgorzaata napisał(a):

Na wszystko starczyło kasy więc czemu mieliśmy się ograniczać? poza tym mnie sie podobają duże wesela robione z klasą i smakiem
Czemu się ograniczać... byłoby mi wstyd urządzać wielkie weselisko za pieniądze rodziców "bo takie lubimy". Moim zdaniem, jeśli się takie lubi, to trzeba je sfinansować samemu, i wtedy może w trakcie spłacania kredytu na 100 tyś złotych dojdzie się do wniosku, że było warto lub też nie.Lubię nowe mercedesy, bo są z klasą i smakiem, niech mi rodzice sfinansują. Najlepiej z emerytury.
wy chyba też do końca nie rozumiecie tego co napisałam. Jeśli kogoś nie stać na duże wesele to po co ma robic duże? Można zrobić coś mniejszego a nie zadłużać się na sam początek wspólnego życia. Mnie nie jest wstyd że rodzice wyprawili mi weselicho. Chcieli to zrobili. Proste! Gdyby ich nie było stać to nie brali by kredytu żeby mnie uszczęśliwiać.
Poza tym zalecam czytanie ze zrozumieniem, dziewczyna wyraźnie zapytała "jak było u Was" Napisałam jak było u mnie a wy zaraz naskakujecie. Macie w tym jakiś cel??
Pasek wagi

montreu napisał(a):

malgorzaata napisał(a):

Na wszystko starczyło kasy więc czemu mieliśmy się ograniczać? poza tym mnie sie podobają duże wesela robione z klasą i smakiem
Czemu się ograniczać... byłoby mi wstyd urządzać wielkie weselisko za pieniądze rodziców "bo takie lubimy". Moim zdaniem, jeśli się takie lubi, to trzeba je sfinansować samemu, i wtedy może w trakcie spłacania kredytu na 100 tyś złotych dojdzie się do wniosku, że było warto lub też nie.Lubię nowe mercedesy, bo są z klasą i smakiem, niech mi rodzice sfinansują. Najlepiej z emerytury.
 
 
Ach nie naskakuj na nią :)
Nie nie mamy celu w naskakiwaniu na Ciebie,ale za miast doradzić to zaczełaś opowiadać jak to się nie szczypałaś z kasą itp jakby to coś miało pomóc i jeszcze pretensje że ktoś coś do Ciebie pisze o_O
Widocznie źle mnie zrozumiałaś. Uważam tak jak pisałam wyżej że jeśli kogoś nie stać to niech nie robi dużego wesela. Jeśli jest to problem to zawsze można żyć na kocią łapę. Jak komu jest wygodnie.
Ida87 chętnie bym pobiegała ale jestem w ciąży i może mi to zaszkodzic
Pasek wagi
u mnie rodzice się męza wypieli i dołozyła jego babcia, ale jak dzis patrze wstecz, to nie robilabym rzadnej imprezy tylko ślub, szkoda kasy i stresu, lepiej wydać to na fajne wakacje, a po co robić raut za 30tys - za 10 pojdziesz na 2 tyg all w fajne miejsce, a oszczędzisz sobie obgadujących twoją fryzure kuzyneczek czy ciotek :) nawt jesli teraz marzy ci sie wesele to za 5 lat przypuszczam dojdziesz do tych samych wniosków co ja, odłóż kase na poczet kredytu, ja bym olała wesele
My jestesmy w trakcie przumierzania sie do slubu.., za rok:) i powiem tak moi rodzice nie maja na to by dokladac cokolwiek , moze jedynei cs symbolicznie ale nie licze na to ., zas rodzice mojego M dadza nam cos w kopercie  w ramach prezentu a nie takowo jako dolozenie sie do slubu.., (kolo4 tys podobno i tez na to biora kredyt bo nie maja) ale do sedna ja nie pracuje i Moj luby wie o tym (ucze sie a czy do pracy pojde okaze na ile moje zdrowie pozwoli bo z nim kiepsko) Reasumujac nic nie zadanym od rodziny , Moj Luby odklada bo tak chce .. wiec nie wiem czemu oczekujecie
No nie bój nie jest mi głupio,sama zaczęłąś
nie rozśmieszaj mnie. z jakiej racji rodzice mają dawać takie pieniądze na wesele? to wasza zabawa. albo was na nią stać albo nie. jak mnie na coś nie stać to tego nie kupuję. proste. rodzice nie mają obowiązku a wy zachowajcie odrobinę godności i róbcie wesele za swoje pieniądze. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.