Temat: Węże w domu a dziecko

....
Widać on wrażliwości nie został nauczony i wrodzonej też nie ma. Nie chciałabym takiego faceta. A poza tym trzymanie takiego węża w terrarium jest dla niego (węża) męczarnią, po co je hodować? niech żyją sobie w swoim naturalnym środowisku, niech same polują na myszy... ani nie przytulisz się do tego węża, anie to mądre, ani sympatyczne... faceci chyba chcą sobie coś zrekompensować trzymając takie zwierzątka, bo to fajnie, to takie męskie i ekscytujące rzucić żywą mysz i zobaczyć jak ją zjada ten gad?  :/

Torcikowa napisał(a):

Widać on wrażliwości nie został nauczony i wrodzonej też nie ma. Nie chciałabym takiego faceta. A poza tym trzymanie takiego węża w terrarium jest dla niego (węża) męczarnią, po co je hodować? niech żyją sobie w swoim naturalnym środowisku, niech same polują na myszy... ani nie przytulisz się do tego węża, anie to mądre, ani sympatyczne... faceci chyba chcą sobie coś zrekompensować trzymając takie zwierzątka, bo to fajnie, to takie męskie i ekscytujące rzucić żywą mysz i zobaczyć jak ją zjada ten gad?  :/


Nie jest męczarnią jeśli dajesz mu odpowiednie warunki, odpowiednio duże terrarium. Ja uwielbiam wszystkie zwierzęta a nie ograniczam się do puchatych króliczków i innych słodziaczków i nie twierdzę że inne zwierzęta są głupie i niesympatyczne bo co? Bo jedzą mięso? A psy i koty co jedzą? No mi się wydaje że koty w naturalnym środowisku polują na myszy właśnie. I takie słodkie kociaczki nie duszą w parę sekund swojej ofiary tylko się nią zabawiają i torturują ją bardziej niż wąż który w parę sekund dosłownie ją dusi.
Uważam że facet ma złe podejście do tematu ale takie podejście do zwierząt mnie rozbraja. Wszyscy którzy hodują węże są pozbawiani wrażliwości i tak jak wcześniej napisał kolega są zwyrodnialcami bo dają im żywe myszy? No sorry, mnie to uraża, a Wy macie ograniczony światopogląd.

brunette6 napisał(a):

Ja się udzielę bo mam w domu dwa węże (terrarium jest u nas w sypialni). Również byłam przeciwniczką dawania mu żywych myszy ale takie zwierzęta jak węże powinny dostawać żywy pokarm albo świeżo zabity, nie mrożony. Wąż jak to drapieżnik ma jakieś instynkty i po prostu to jest dla niego dobre, ja się już przez jakiś czas zdążyłam uodpornić bo takie jest prawo natury. Co do boa albo pytona to ja bym się martwiła o odpowiednie zabezpieczenie terrarium tzn. zamontowanie zamka na klucz bo tak duże węże potrafią sobie same terrarium otworzyć i się z niego wydostać co byłoby niebezpieczne zarówno dla dzieci jak i dorosłych bo nie zapominajmy że takie gatunki potrafią osiągać spore rozmiary. Jeśli chodzi o podejście Twojego męża do pokazywania dziecku karmienia to jest to przegięcie z jego strony i OK, jak chce mieć węża to niech uszanuje Twoje zdanie i niech się z nim liczy bo co innego mieć węża który dorasta do 1,5-2m a co innego mieć bydlaka 4m i pokazywać dziecku jak atakuje królika albo kurę (bo dorosłe węże boa i pytony nie zadowolą się małą myszką bądź szczurem). Nie jest to fair z jego strony i powinnaś postawić mu ultimatum. Albo liczy się z Twoim zdaniem albo zachowuje się jak rozkapryszony nastolatek który się uprze i mu daj. Dziecko nie powinno oglądać takich rzeczy bo może to mieć wpływ na jego psychikę i może mu zrobić takim podejściem większą krzywdę niż nauczyć go czym jest śmierć i prawa natury.Wszystko jest dla ludzi ale z rozumem i umiarem. Ja swojemu mężowi też nie pozwolę na karmienie węża przy dziecku bo skoro dla dorosłych to jest przeżycie to co dopiero dla dziecka."Nie musi martwić się o wodę, temperaturę, żarcie czy pomoc kiedy zrzuca skórę." - co do tego to się nie zgodzę. Każdy gatunek musi mieć odpowiednie warunki. Woda, codzienne utrzymywanie odpowiedniej wilgotności oraz temperatury ma duże znaczenie w hodowli. Nie zapominajmy że węże żyją w różnych warunkach klimatycznych i trzeba im je odpowiednio zapewnić w domowej hodowli. A jak ma nieodpowiednie to może mieć też problem z zrzucaniem skóry i wtedy trzeba mu w tym pomóc.


