Temat: Węże w domu a dziecko

....
junes - ja kocham zwierzęta, a karmienie węży nie jest dla myszy żadną torturą, nie zdąży nią być. wąż się nie bawi jedzeniem i nie torturuje swoich ofiar tylko zabija je błyskawicznie. Co myślisz że odgryza jej łapki po kolei i patrzy jak się męczy?
Swoją drogą, jadasz mięsko?
Temat jest kontrowersyjny ale grunt to wysłuchać siebie nawzajem i nie obrażać :)
Prawda jest taka, że nawet kochane sierściuchy karminy innymi zwierzakami, co prawda już obrobionymi ale jednak. Nie można generalizować, wąż jest be bo dostaje żywe stworzenie, a kot czy pies aja bo je przetworzonego świniaka, kurczaka czy krowę :)

Odbiegliśmy od tematu, ja napisałam, że partner autorki źle postępuje jeśli chce pokazywać karmienie ale samo posiadanie węża nie jest  żadną dewiacja :)
Pasek wagi
Tak jest, temat nie dotyczy jedynie posiadania węża co podejścia partnera autorki, a ono nie jest w porządku.

Trochę off top zrobiłyśmy.
bedzie urzadzal walki pitbull kontra boa
Twoj facet nie jest normalny, niedlugo bedziesz miala cala dzungle w domu.
Ja bym sie spakowala i poszla w cholere a on sam zostalby w swoim krolestwie.
Nie byłabym z kimś kto tak myśli, nie zależnie czy oddałby węża czy nie, dla mnie związek byłby zakończony. 
Dziękuje za wszystkie rady, przemyśle i porozmawiam z nim :)

malakruszynka napisał(a):

wybacz, bo może zabrzmieć to brutalnie, ale ma on wszystko dobrze z głową ? Bawi go patrzenie na śmierć zwierząt i w nosie ma to że płaczesz w sąsiednim pokoju ?

To brzmi tak, jakby był jakimś psychopatą :D

Kurcze az mi sie zle zrobilo tez mi zal tych zwierzatek .Mam kotka i kroliczka karlowatego! A wezy to sie boje bo mam sny czasami ze mnie dusza i gryza!
Ja bym nie wytrzymała po pierwszym zwierzaku. Nienawidzę, gdy dzieje się krzywda niewinnemu zwierzątku. Nie potrafię o tym czytać, słuchać, bo od razu płaczę. To jest nienormalne. Nie wytrzymałabym w takim domu.

jeśli nie potrafi uszanować twoich uczuć, a wszystko wskazuje na to, że reagujesz bardzo emocjonalnie i jest to dla ciebie pewnego rodzaju trauma, ja postawiłabym ultimatum. sama lubię węże i właśnie ze względu na to, że musiałabym je karmić innymi zwierzętami zdecydowałam się zrezygnować z pomysłu kupna jednego. powiem tak: stawiając się w twojej sytuacji ja nie prosiłabym, tylko zrobiła karczemną awanturę. po tylu sytuacjach, w których ty płaczesz, po tylu groźbach? i przede wszystkim dziecko... ten typ oszalał? dusiciel i dziecko... i jeszcze pokazywanie dziecku takich scen... on ma wszystko dobrze z głową?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.