1.Prawo natury byłoby wtedy, gdybyś nie trzymała go w terrarium!
2. A jaka jest różnica między życiem myszy, świnki morskiej, szczura, a kury, czy królika? Idąc tym tropem to, życie, np. dzieci też jest mniej warte, bo są małe, a życie słonia jest więcej warte, bo jest duży... nonsens
Szkoda że tygrysów w domu nie trzymacie... 
Torcikowa - decydując się na zwierzę w domu zapewniasz mu odpowiednie warunki i odpowiedni pokarm. Węże nie jedzą sałaty tylko myszy, króliki. Ty kupując czy przygarniając sobie kota lub psa nie będziesz go karmiła sałatą albo marchewką bo jak dasz mu kurczaka to ktoś tego biednego kurczaka musiał zabić a to nie jest fair i to jest wbrew prawu natury bo najlepiej jakbyś sobie takiego psa albo kota miała, głodziła i czekała aż sobie sam upoluje.
Odpowiadając na Twoje drugie pytanie - ja nie napisałam nigdzie że życie jakiegokolwiek zwierzęcia jest mniej warte. Myszy które kupuje są tak samo hodowane dla weża jak dla Ciebie kurczaki bądź krowy więc nie bądź hipokrytką. No i przede wszystkim Twoje argumenty są marne i nie chwytaj się proszę porównania do dziecka bo starasz się zrobić ze mnie bezuczuciowego potwora tylko dlatego że mam inne poglądy od Twoich.

Chyba nie potrafisz też czytać ze zrozumieniem z tego co widzę....

Uważam że facet ma złe podejście do tematu ale takie podejście do zwierząt mnie rozbraja. Wszyscy którzy hodują węże są pozbawiani wrażliwości i tak jak wcześniej napisał kolega są zwyrodnialcami bo dają im żywe myszy? No sorry, mnie to uraża, a Wy macie ograniczony światopogląd.

Światowa się znalazla. Słyszałaś o empatii? Chyba nie... A nie zauważyłaś że gdy sie CHCE można zminimalizować stres i cierpienie?NIE TYLKO WŁASNE? Taka jesteś mądrutka ale nie sądze żebyś chodziła po żywe zwierzę do gospodarza i osobiście je szlachtowała- no przecież czysta natura. Tu nie chodzi o węże, czy są w domu czy nie, tu chodzi, o znęcanie śię na zwierzętami - świadome!!! A gościu pewnie jak wąż podrośnie wsadzi mu do terrarium swojego dzieciaka - bo taki lajtowy jest- i niech dzieciak walczy z głodnym wężem - niech się uczy jak przetrwać. I oczywiście przesadzam...A wy lalunie w jakimś równoległym wymiarze żyjecie chyba... No albo facetów nie znacie i to jest chyba to, bo jak czasem czytam te wątki to aż włosy dęba stają na plecach.

brunette - Kot i pies to zwierzęta od dawna udomowione, którym ciężko przetrwać bez pomocy człowieka, wąż jest zwierzęciem dzikim, egzotycznym i trzymanie go w terrarium nie ma nic wspólnego z miłością do zwierząt. Nie mam nic przeciwko jak koty polują sobie na myszy, ale sama im nie będę ich przynosić. I żeby było jasne, nie nazywaj mnie hipokrytką, bo nic o mnie nie wiesz, ok?

A co do mojego czytania ze zrozumieniem - dałaś jasny komunikat: "jak wąż je myszy jest jeszcze ok, ale jak już je króliki i kury to już robi się mniej fajnie". Umiem czytać nie tylko ze zrozumieniem, ale również i między wierszami. O tym, że życie myszy jest dla Ciebie mniej warte od życia królika, wnioskuję na podstawie tego zdania: co innego mieć węża który dorasta do 1,5-2m a co innego mieć bydlaka 4m i pokazywać dziecku jak atakuje królika albo kurę (bo dorosłe węże boa i pytony nie zadowolą się małą myszką bądź szczurem). Masz problemy z rozumieniem tego co piszesz widzę.

Torcikowa napisał(a):

brunette - Kot i pies to zwierzęta od dawna udomowione, którym ciężko przetrwać bez pomocy człowieka, wąż jest zwierzęciem dzikim, egzotycznym i trzymanie go w terrarium nie ma nic wspólnego z miłością do zwierząt. Nie mam nic przeciwko jak koty polują sobie na myszy, ale sama im nie będę ich przynosić. I żeby było jasne, nie nazywaj mnie hipokrytką, bo nic o mnie nie wiesz, ok?A co do mojego czytania ze zrozumieniem - dałaś jasny komunikat: "jak wąż je myszy jest jeszcze ok, ale jak już je króliki i kury to już robi się mniej fajnie". Umiem czytać nie tylko ze zrozumieniem, ale również i między wierszami. O tym, że życie myszy jest dla Ciebie mniej warte od życia królika, wnioskuję na podstawie tego zdania: co innego mieć węża który dorasta do 1,5-2m a co innego mieć bydlaka 4m i pokazywać dziecku jak atakuje królika albo kurę (bo dorosłe węże boa i pytony nie zadowolą się małą myszką bądź szczurem). Masz problemy z rozumieniem tego co piszesz widzę.



Torcikowa, zrozumiałam dokładnie tak jak Ty czytając wypowiedź brunette6.
ochyda ja na weży niecierpię i z takim  mieszkać bym niemogłą
Facet gdzieś tam między wierszami (moim zdaniem) mówi do Ciebie, że ma gdzieś wspólną przyszłość, a także w d...Twoje uczucia... To nie jest dobry kandydat na męża, tym bardziej ojca, bo przede wszystkim nie szanuje Ciebie i  chyba nie ma odwagi Ci tego zakomunikować wprost, stąd wymyśla te durne pomysły o pokazywaniu dziecku tych drastycznych scen.. Dokładnie wie, że dla Ciebie jest to przerażające i daje Ci nie wprost komunikat "uciekaj kobieto"..
Takie jest moje zdanie..
Inna wersja, że jest psycholem, ale bardziej myślę, że robi to celowo, żebyś odeszła..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.